Play-off NHL: Colorado Avalanche po 21 latach w finale Pucharu Stanleya [WIDEO]
Zespół Colorado Avalanche po 21 latach przerwy znów zagra w finale Pucharu Stanleya. "Lawina" wywalczyła tej nocy awans po szalonym czwartym meczu finału konferencji zachodniej przeciwko Edmonton Oilers, w którym musiała odrobić straty w trzeciej tercji.
Podopieczni Jareda Bednara w Edmonton pokonali miejscowy zespół 6:5 po dogrywce, a w całej serii zwyciężyli 4-0. Decydującego o wygranej gola strzelił w 2. minucie dodatkowej części spotkania Artturi Lehkonen. Sędziowie potrzebowali jeszcze analizy wideo, by sprawdzić czy Fin wcześniej nie zagrał krążka zbyt wysoko uniesionym kijem. Uznali jednak, że zanim trafił do bramki Mike'a Smitha, zbijał "gumę" z dopuszczalnego przepisami poziomu.
Gol Artturiego Lehkonena na wagę awansu do finału Pucharu Stanleya:
Co ciekawe, gol Lehkonena w 2. minucie dogrywki już po raz drugi z rzędu zapewnił jego drużynie awans do finału Pucharu Stanleya. Dokładnie tak samo było przed rokiem, gdy obecny napastnik Avalanche trafił dla Montréal Canadiens w dodatkowej części szóstego meczu półfinału play-off przeciwko Vegas Golden Knights. W tegorocznej serii z Oilers fiński napastnik dwukrotnie strzelał zwycięskie gole. Takim było również jego trafienie na 1:0 w wygranym 4:0 spotkaniu numer 2.
Tym razem, zanim doszło do dogrywki, goście musieli odrobić straty w obfitującej w gole trzeciej tercji. Co prawda pierwsi w meczu zdobyli bramkę i do 28. minuty prowadzili 1:0, ale drugą odsłonę przegrali 0:3, a jeszcze w trzeciej przegrywali 2:4. Strzelili 3 gole z rzędu, by wyjść na prowadzenie 5:4, ale gospodarze odpowiedzieli trafieniem wyrównującym.
Kolejny znakomity mecz rozegrał w ekipie z Denver Cale Makar, który dostarczył dodatkowych argumentów na rzecz swojej kandydatury do Trofeum Conna Smythe'a dla MVP fazy play-off. Obrońca Avalanche strzelił gola otwierającego wynik spotkania, a do tego dołożył aż 4 asysty. Makar przebywał na lodzie najdłużej ze wszystkich graczy (29 minut i 3 sekundy) i przekroczył granicę 50 punktów w karierze w play-off. Potrzebował do tego 49 meczów. Szybciej od niego ten wynik osiągnęli tylko dwaj legendarni obrońcy - Bobby Orr i Brian Leetch.
Lehkonen do swojego gola dołożył 2 asysty, także gola i 2 punktowe podania zanotował kapitan "Avs" Gabriel Landeskog, a strzelali jeszcze: Nathan MacKinnon, Mikko Rantanen i obrońca Devon Toews, który trafił szczęśliwie po rykoszecie od nogi defensora Oilers Cody'ego Ceciego. Obrońcy Avalanche w 14 meczach fazy play-off zdobyli aż 56 punktów - najwięcej ze wszystkich drużyn walczących o Puchar Stanleya.
Drużyna Bednara wygrała już 5. mecz z rzędu, a triumfowała w play-off we wszystkich 7 dotychczas rozegranych wyjazdowych spotkaniach. Oilers byli drugim rywalem, którego odprawiła w stosunku 4-0. Tak samo było w pierwszej rundzie z Nashville Predators. Jedyne porażki Nathan MacKinnon i jego koledzy zanotowali z drugiej rundzie w wygranej ostatecznie 4-2 serii z St. Louis Blues.
Dla Oilers tej nocy aż 4 asysty zaliczył grający z kontuzją Leon Draisaitl, który przy każdym fizycznym kontakcie z rywalem zwijał się z bólu, ale i tak grał przez 25 minut i 21 sekund. Dłużej w ekipie gospodarzy był na tafli tylko Connor McDavid, który zanotował bramkę i 2 asysty. Swój udział w play-off kapitan "Nafciarzy" zakończył na czele klasyfikacji punktowej z dorobkiem 33 punktów w 16 meczach. Draisaitl jest drugi, mając 32 "oczka".
Dwa razy dla drużyny Jaya Woodcrofta trafił Zach Hyman, a po razie Zack Kassian i Ryan Nugent-Hopkins. Nie wspomógł ich zawieszony za rzucenie na bandę Nazema Kadriego w meczu numer 3 najlepszy strzelec play-off Evander Kane. W drużynie Avalanche Kadri nie wystąpił z powodu doznanej po tym faulu kontuzji, a zastąpił go wracający po urazie André Burakovsky.
Darcy Kuemper wrócił do składu "Avs" po przerwie spowodowanej kontuzją z meczu numer 1, ale oglądał całe spotkanie z ławki, bo między słupkami stał dobrze spisujący się w dwóch poprzednich grach Pavel Francouz.
Drużyna ze stanu Colorado była najlepszym zespołem konferencji zachodniej w sezonie zasadniczym i potwierdziła to w play-off. Po meczu w Edmonton otrzymała od zastępcy komisarza NHL Billa Daly'ego trofeum Clarence S. Campbell Bowl za mistrzostwo konferencji. Wbrew przesądowi zawodnicy dotknęli go, tak jak zrobił to w 2001 roku ówczesny kapitan, a obecnie generalny menedżer klubu Joe Sakic. Wtedy nie przeszkodziło to "Lawinie" w zdobyciu Pucharu Stanleya.
Zespół z Denver zagra o najważniejsze hokejowe trofeum po raz trzeci w historii. Dwa poprzednie finały wygrał (1996 i 2001). W tegorocznym zmierzy się ze zwycięzcą finału konferencji wschodniej pomiędzy New York Rangers a Tampa Bay Lightning. Po 3 meczach Rangers prowadzą 2-1. Czwarte spotkanie odbędzie się dziś w nocy polskiego czasu w Tampie.
Edmonton Oilers - Colorado Avalanche 5:6 (0:1, 3:0, 2:4, 0:1)
0:1 Makar - Lehkonen 03:46 (w przewadze)
1:1 Hyman - Draisaitl - Nurse 27:39
2:1 Nugent-Hopkins 36:57
3:1 McDavid - Draisaitl - Barrie 38:54 (w przewadze)
3:2 Toews - Landeskog - Makar 40:31
4:2 Hyman - Draisaitl - McDavid 43:55
4:3 Landeskog 48:58
4:4 MacKinnon - Lehkonen - Makar 53:30
4:5 Rantanen - Makar - Landeskog 54:47 (w przewadze)
5:5 Kassian - Draisaitl - McDavid 56:38
5:6 Lehkonen - Makar - Helm 61:19
Strzały: 35-42.
Minuty kar: 4-10.
Widzów: 18 347.
Stan rywalizacji: 0-4. Awans Avalanche.
Skrót meczu:
Komentarze