"Stalowe Pierniki" przełamały fatalną passę czternastu porażek z rzędu, ogrywając "Szarotki", które przegrały dwudzieste spotkanie z rzędu w tym sezonie. Kluczem do wygranej gospodarzy była znakomita dyspozycja w przewagach.
Pierwsza tercja idealnie odzwierciedlała fakt, że mierzą się ze sobą dwie najgorsze drużyny w ligowej stawce. Przez pierwsze minuty krążek na dłuższy czas zagościł w tercji obronnej Podhala Nowy Targ, ale zawodnicy KH Energii Toruń nie zdołali wypracować sobie dogodnych sytuacji strzeleckich. W 6. minucie nowotarżanie mieli okazję do objęcia prowadzenia, jednak nie wykorzystali podwójnej przewagi. Warto odnotować, że dopiero nałożeniu na gospodarzy dwóch kar przyjezdni oddali pierwszy celny strzał w tym spotkaniu. W 15. minucie goście nie wykorzystali przewagi jednego zawodnika, a w 17. minucie to "Stalowe Pierniki" nie potrafiły napocząć osłabionego rywala i tak zakończyliśmy pierwszą odsłonę pełną niedokładności i wielu przerw w grze.
Druga odsłona tego starcia zdecydowanie zrekompensowała nam, to co widzieliśmy w pierwszych dwudziestu minutach. Minutę po rozpoczęciu drugiej tercji z trafienia cieszył się Niki Koskinen, który wykorzystał znakomite podanie od Eliasa Elomy i torunianie zdobyli gola w przewadze liczebnej. W 27. minucie Koskinen zrewanżował się Elomie i "Stalowe Pierniki" podwyższyły prowadzenie i ponownie bramka padła, gdy nowotarżanie mieli na lodzie o jednego zawodnika mniej. W 31. minucie sprawiło się powiedzenie do trzech razy sztuka. Illa Korenczuk wymieniał podania z Mikałajem Sytym, aż w końcu ten pierwszy zdecydował się na strzał i Paweł Bizub trzeci raz w tym meczu skapitulował i trzeci raz obrona Podhala dała się pokonać z jednym zawodnikiem mniej na lodzie. Po tej bramce mogło się wydawać, że spotkanie rozstrzygnęło się w drugiej tercji, jednak inne plany mieli nowotarżanie, którzy pod koniec wzięli się za odrabianie strat. Najpierw w 37. minucie Mychajło Czikancew zmienił tor lotu krążka przed bramką Markusa Ekholma Roséna, a chwilę później Martin Przygodzki zdobył gola po strzale z półobrotu i przyjezdni złapali kontakt. Drugą tercję "Szarotki" kończyły w podwójnej przewadze, która przeniosła się również na trzecią odsłonę meczu.
Ostatecznie swojej podwójnej przewagi drugi razy w tym spotkaniu nie wykorzystali nowotarżanie. Trzecia odsłona trochę przypominała wydarzenia z pierwszej, ale w 52. minucie torunianie czwarty raz zdobyli gola w przewadze, a drugi raz zrobił to Korenczuk, który potężnym strzałem zaskoczył Bizuba. Formalności w tym spotkaniu dopełnił Michał Zając, który zdobyła gola do pustej bramki gości, dzięki czemu torunianie mogli cieszyć się z przerwania passy czternastu porażek z rzędu.
KH Energa Toruń - Tauron KH Podhale Nowy Targ 5:2 (0:0, 3:2, 2:0)
1:0 Niki Koskinen - Elias Elomaa, Mark Viitanen (21:03, 5/4)
2:0 Elias Elomaa - Niki Koskinen (27:03, 5/4)
3:0 Illa Korenczuk - Mikałaj Syty (31:05, 5/4)
3:1 Mychajło Czikancew - Robert Mrugała, Alex Maunula (37:12)
3:2 Martin Przygodzki - Ołeksij Worona, Adrian Słowakiewicz (38:09)
4:2 Illa Korenczuk - István Gábor Szűcs (52:06, 5/4)
5:2 Michał Zając (59:29, do pustej bramki)
Sędziowali: Rafał Noworyta (główny), Marcin Polak (główny), Maciej Byczkowski (liniowy), Grzegorz Cytawa (liniowy)
Minuty karne: 12-16
Strzały: 34-31
Widzów: 589
KH Toruń: M. Ekholm Rosén - A. Jaworski, M. Zieliński (4), E. Elomaa, N. Koskinen (4), M. Viitanen - J. Gimiński, J. Ahonen, I. Korenczuk, M. Syty, M. Zając - E. Augstkalns, O. Bajwenko (2), M. Kalinowski, K. Kalinowski, I. Szűcs (2) - D. Olszewski, T. Szyrokow, J. Wenker.
Trener: Teemu Elomo
Podhale: P. Bizub - D. Tomasik (2), J. Kudzin, Ł. Kamiński, B. Neupauer, F. Wielkiewicz (2) - O. Volráb, L. Zorko, P. Frič, O. Worona (2), A. Słowakiewicz - R. Mrugała, E. Moksunen, M. Przygodzki, R. Svitana (4), A. Maunula - O. Woronin, O. Ałeksandrow, F. Kapica (2), M. Czikancew, J. Malasiński (2).
Trener: Aleksander Bielavski
Czytaj także: