PK: GKS Tychy przegrywa po wyrównanym spotkaniu
Tyszanie w pojedynku z HDD Acroni Jesenice przegrali 1:2 po dogrywce, a gola na wagę zwycięstwa strzelił Marjan Manfreda. Tym samym trójkolorowi skomplikowali sobie awans do półfinału Pucharu Kontynentalnego i tylko zwycięstwo w jutrzejszym meczu da im bezpośredni awans. HDD Acroni Jesenice pożegnało się z turniejem.
– Co ważyło o naszej porażce? Brakodpowiedzialności. Wydaje mi się, że byliśmy drużyną lepszą. Słoweńcy dobrze się bronili, a bramka na remis padła po grze w podwójnym osłabieniu. Co do drugiej bramki, to wcale nie musiała nie wpaść. Mówi się trudno i trzeba walczyć dalej. Zabrakło nam przede wszystkim skuteczności pod bramką, oddaliśmy o wiele więcej strzałów od rywali, a nic nie wpadło. Jedna bramka to zdecydowanie za mało, żeby wygrać mecz – powiedział Patryk Kogut.
Pierwsza tercja była bardzo wyrównana. Obie drużyny grały dosyć ostrożnie, choć miały też kilka groźnych okazji. Jak na przykład strzały Bartosza Ciury czy Bartłomieja Jeziorskiego. W szóstej minucie gry Martin Vozdecky został wykluczony na dwie minuty, a zaraz po nim Jaroslav Kristek i na tyszanie musieli się bronić o dwóch zawodników mniej. Słoweńcy nie wykorzystali jednak tego okresu gry, bo już za chwilę na ławkę kar powędrował Sašo Rajcar. W 13. minucie gry faulowany w sytuacji sam na sam miał Mateusz Bepierszcz, po czym sędzia podyktował rzut karny. „Bepi” spróbował zwodu niczym Szwed Peter Forsberg, lecz bramkarz rozgryzł jego zamiary i obronił strzał. Dla Žana Usa był to drugi obroniony karny w turnieju.
Obraz gry w drugiej tercji się nie zmienił. Bramkarze stanowili pewny punkt swoich drużyn. Cztery minuty po wznowieniu gry Mateusz Bepierszcz przebojowo przemknął przez obronę rywali, lecz nie zdołał podnieść krążka i umieścić krążka w bramce. Gospodarze z każdą akcją nabierali tempa. A efektem tego była większa ilość w postaci oddanych strzałów. W 29. minucie Patryk Kogut został świetnie wypatrzony przez Mateusza Bepierszcza, lecz jego strzał zatrzymał się na słupku. Pod koniec tercji przycisnęli hokeiści HDD Acroni Jesenice. O krok od zdobycia bramki był Žan Jezovšek, lecz nie zdołał pokonać „Żigiego”. Na 41. sekund do końca spotkania Jaroslav Kristek dobił strzał Patryka Koguta i otworzył wynik spotkania.
Tercja trzecia była najbardziej emocjonująca. Początek tercji dla tyszan udany nie był kiedy to Mateusz Bepierszcz oraz Kamil Kalinowski siedzieli na ławce kar, Martin Oraze oddał strzał na bramkę, a Stefan Žigárdy przepuścił gola pomiędzy swoimi parkanami.
W szeregi tyskiego zespołu wkradło się sporo nerwowości, co skutkowało wieloma prostymi błędami w rozegraniu akcji. W 50. minucie gry szansę na bramkę mieli Słoweńcy, lecz tyszanie świetnie zaprezentowali się w defensywie, nie pozwalając na zbyt wiele rywalom. Pięć minut później podopieczni Nika Zupančiča mieli jeszcze lepszą sytuację ponieważ grali w podwójnej przewadze, gdyż sędzia nałożył dwie dość kontrowersyjne kary, lecz goście nie zdołali przekłuć swoje okazje w gole. Na minutę do końca trener słoweńskiej drużyny poprosił o czas i wycofał bramkarza, gdyż musieli strzelić bramkę, aby zostać w grze w tym turnieju. Zabieg ten nie przyniósł korzyści, a szansę na umieszczenie krążka w pustej bramce mieli Adam Bagiński oraz Radosław Galant, lecz nie zdecydowali się na oddanie strzału.
W dogrywce obie drużyny starały się nie popełnić błędów. Bardzo dobrą sytuacje miał Jaroslav Kristek, lecz Žan Us nie dał się pokonać. Minutę później Marjan Manfreda oddał kąśliwy strzał na bramkę, a Stefan Žigárdy popisał się niezbyt pewną obroną, a krążek wtoczył się za linię bramkową. Tym samym dwa punkty zdobyły Jesenice, a Tychy zostały z jednym. Mimo porażki GKS Tychy ma szansę na pierwsze miejsce w grupie, lecz trzeba wygrać w regulaminowym czasie z DVTK Jegesmedvek Miszkolc.
Wbrew wczorajszym doniesieniom w dzisiejszym meczu nie zagrał Jakub Witecki. We wczorajszym meczu odniósł uraz kolana, który pozbawił go gry w dzisiejszym spotkaniu.
GKS Tychy – HDD Acroni Jesenice 1:2 d. (0:0, 1:0, 1:1, d. 0:1)
1:0 – Jaroslav Kristek – Patryk Kogut, Martin Vozdecky (39:19),
1:1 – Martin Oraze – Urban Sodja, Nejc Berlisk (41:54, 5/3),
1:2 – Marjan Manfreda – Sašo Rajsar (61:17)
Sędziowali:Anton Kislov, Julien Staudenmann (główni) – Mateusz Bucki, Rafał Noworyta (liniowi)
Strzały:41-26
Minuty karne:18-6
Widzów:ok. 2000
GKS Tychy: Žigárdy – Zat’ko, Kotlorz; Kalinowski (2), Bepierszcz (4), Kolusz – Kuboš, Ciura (2); Komorski, Galant, Jeziorski – Bryk, Pociecha; Vozdecky (2), Kristek (2), Kogut – Górny; Bagiński (2), Rzeszutko, Woźnica.
HDD Acroni Jesenice: Us – Logar, Oraze; Rodman (2), Pance, Sotlar – Cerkovnik, Kranjc, Manfreda, Sodja, Rajsar (2) – Jeklič, Berlisk (2); Kalan, Brus, Jezovšek – Tarman, Tomaževič, Glavić.
Komentarze