Zawodnicy UHT Sabers Oświęcim po dobrym meczu pokonali Sapentię U23 5:1. Jednym z architektów tego zwycięstwa był Filip Płonka, który pewnie strzegł oświęcimskiej bramki i zasłużenie otrzymał nagrodę dla najbardziej wartościowego zawodnika “Szabli””.
20-letni golkiper, mający za sobą debiut w Polskiej Hokej Lidze, był pewnym punktem swojego zespołu. Imponował spokojem i ponadprzeciętnym refleksem. W całym meczu obronił 38 z 39 uderzeń rywali, co przełożyło się na skuteczność interwencji oscylująca w granicach 97,4 procent.
– Najważniejsze dla mnie jest to, że udało nam się odnieść zwycięstwo. Chciałem zaprezentować się z jak najlepszej strony i pokazać kolegom z pola, że mogą na mnie liczyć – przyznał Filip Płonka.
Oświęcimianie po pierwszej odsłonie prowadzili 3:0, dając pokaz niezwykle dojrzałej i skutecznej gry.
– Początek meczu ułożył się po naszej myśli. Szybko, bo już po 40 sekundach objęliśmy prowadzenie, a potem graliśmy to, co sobie założyliśmy. Wykorzystaliśmy praktycznie niemal wszystkie okazje, które sobie stworzyliśmy – wyjaśnił golkiper UHT Sabers.
Ekipa z Rumunii w drugiej tercji rozpoczęła pogoń za wynikiem, ale miała problem ze znalezieniem sposobu na Filipa Płonkę. Golkiper “Szabli” skapitulował tylko raz - w 28. minucie, po kombinacyjnej akcji ekipy z Seklerszczyzny.
– Wyznaję zasadę, że przy każdej wpuszczonej bramce mogłem zrobić coś lepiej – stwierdził młody golkiper.
– Najważniejsze jest to, że po tym golu nie pozwoliliśmy się rywalom rozpędzić. Graliśmy twardo i ofiarnie. Fajnie, że jeszcze w drugiej odsłonie udało nam się opowiedzieć na trafienie rywali, a w trzeciej postawić pieczęć na zwycięstwie. Wbrew pozorom nie było to łatwe spotkanie, bo rywal był bardziej wymagający niż hokeiści Spartacusa Koszyce, których pokonaliśmy 18:0 – dodał.
Do rewanżu pomiędzy obiema drużynami dojdzie dziś o 20:00.
– Spodziewamy się podobnego meczu. Mamy nadzieję, że pełna pula zostanie przy Chemików 4 – zakończył Filip Płonka.
Czytaj także: