Pomimo zbliżającego się coraz szybciej sezonu, sytuacja organizacyjna opolskiego beniaminka pozostaje niejasna. Nie zmienia jej nawet fakt, że zaangażowanie w finansowanie klubu obiecał właściciel firmy "Trefl", Kazimierz Wierzbicki.Zastrzegł on jednocześnie, że jego firma nie zostanie sponsorem strategicznym. Może ona wspomóc klub, pod warunkiem, że główny ciężar finansowania zespołu weźmie na swoje barki ktoś inny.
Po tej deklaracji, która zelektryzowała całe opolskie środowisko hokejowe, do poszukiwań sponsora ruszyli zarówno sam Kazimierz Wierzbicki jak i nowy prezes Janusz Kwiatkowski. Zarząd Orlika zapewnia, że prowadzone są stosowne rozmowy, jednak czas nieubłagalnie ucieka, a konkretów jak nie było, tak nie ma. Kibice muszą uzbroić; się w cierpliwość; i liczyć; na pozytywne zakończenie. Tym bardziej, że w ostatnich dniach pojawiły się pierwsze symptomy poprawy. Prezes zapewnił na łamach prasy, że prowadzone są rozmowy z zawodnikami, a termin oddania do użytku opolskiego lodowiska będzie dotrzymany.
Pozwala to mieć; nadzieję, że do pierwszych meczów, w końcu sierpnia z Eurostalem Toruń i rozpoczynającym rozgrywki ligowe spotkaniem z oświęcimską Unią, Orlik przystąpi przygotowany i ze stabilną sytuacją finansową. Nad grą zawodników w pierwszym sezonie Orlika w najwyższej klasie rozgrywkowej czuwał będzie Miroslav Doleżalik, szkoleniowiec z Czech, prowadzący ostatnio zespół HC Orlova.
Zmiana na stanowisku trenera stała się konieczna z powodu poważnej operacji, której poddał się dotychczasowy szkoleniowiec, Krzysztof Pawłowski.
Były trener będzie jednak kontynuował swoją pracę w Orliku, w tym sezonie na pozycji asystenta Miroslava Doleżalika.
Swięcon
Czytaj także: