Aleksandr Owieczkin powtórzył, że niezależnie od decyzji NHL zamierza wziąć udział w turnieju hokejowym przyszłorocznych Zimowych Igrzysk Olimpijskich. "Nie zmieniłem zdania i go nie zmienię" - mówi Rosjanin. Podobnej możliwości nie wyklucza Sidney Crosby.
Nie zmieniłem zdania. Ja jadę, bez względu na wszystko. Bo to mój kraj i myślę, że każdy chce zagrać na igrzyskach. Ktoś może mówić, że nie chce jechać i mnie to nie obchodzi. Ja jadę
Szczerze mówiąc, dopóki nie opublikują terminarza na przyszły sezon, to cały czas mogą blefować
Mam nadzieję, że NHL pozwoli nam wystąpić na igrzyskach, ale nawet jeśli nie, to ja i tak tam pojadę. Mam to w sercu. Razem z Orłowem bardzo chcemy tam pojechać
Nasz właściciel nas rozumie. Wszyscy chcemy tam jechać
To jest każdego osobista decyzja. Ja nie mógłbym zostawić mojej drużyny w NHL. Rozumiem, że "Alex" jest ważnym ogniwem reprezentacji Rosji, a każdy sam ustawia swoje priorytety.
Mówiąc szczerze nie śledziłem dokładnie całej tej dyskusji, bo skupiam się na grze. Dla mnie zawsze celem numer 1 był Puchar Stanleya
Kiedy dorastasz oczywiście chcesz zdobyć złoty medal na igrzyskach, ale to Puchar Stanleya jest zawsze numerem 1 i dopóki go nie zdobędę wszystko inne musi być na drugim miejscu
Jakiekolwiek niedogodności, które igrzyska mogą spowodować w terminarzu przyszłego sezonu są niską ceną do zapłacenia w porównaniu z możliwością pokazania naszego sportu i naszych najlepszych zawodników na wielkiej międzynarodowej scenie. Stoi przed nami wyjątkowa okazja związana z igrzyskami w 2018 i 2022 roku w Azji. NHL może uważać, że karze Międzynarodowy Komitet Olimpijski lub zawodników albo jednych i drugich za brak ważnych ustępstw na rzecz właścicieli klubów, które miałyby ich skłonić do zgody na udział w ZIO w Pjongczang, ale zamiast tego wstrzymuje rozwój naszej wspaniałej dyscypliny, rezygnując z okazji dotarcia do kibiców na całym świecie
Rozczarowująca informacja. Wielka okazja promocji hokeja na największej scenie zostanie zmarnowana. Ale przede wszystkim to rozczarowanie dla wszystkich zawodników, którzy nie będą mogli stać się częścią najbardziej szczególnej sportowej przygody
Mniej więcej takie jest moje zdanie. To wyrządzi więcej szkody dyscyplinie niż się ludziom wydaje, a ci, którzy taką decyzję podjęli, nie wiedzą co robią
Kiedy słyszałem o negocjacjach cały czas miałem nadzieję, że uda się rozwiązać tę sprawę. Niestety tak się nie stało. Szkoda, bo igrzyska były fajnym doświadczeniem i wielu chłopaków chciałoby znów w nich uczestniczyć
To trudna sytuacja dla każdego z nas. Wiem, że niektórzy zawodnicy dużo mówili o tym, że i tak pojadą. Ja nie jestem gotowy, żeby już teraz składać tak daleko idące deklaracje. To świeża sprawa i trzeba to przemyśleć
Czytaj także: