- Wszyscy zawsze mi mówili, że jeśli chcę grać w przyszłości w hokeja i zarabiać na tym pieniądze, muszę opuścić Polskę. Swojej decyzji dziś bym nie zmienił - mówi Patryk Zubek, wychowanek Podhala Nowy Targ, który ponad rok temu przyjął obywatelstwo Słowacji i reprezentuje ją na arenie międzynarodowej.
Zubek w 2022 roku wyjechał z Polski i został zawodnikiem młodzieżowych drużyn HC Bańska Bystrzyca. A w kwietniu ubiegłego roku otrzymał słowackie obywatelstwo i dziś reprezentuje Słowację w rozgrywkach międzynarodowych.
- Na początku było trudno, gdy przyjechałem w takim młodym wieku do innego kraju. Nie umiałem niczego powiedzieć po słowacku, ale ostatecznie sobie poradziłem - wspomina w rozmowie ze słowackim portalem Šport.sk. - Pomogli mi też koledzy. Było trudno, ale już jest wszystko w porządku.
Młody hokeista zapewnia, że dziś decyzję nie tylko o wyjeździe na Słowację, ale także o przyjęciu obywatelstwa tego kraju i rezygnacji z gry dla Polski uważa za prawidłową.
- Uważam to za słuszną rzecz, że wyjechałem grać na Słowację. Moja rodzina, koledzy i agent wspierali mnie w tym - mówi 18-latek. - Mogę pokazywać się na poziomie międzynarodowym w Mistrzostwach Świata czy Pucharze Hlinki/Gretzky'ego. Swojej decyzji dziś bym nie zmienił.
Zubek w ostatnim sezonie sięgnął z drużyną z Bańskiej Bystrzycy po mistrzostwo kraju juniorów. Łącznie po drodze do tytułu w 20 meczach strzelił 7 goli i zaliczył 13 asyst.
Do tego występował w drużynie Słowacji U18, która grała zarówno w lidze do lat 20, jak i na drugim poziomie rozgrywek seniorskich. A także zaliczył debiut w słowackiej ekstralidze w barwach pierwszej drużyny "Baranów". 10 dni temu podpisał z HC Bańska Bystrzyca swój pierwszy zawodowy kontrakt.
Jest przekonany, że bez wyjazdu z Polski nie miałby takich możliwości rozwoju.
- W Polsce zdecydowanie nie było to na tym poziomie, co na Słowacji. Wszyscy zawsze mi mówili, że jeśli chcę w przyszłości grać w hokeja i zarabiać na tym pieniądze, muszę opuścić Polskę - mówi.
Jako reprezentant Słowacji już dwa razy grał na Mistrzostwach Świata do lat 18. Zarówno w tym, jak i w zeszłym roku Słowacy zajęli 4. miejsce, a pochodzący z Nowego Targu zawodnik rozegrał łącznie 14 meczów, ale nie punktował.
Na tegorocznych MŚ w Stanach Zjednoczonych zaliczył wynik -2 w statystyce +/-, a na lodzie spędzał średnio 7 minut i 39 sekund - najmniej ze wszystkich obrońców. Sam przyznaje, że indywidualnie nie miał się po turnieju z czego cieszyć.
- Nie jestem zadowolony z moich występów na tegorocznych mistrzostwach - mówi. - Oczekiwałem, że dostanę więcej czasu na lodzie i tak dalej. Ale zdecydowanie cieszę się, że zajęliśmy 4. miejsce.
Młodzieżowy reprezentant Słowacji liczy na to, że w najbliższy weekend zostanie wybrany w drafcie NHL, choć w finałowym rankingu Centrum Skautingu NHL znalazł się dopiero na 130. miejscu wśród zawodników z pola występujących w Europie - o 20 pozycji niżej niż w zestawieniu sporządzonym w połowie sezonu.
- W sumie kontaktowało się ze mną 7 klubów. Największe zainteresowanie czuję chyba z takich klubów jak Utah, Toronto i New York Rangers - mówi. - Oczywiście widziałem jakieś rankingi, ale wszystko się dla mnie sprowadza do tego jednego dnia. Tak więc już tylko czekać czy się ukaże moje nazwisko. Ale bardzo bym się cieszył, gdybym się tam dostał i gdyby mnie wybrał któryś z klubów.
18-latek, mimo podpisanego niedawno kontraktu w Bańskiej Bystrzycy, chciałby w najbliższym czasie spróbować swoich sił za oceanem.
- Czekam teraz na draft dlatego, że wszystko się może zmienić. Chciałbym iść do juniorskiej ligi w Kanadzie, więc zobaczymy, jak to wyjdzie - zdradza.
Czytaj także:
