Reprezentacja Polski, w swoim drugim meczu na Mistrzostwach Świata Dywizji IB, pokonała Japonię 2:1. Ojcem tego triumfu był Igor Tyczyński, golkiper biało-czerwonych.
Polacy w starciu z Azjatami zagrali odpowiedzialnie w destrukcji i niezwykle dojrzale. Już w 3. minucie prowadzenie "Orłom" dał Jakub Janik, a tuż przed zakończeniem drugiej odsłony na 2:0 podwyższył Tymoteusz Petrażycki.
W ostatniej części meczu ekipa z Kraju Kwitnącej Wiśni postawiła wszystko na jedną kartę, ale w naszej bramce świetnie spisywał się Igor Tyczyński, który w całym meczu obronił 29 strzałów. Skapitulował tylko raz, gdy w 52. minucie, w sytuacji sam na sam, pokonał go Aoto Ishii.
– Był to bardzo ciężki mecz. Japonia to szybki i techniczny zespół, co zdecydowanie pokazali w tym spotkaniu. Cieszę się, że wygraliśmy, bo takie mecze pokazują, jak silną i zgraną drużyną jesteśmy – zaznaczył Igor Tyczyński, który został uznany najbardziej wartościowym zawodnikiem tego spotkania (MVP).
– To oczywiście miłe wyróżnienie, ale dla mnie ważniejsze jest zwycięstwo drużyny. To cieszy zdecydowanie bardziej – wyjaśnił zawodnik, który od tego sezonu występuje w Unii Oświęcim.
Biało-czerwoni po dwóch meczach mają na swoim koncie komplet punktów. W czwartek, o 16:00, zmierzą się z Węgrami, których dorobek również wynosi sześć "oczek". O tym, jak ważne jest to spotkanie, nie trzeba nikomu mówić.
– Tak, po dwóch zwycięstwach jesteśmy jeszcze bardziej podbudowani i głodni sukcesu. Nasz cel pozostaje niezmienny - chcemy wywalczyć awans – wyjaśnił "Tyczka".
Warto zaznaczyć, że mecze Mistrzostw Świata Dywizji IB w Mediolanie sędziują kobiety. Zdaniem wychowanka KTH Krynica, radzą sobie bardzo dobrze.
– Nie mogę powiedzieć o ich pracy złego słowa. Naprawdę świetnie wywiązują się ze swojej roli – zaznaczył Igor Tyczyński.
Czytaj także: