– Jesteśmy zadowoleni z tego, jak się zaprezentowaliśmy – tak wygraną w sparingowym meczu z Comarch Cracovią skomentował Krzysztof Majkowski, drugi trener Re-Plast Unii Oświęcim. Biało-niebiescy pokonali zespół "Pasów" 4:2.
Starcie trzeciej i czwartej ekipy poprzedniego sezonu mogło się podobać. Oba zespoły zaprezentowały szybki hokej, w którym nie zabrakło dogodnych okazji strzeleckich i dobrych interwencji bramkarskich.
– Chcieliśmy wygrać ten mecz i to nam się udało. Generalnie jesteśmy zadowoleni z tego, jak się zaprezentowaliśmy – powiedział Krzysztof Majkowski.
Biało-niebiescy po pierwszej odsłonie przegrywali 0:1, ale w dwóch kolejnych odsłonach zaprezentowali większą hokejową jakość niż rywale. Dwie bramki dla biało-niebieskich zdobył Kamil Sadłocha, a po jednym dołożyli Henry Karjalainen i Kalle Valtola. Ostatni z nich popisał się też bardzo dobrym otwierającym podaniem.
– Jak na ten okres przygotowań, pierwsza tercja była dobra. Obie drużyny zagrały na dobrej szybkości, mecz był wyrównany. Z kolei w drugiej odsłonie uzyskaliśmy delikatną przewagę. Lepiej wytrzymaliśmy ten mecz pod względem fizycznym. W trzeciej tercji dominowaliśmy, co potwierdziliśmy zdobyciem dwóch bramek – analizował asystent Nika Zupančiča.
– Takie mecze służą do tego, by poznać drużynę i sprawdzić jak radzi sobie ona w warunkach meczowych. Przed sparingiem przetrenowaliśmy 11 dni na lodzie i cieszymy się, że wytrzymaliśmy to spotkanie pomimo naprawę ciężkich treningów – dodał.
W piątek biało-niebiescy wybrali się do Szczyrku, by pochodzić po górach i zintegrować się, bo w zespole doszło do "zmiany warty".
Przypomnijmy, że szefostwo oświęcimskiego klubu dokonało do tej pory ośmiu transferów. Do ekipy z zachodniej Małopolski dołączyli trzej obrońcy: Kalle Valtola, Joonas Uimonen i Carl Ackered oraz występujący w linii ataku: Kamil Sadłocha, Ville Heikkinen, Henry Karjalainen, Mark Kaleinikovas i Daniel Olsson Trkulja.
Jak już informowaliśmy, działacze przewidują jeszcze transfer zagranicznego obrońcy, o typowo defensywnej charakterystyce. Poszukiwania trwają, a sztab szkoleniowy preferuje rynek szwedzki lub fiński.
Czytaj także:
