Pierwszy sparing Podhala
HKm ZVOLEN (Słowacja) - SSA WOJAS PODHALE Nowy Targ 2:0 (0:0, 1:0, 1:0)
Bramki: Paciga, Skvaridlo. Kary: 20 - 18 min.
PODHALE: Radziszewski; Sroka - Piekarz, B. Piotrowski - Łabuz, Gil - Urban, Smreczyński - Wilczek; Różański - Voznik - Pajerski,Hajnos - Koszarek - Z. Podlipni, Ćwikła - Biela - Batkiewicz, Zapała - D. Słowakiewicz - Kalata. Trener Andrzej Słowakiewicz. "Szarotki" rozpoczęły cykl spotkań kontrolnych. Do rozpoczęcia ligi rozegrają ich jedenaście, głównie z zespołami za południowej granicy. Pierwszym rywalem nowotarżan był czołowy zespół ekstraklasy słowackiej - HKm Zvolen. Po ubiegłorocznych niepowodzeniach w klubie doszło do trzęsienia ziemi. Sternicy klubu zrezygnowali z usług pięciu najproduktywniejszych w minionym sezonie graczy -Lubomira Kolnika, Roberta Pukalovica, Bronislava Janosa Jaroslava Toeroeka i Erica Weissmana.
- Stawiamy na naszych wychowanków. Sparzyliśmy się na graczach z zewnątrz. W ubiegłym sezonie zrozumieliśmy, że nie tędy droga. Mamy przecież plejadę utalentowanych juniorów jak choć;by Lubosa Velebnego, który wrócił do nas za Oceanu czy napastnika Tomasa Skvardlo - mówił prezes klubu, Frantisek Lehocky.
Ostatni z wymienionych zawodników najbardziej dał się we znaki góralom.Najczęściej niepokoił Rafała Radziszewskiego (przyszedł z Zagłębia Sosnowiec), oddając 9 strzałów na jego bramkę. Tylko jeden raz pokonał naszego golkipera.W nowotarskim zespole zabrakło kontuzjowanego Michała Radwańskiego, który razem z Marcinem Ćwikłą przyszli z KTH. Obaj są wychowankami sanockiego hokeja. Dla tego ostatniego będzie to czwarte "wejście" do Podhala.Z nowych twarzy ujrzeliśmyw akcji Pavla Urbana, Piotra Gila, Janusza Hajnosa i Zbigniewa Podlipniego (ostatnio GKS Katowice), Sebastiana Łabuza (Unia), Oprócz Urbana pozostali to wychowankowie nowotarskiego klubu, którzy postanowili wrócić; na "stare śmieci".
- Nogi jeszcze były ciężkie, ręce nie te, ale jak na pierwszy mecz w dodatku po trzech treningach na lodzie, to wypadliśmy bardzo dobrze - mówi menadżer Tadeusz Kalata. - Gospodarze pod tym względem mieli nad nami przewagę, gdyżod czterech tygodni ć;wiczą na lodzie. Przeciwstawiliśmy im góralski charakter. Widać; było u chłopaków głód lodu.Świetniespisywał się w bramce Radziszewski, który obronił 40 strzałów. Myśmy też mieli sytuacje do zdobycia gola.Krzysztof Zapała trafił w słupek, a dwie akcje JarosławaRóżańskiego z Sebastianem Pajerskim ( jeszcze nie zdecydował czy będzie grał w Podhalu, czy też wyjedzie do jednego z rosyjskich klubów)dwa na jeden i dwa na dwa nie zostały dopracowane. Nasze akcje mogły się podobać;. Miały tempo, zapał,brakowało ciut dokładności szczególnie przy ostatnim podaniu.
Stefan Leśniowski /GK/
/Stef@n
Komentarze