Szefostwo KH Energi Toruń zdecydowało się na pierwsze roszady w składzie. Zespół "Stalowych Pierników" opuścili dwaj napastnicy Julius Persson i Julius Vähätalo, którzy nie spełnili oczekiwań.
Julius Persson przychodził do polskiej ekstraligi, dysponując solidnym hokejowym życiorysem. Można było w nim znaleźć 291 spotkań na zapleczu szwedzkiej ekstraligi (46 goli i 66 asyst), a także grę na najwyższych szczeblach rozgrywkowych w Danii, Norwegii i Francji.
30-letni Szwed - mogący występować zarówno na środku ataku, jak i na lewym skrzydle - miał dać zespołowi sporo jakości w ofensywie i być ważną postacią w formacjach specjalnych.
Nie spełnił oczekiwań i był jednym z dwóch najgorzej punktujących obcokrajowców. W 17 meczach strzelił 4 bramki i zanotował 1 asystę. Na ławce kar spędził 6 minut, a w klasyfikacji plus/minus wypadł na -6.
Gorszy dorobek zgromadził od niego jedynie Julius Vähätalo. Dysponujący potężnymi warunkami fizycznymi Fin (196 cm), który ma w swoim dorobku prawie 400 meczów w fińskiej Liidze i był draftowany do NHL, w 20 starciach zgromadził 4 asysty. W klasyfikacji plus/minus wypadł na -2, a na ławce kar spędził 4 minuty. Warto jednak zaznaczyć, że zawsze pełnił on rolę zadaniowca i występował w niższych formacjach.
Czytaj także: