Hokej.net Logo

Polacy walczyli jak lwy. Pełna pula dla Słowaków [WIDEO] [FOTO]

Słowacja vs Polska (fot. Bartosz Frączek)
Słowacja vs Polska (fot. Bartosz Frączek)

W swoim czwartym meczu Mistrzostw Świata Elity reprezentacja Polski przegrała ze Słowacją 0:4. Biało-czerwoni zagrali jednak ambitnie i z ogromnym charakterem, a w naszej bramce świetnie spisywał się Tomáš Fučík, który jednak nie zdołał dokończył meczu. Powodem był uraz mięśniowy.

Słowacy wywiązali się z roli faworyta i zasłużenie sięgnęli po pełną pulę. Grali szybciej, dokładniej i stworzyli sobie więcej dogodnych sytuacji. Tomáš Fučík momentami czuł się jak środek tarczy strzelniczej, ale dobrze wywiązywał się ze swoich obowiązków. Trzeba przyznać, że jego dobre interwencje długo utrzymywały nasz zespół w grze. 

„Orłom” brakowało jednak skuteczności, bo kilka okazji było naprawdę dobrych. Znów możemy żałować, że nie udało nam się wykorzystać żadnej z trzech gier w przewadze. Bez bramek w tym elemencie będzie nam trudno utrzymać się w najlepszej szesnastce globu.

Zmiany, zmiany!

Już podczas wczorajszego starcia z Francją, przegranego przez nasz zespół 2:4, Róbert Kaláber przebudował formacje. W pierwszym ataku postawił na starych dobrych znajomych, czyli Patryka Wronkę, Grzegorza Pasiuta i Bartosza Fraszkę. W drugiej formacji ofensywnej u boku Krystiana Dziubińskiego znaleźli się przebojowy Krzysztof Maciaś i nieunikający twardej gry Maciej Urbanowicz, a trzecią stworzyli Paweł Zygmunt, Dominik Paś oraz Kamil Wałęga. Na dzisiejsze starcie z naszymi południowym sąsiadami w meczowym zestawieniu zabrakło Arkadiusza Kostka i Alana Łyszczarczyka, których zastąpili Kacper Maciaś oraz Patryk Krężołek.

Słowacy od pierwszego wznowienia odważnie ruszyli do ataku i szybko objęli prowadzenie. Już w 123 sekundzie niezwykle sprytne zagranie Tomáša Tatara na bramkę zamienił Lukáš Cingel i publiczność zgromadzona w Ostravar Arénie, składająca się w 70 procentach ze słowackich kibiców, oszalała ze szczęścia. 

Ale Polacy też mieli swoje szanse. Najpierw z kontrą urwał się Marcin Kolusz, a potem swojej szansy szukał też Dominik Paś. Samuel Hlavaj nie dał się pokonać, dając próbkę dobrego refleksu.

Akcja - marzenie

W 12. minucie na 2:0 podwyższył Tomáš Tatar, a cała akcja była z gatunku tych palce lizać! Šimon Nemec niezwykle inteligentnie zagrał przed bramkę, rozrywając naszą defensywę, a napastnik Seattle Kraken musiał tylko odpowiednio przystawić łopatkę kija. 

Z biegiem minut biało-czerwoni prezentowali się znacznie lepiej. Wyglądało to tak, jakby uszczelnili defensywę, a jeśli przydarzały im się błędy, to ze swoich obowiązków dobrze wywiązywał się Tomáš Fučík. 

Po zmianie stron byliśmy aktywniejsi w ofensywie niż w premierowej części meczu, ale nie udało nam się zdobyć kontaktowego gola. Słowackiego golkipera najmocniej zaniepokoili Krzysztof Maciaś i Mateusz Michalski, jednak zmiany wyniku nie było. Nie pomogły nam też dwa okresy gier w przewadze.

Popis i kontuzja Fučíka

Słowacy mieli kilka dobrych szans na podwyższenie prowadzenia, ale uderzenia Tatara i Regendy padły łupem golkipera „Orłów”. O sporym pechu mógł mówić zwłaszcza ten drugi, bo jego strzał z 28. minuty powinien zatrzepotać w siatce. „Fuczes” popisał się genialną interwencją.

Plan biało-czerwonych na trzecią tercję był prosty - zdobyć kontaktowego gola. Jednak nie udało się go zrealizować. Oddawane przez nas strzały nie miały odpowiedniej jakości, by zaskoczyć dobrze dysponowanego Samuela Hlavaja, który w całym spotkaniu zachował czyste konto, broniąc 20 uderzeń.

Na niespełna dziewięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, podczas efektownej interwencji, urazu mięśniowego nabawił się Tomáš Fučík, który przy pomocy Grzegorza Pasiuta i fizjoterapeuty opuścił lód. W jego miejsce wszedł kompletnie nierozgrzany David Zabolotny i obronił dwa kąśliwe uderzenia Słowaków.

W końcówce podopieczni Craiga Ramsaya postawili pieczęć na wygranej, zdobywając dwa gole w ciągu 12 sekund. „Zabola” pokonali kolejno Peter Cehlárik i Lukáš Cingel.

Teraz biało-czerwonych czeka dzień przerwy, a w piątek (17 maja) o 20:20 skrzyżują kije ze Stanami Zjednoczonymi.

Słowacja - Polska 4:0 (2:0, 0:0, 2:0)
1:0 Lukáš Cingel - Tomáš Tatar, Patrik Koch (02:03)
2:0 Tomáš Tatar - Šimon Nemec, Libor Hudáček (11:46)
3:0 Peter Cehlárik - Juraj Slafkovský (57:22)
4:0 Lukáš Cingel - Patrik Koch, Tomáš Tatar (57:34)

Sędziowali: Jan HribikMark Pearce (główni) - Nick Briganti, Emil Yletyinen (liniowi).
Minuty karne: 6-8
Strzały: 44-20
Widzów: 9109

Słowacja: S. Hlavaj - P. Čerešňák, M. FehérváryJ. Slafkovský (2), M. Hrivík, P. Cehlárik - Š. Nemec, M. IvanL. Hudáček, L. Cingel, T. Tatar - M. Grman, P. KochM. Kelemen, M. Pospíšil, P. Regenda (4) - F. Gajdos, A. GolianA. Kudrna, M. Sukeľ, M. Faško-Rudáš.
Trener: Craig Ramsay

Polska: T. Fučík (od 51:04 D. Zabolotny) - J. Wanacki, M. KoluszP. Wronka, G. Pasiut (2), B. Fraszko - P. Wajda, M. KruczekM. Urbanowicz, K. Dziubiński (2), K. Maciaś - K. Górny, M. BrykP. Zygmunt (2), D. Paś, K. Wałęga - P. Dronia, K. MaciaśM. Michalski, F. Komorski, P. Krężołek.
Trener: Róbert Kaláber

Czytaj także:

Galeria zdjęć

Mistrzostwa Świata Elity Czechy 2024 Słowacja - Polska 4-0

Zobacz galerię

Rozgrywki w skrócie

2023/24 - Reprezentacje: Mistrzostwa Świata Elity

Ostatnie mecze
Zobacz terminarz
Tabela: Grupa A
Lp. Drużyna GP GF GA GD P PIM
1. Kanada 7 32 18 14 19 77
2. Szwajcaria 7 29 12 17 17 71
3. Czechy 7 26 14 12 16 54
4. Finlandia 7 21 14 7 10 61
5. Austria 7 21 29 -8 7 58
6. Norwegia 7 15 25 -10 6 62
7. Dania 7 15 29 -14 6 58
8. Wielka Brytania 7 12 30 -18 3 68
Tabela: Grupa B
Lp. Drużyna GP GF GA GD P PIM
1. Szwecja 7 35 9 26 21 67
2. USA 7 37 16 21 16 40
3. Niemcy 7 34 24 10 15 73
4. Słowacja 7 26 23 3 12 76
5. Łotwa 7 19 29 -10 9 97
6. Kazachstan 7 12 31 -19 6 46
7. Francja 7 13 26 -13 4 83
8. Polska 7 11 29 -18 1 40
Zobacz tabelę
Liczba komentarzy: 22

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • WitekKH
    2024-05-15 22:48:58

    Początek i koniec spotkania do wycięcia, a'la Zilina z początku maja. Pierwsza tercja, podobnie jak wczoraj - bez pomysłu, wigoru, może i zbyt bojaźliwie.
    Te 0:4 to za wysoka porażka. Fakt, że to rywale dyktowali warunki gry, nasi mogli jedynie coś poszukać po kontrach.
    Na wyróżnienie Fucik, a także Urbanowicz i Kruczek, których wielu tutaj skreślało.

    • Keny
      2024-05-15 23:37:42

      Przestancie już z tym skreślaniem. Selekcja się skończyła. Wybrana zastala mieszanka doswiadczenia, z doświadczeniem. Nie ma co liczyć, że skauci z dobrych lig obserwują z zapartym tchem poczynania naszych "młodych" zawodników. Jakimś plusem jest wstawienie do gry Kacpra Maciasia. Mi chodzi głównie o rozwój dyscypliny, o to, żeby nasi reprezentanci poprostu nie wymarli.

  • Michał83
    2024-05-15 22:52:47

    Brawa za walkę w całym meczu. Nasza drużyna walczy i gra na ile sił i umiejętności wystarczy. Niestety Słowacy są poza naszym zasięgiem.

  • MikiBąku
    2024-05-15 22:53:04

    Fucik TOP gdyby bronił do konca obstawiam że wpadłaby tylko jedna brama nie dwie, przed mistrzostwami 3-0 w plecy po dobrej grę z takim rywalem brałbym w ciemno, te 4 trochę bolą bo nie oddają tego jak ten mecz wygladal, nie ma co się oszukiwać my możemy zagrac dobry hokej z drużynami z topu ale liczyć to musimy na to że Kazachstan się wywali w każdym meczu a my wygramy z nimi za 3 punkty zeby w elicie pozostac , nie mniej jednak nie ma co mówić zle bo kolejny dobry mecz na tym turnieju zagraliśmy szkoda ze wynik tego nie obrazuje

  • wiemswoje
    2024-05-15 22:54:41

    Fucik topka brawo ! Szkoda że nasi gubią tak prosto krążki niestety widać ogromną przepaść w wyszkoleniu. Nie poddawać się głowy do góry walczymy dalej

  • hubal
    2024-05-15 23:02:54

    brawo Chłopaki za walkę !
    my kibice wierzymy i Wy uwierzcie w utrzymanie !!!

    • Slavomirio
      2024-05-15 23:48:22

      Hubalu Dokładnie

  • J_Ruutu
    2024-05-15 23:17:14

    Walka była, ale niestety w naszych meczach szczęście wciąż sprzyja lepszym.

  • narut
    2024-05-15 23:24:31

    nawet taki wynik człowiek w ciemno by brał przed tym mistrzostwami, szkoda tych 2 bramek, niby to bez większego znaczenia a jednak słowaccy komentatorzy ożyli po nich i podkreślali, że to zawsze lepiej wygląda.. szacunek za kolejny bardzo dobry mecz na tych mistrzostwach, za to co na nich pokazujecie (!) taki wynik, w takich okolicznościach, absolutnie wstydu nie przynosi, a wręcz przeciwnie daje nadzieję na przyszłość... nigdy bym się nie spodziewał, nigdy, że po 4 meczach na mistrzostwach, nikt nas nie rozbił, nikt

  • Slavomirio
    2024-05-15 23:47:35

    Dobry mecz szkoda że Tomas musiał zejść Dawid nie rozgrzany nie obwiniam go za te dwie szybkie bramki Wkurza mnie to że nasi za bardzo kombinują jak już idą z kontrą powinni strzelać i dobijać a nie kombinować Strzał i dobitka Nie mamay takiego lidera który by to pociągnął Ale wierze że w końcu wypalą te przewagi i że utrzymamy się w Elicie

  • dzidzio
    2024-05-15 23:57:06

    Dobry mecz. Szkoda że trochę pod formą są nasi liderzy z ofensywy. Brakuje armat. No ale cieszmy się z tego że pomimo tych przeciwności jest walka do końca i ambicja by coś ugrać więcej aniżeli honorowa porażka. Teraz Jankesi i szkopy. Trzeba energooszczędne tryby szczególnie w tym pierwszym meczu uruchomić. Bo meczu z zachodnim sąsiadem żaden Polak nie odda walkowerem.

    • Keny
      2024-05-16 00:27:19

      Kalkulacja nigdy nam nie wychodziła, patrzac historycznie. Liczę, że nasi zagrają jak do tej pory - twardo, z pełnym zaangażowaniem i ambicją.
      Niech, że kibice krzykną sobie kilka razy: JEEEST! A niech urwą punkty Jankesom, czy Szkopom :) Uda się, albo nie. To jest hokej.
      Kachstan trzeba wziąść z marszu ;)

  • ultrasgras
    2024-05-16 00:22:53

    Trzeba żabojadom kibicować i wygrać z Kazachstanem , ewentualnie z goebelsami żeby się utrzymać . Tyle i aż tyle

    • kijek
      2024-05-16 01:08:46

      Ty, a jaką matematyką geniuszu wpadłeś na to, że ewentualna wygrana z "goebelsami" da utrzymanie?

  • danielos8
    2024-05-16 00:44:04

    Początek znowu kiepski, ale trzeba przyznać że jest walka i widać że chłopaki chcą, niestety nie zawsze umiejętności nie starcza, ale gramy z najlepszymi.

  • Mariusz78PL
    2024-05-16 01:24:20

    Wstydu nie było. Była walka i za to dziękuje 🙂 Wiadomo, że Słowacy są poza naszym zasięgiem i z takim przeciwnikiem gramy o jak najniższy wymiar kary. Szkoda tych przewag, ale mam na dzieje, że w ostatnim meczu uśmiechnie się i do nas szczęście w tym elemencie gry. No nic teraz USA i Niemcy i na koniec mam nadzieję, że mecz o wszystko. Musicie Panowie uwierzyć, że jest szansa, bo naprawdę źle nie gracie. Trzeba się tylko wystrzegać głupich kar, walczyć od pierwszej minuty pierwszej tercji, liczyć, że nasz bramkarz będzie miał dzień konia i wtedy wszystko jest możliwe. Ja wierzę, jesteśmy w stanie pokonać Kazachstan i tym samym utrzymać się w elicie, bo tak jak pisałem, nasza gra źle nie wygląda.

  • ultrasgras
    2024-05-16 01:31:18

    Kijek proponuje powrót do szkoły i czytanie ze zrozumieniem

    • kijek
      2024-05-16 02:13:35

      Użycie słowa ewentualnie oznacza albo wygrana z jednymiblub drugimi. Opuściło się lekcje czy za trudne były?

  • manek 1906
    2024-05-16 09:16:28

    Wiara w zwyciestwo nie ma tutaj nic do czynienia. Oby te mistrzostwa były zalążkiem do rozpoczęcia budowy od podstaw na wzor Szwajcari, polskiego hokeja. Chlopaki grają na tyle ile potrafią i więcej samą walką, ofiarnoscią z siebie niewykrzeszą

    • Wujek43
      2024-05-16 12:01:18

      Nie zbudujemy nigdy czegoś na wzór Szwajcarii bo nie mamy tyle kasy, oni wpompowali dziesiątki mln franków .
      Stworzmy system szkolenia , a najlepszych 10 juniorów co roku do Szwecji,Finlandii wysyłajmy za kasę związku, ale nie czekaj przecież w Smsie szkolą i muszą mieć robote....

  • JajcoW
    2024-05-16 14:45:02

    Trzy podania - bramka, tak Paś i Wałęga strzelili bramki z LAT......jak się nie strzela, to co bramkarz przeciwnika ma sobie sam wrzucać?
    I koniakowskie koronki - tysiąc nic nie znaczących podań, nie ma odważnego na oddanie strzału.....tormani nie wygrają meczu nawet jak mają dzień konia, bo oni bronią a nie strzelają bramki.....a może są w reprze premie za niestrzelanie na bramkę przeciwnika????
    A teraz banujcie ile się da...

    • Keny
      2024-05-16 16:35:41

      Dodałbym do tego jeszcze : podanie- strzał-dobitka, podanie-strzał-"afera".
      Jasne, że pod bramką boli i dobrze mowi się z trybun, ale jak nie umiemy podawać, strzelajmy - wkońcu wpaść musi :)

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe