Czas na 4. kolejkę Polskiej Hokej Ligi. Dziś czekają nas cztery starcia, a to najciekawsze odbędzie się w Tychach. Lider zmierzy się z urzędującym mistrzem.
Na tafli "Stadionu Zimowego" kije skrzyżują GKS Tychy z GKS-em Katowice. Celem obu klubów jest złoty medal, a pokaźne budżety i ciekawe transfery tylko to potwierdzają. Podopieczni Andrieja Sidorienki rozpoczęli sezon od zwycięstw z Zagłębiem Sosnowiec (3:1) i Tauron Podhalem Nowy Targ (6:1), które sprawiły, że zasiedli na fotelu lidera.
– Wydaje mi się, że mamy dobry start i obyśmy utrzymali tę dyspozycję jak najdłużej. Liczymy na wsparcie naszych kibiców. Mecze w piątek i w niedzielę będą naprawdę ciężkie, o ich wynikach zadecydują detale. Liczymy, że nasza twierdza pozostanie niezdobyta i nasi kibice nam w tym pomogą – powiedział Filip Komorski, kapitan ekipy z de Gaulle’a.
Katowiczanie, po grze w Hokejowej Lidze Mistrzów, wrócili na polskie tafle i we wtorek pokonali na wyjeździe JKH GKS Jastrzębie 2:1. Zwycięstwo nie przyszło im jednak łatwo.
– To prawda, rywale dużo dali z siebie w pierwszej tercji, gdzie byli dosłownie wszędzie. My ostatnie cztery mecze w europejskich pucharach graliśmy bardziej "z defensywy" i staraliśmy się przeszkadzać przeciwnikom – wyjaśnił Marcin Kolusz, najbardziej doświadczony zawodnik GieKSy.
Jego zespół w drugiej odsłonie zaprezentował niezwykle sprytny hokej. Zdobył dwie bramki, które pozwoliły mu przejąć kontrolę nad spotkaniem i finalnie zaksięgować trzy punkty.
Jastrzębski kryzys
Ciekawie powinno być też w Oświęcimiu, gdzie miejscowa Re-Plast Unia zmierzy się z JKH GKS-em Jastrzębie.
Biało-niebiescy rozpoczęli rozgrywki od pewnego zwycięstwa z Tauron Podhalem Nowy Targ 5:1, ale później musieli odbyć przymusową pauzę.
– Jesteśmy gotowi do gry. Całe przygotowania solidnie przepracowaliśmy, więc nie robi nam różnicy czy gramy co dwa dni, czy co tydzień – przekonywał Jan Sołtys, skrzydłowy oświęcimskiego klubu. Dla niego mecz z JKH GKS-em będzie w pewien sposób szczególny, bo to właśnie w Jastrzębiu-Zdroju stawiał swoje pierwsze hokejowe kroki.
Podopieczni Róberta Kalábera mają na swoim koncie serię trzech porażek z rzędu, która sprawiła, że zamykają ligową tabelę. Ich problemem jest też skuteczność, bo do tej pory strzelili tylko jednego gola. Nic więc dziwnego, że do grodu nad Sołą przyjadą z zamiarem przerwania tej fatalnej passy. Pomóc ma w tym czeski środkowy Josef Mikyska, który zastąpił Vitālijsa Pavlovsa.
Dziś ligowy sezon rozpoczną hokeiści Comarch Cracovii, którzy podejmą Tauron Podhale Nowy Targ. „Pasy” są zdecydowanym faworytem tego spotkania, ale trzeba pamiętać, że "Szarotki" mają na swoim koncie już jedną niespodziankę. Zespół dowodzony przez słowacki duetu Juraj Faith-Marcel Skokan zdołał pokonać w delegacji JKH 4:0.
W ostatnim z dzisiejszych meczów Zagłębie Sosnowiec zmierzy się z KH Energą Toruń. Oba zespoły mają już na swoim koncie po jednym zwycięstwie. Sosnowiczanie pokonali jastrzębian (4:0), a "Stalowe Pierniki" po emocjonującym i wyrównanym meczu wygrały z Marmą Ciarko STS-em Sanok 3:2.
Re-Plast Unia Oświęcim – JKH GKS Jastrzębie godz. 18:00
Transmisja: polskihokej.tv
GKS Tychy – GKS Katowice godz. 18:00
Transmisja: polskihokej.tv
Comarch Cracovia – Tauron Podhale Nowy Targ godz. 18:30
Transmisja: polskihokej.tv
Zagłębie Sosnowiec – KH Energa Toruń godz. 19:00
Transmisja: polskihokej.tv
Czytaj także: