Hokej.net Logo

Porażka tyszan na wagę podium! Jastrzębianie zgarniają trzy punkty [WIDEO]

Andriej Sidorienko / fot: Tomasz Gonsior
Andriej Sidorienko / fot: Tomasz Gonsior

Za późno do odrabiania strat wzięli się hokeiści GKS Tychy, którzy przegrali z JKH GKS Jastrzębie 3:4 w ramach 44. kolejki Polskiej Hokej Ligi. Tyszanie zdobyli trzy gole w ostatnich siedmiu minutach meczu, lecz to było za mało na nieźle prezentujących się jastrzębian. Porażka zepchnęła tyszan z podium na rzecz GKS Katowice.

Bardzo prawdopodobne, że ten dzisiejszy mecz był przedsmakiem fazy play-off, gdyż niezwykle możliwe jest, że te drużyny zmierzą się z sobą już na etapie ćwierćfinału. Wiadomo było, że sytuacja gości w tabeli już się nie zmieni, a w dodatku przyjechali do Tychów, bez swojego najlepszego strzelca Josefa Mikyski, jak również innych kluczowych graczy chociażby Mateusza Bryka, Marcina Horzelskiego czy Patryka Pelaczyka. Już w 25. Sekundzie gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, kiedy to Filip Komorski znakomicie wystawił od zachrystii gumę Bartłomiejowi Pociesze, który momentalnie wypalił z pierwszego krążka, jednakże przegrał pojedynek z Bence Bálizsem. W odpowiedzi jastrzębianie już kilkadziesiąt sekund później odpowiedzieli strzałem bulika Macieja Urbanowicza, ale ten strzał padł łupem Tomáša Fučíka. W 6. minucie goście mieli znakomitą szansę na otwarcie wyniku. Arkadiusz Kostek popędził sam z krążkiem, po czym wyłożył go do Dominika Jarosza, ale strzał napastnika JKH zatrzymał się między parkanami golkipera drużyny z „Piwnego Miasta”. W 6 minucie podopieczni Róberta Kalábera dopięli swego. Najpierw z własnej tercji gumę zagrywał Tuukka Rajamäki, jego zagranie przedłużył Dominik Paś, po czym krążek odbił się od bandy i trafił do Ēriksa Ševčenki, który atomowym strzałem z pierwszego krążka w krótki róg pokonał czeskiego bramkarza. Goście już minutę później mogli podwyższyć prowadzenie, ale strzał jednego z jastrzębian zatrzymali Fučík do spółki z Younanem. W 10. Minucie gospodarze mogli wyrównać, ale strzał Romana Szturca z bulika minął bramkę przyjezdnych. Mimo wszystko najlepszą okazję do wyrównania zmarnował 120. sekund później August Nilsson którego strzał z bulika fantastycznym refleksem zatrzymał Bálizs. W 14. minucie gospodarze mieli kolejną szansę na remis. Dupuy zagrywał od zakrystii do Mroczkowskiego, jego strzał obronił węgierski golkiper, a krążek który zmierzał do Younana został wybity z własnej tercji przez jednego z obrońców JKH. Minutę później tyszanie otrzymali szansę gry w przewadze, kiedy za atak łokciem na ławkę kar powędrował Ševčenko. 55. sekund po tej karze z kontrą urwał się Jeziorski, przegrał pojedynek z bramkarzem JKH, ale był w tej sytuacji faulowany i gospodarze przez ponad minutę grali w podwójnej przewadze. Gospodarze strzelali bezskutecznie na bramkę jastrzębian, którzy na parę sekund przed końcem kary Kostka mogli zdobyć drugiego gola, ale uderzenie Jansonsa obronił Fučík. Ostatnie słowo w pierwszej odsłonie mogło należeć do Mroczkowskiego, który strzałem z półobrotu próbował zaskoczyć Bálizsa. Węgierski golkiper interweniował niepewnie, ale Alexander Younan ponownie nie zdążył z dobitką.

Bicie głową w jastrzębski mur.

Druga odsłona rozpoczęła się identycznie jak pierwsza. Już 8. sekund (!) po rzuceniu przez sędziów krążka na taflę wyśmienitą szansę na gola miał Ondřej Šedivý, który znalazł się w bliźniaczej sytuacji co Nilsson w pierwszej tercji strzelając z prawego bulika, mając przed sobą tylko bramkarza, jednak i tym razem niesamowicie interweniował Bence Bálizs. W odpowiedzi próbę jednego z jastrzębian obronił Fučík, a guma po jego interwencji znalazł się na poprzeczce. Cztery minuty później strzelał z ostrego kąta Gościński, ale trafił tylko w boczną siatkę. W 26. minucie z bliska uderzał Boivin, ale zbyt słabo, żeby zaskoczyć bramkarza Reprezentacji Węgier.

Niecałe 100. sekund później Jeziorski otrzymał dogodne podanie od Komorskiego, jednak zbyt przeciągnął tę akcję i guma padła łupem Bálizsa. W międzyczasie z bliskiej odległości uderzał Kaleinikovas, ale znacznie się pomylił. W 30. Minucie okazję na podwyższenie prowadzenia miał Švec, ale z jego strzałem z nadgarstka poradził sobie bramkarz rodem z Třebíča. O tym, że starania przynoszą efekt tyszanie przekonali się już 60. Sekund później, gdy Radosław Nalewajka strzałem z lewego bulika załadował gumę pod poprzeczkę podwyższył wynik na 2:0. W 32. minucie goście otrzymali power play, gdy za przeszkadzanie na ławkę kar powędrował Bagin. Ten fakt goście wykorzystali niecałą minutę później, gdy w zamieszaniu podbramkowym krążek w siatce umieścił Jansons. W 33. minucie kolejną znakomitą interwencją popisał się Bálizs odbijając parkanem gumę uderzoną przez Bartłomieja Pociechę. Na pięć minut przed syreną gospodarze ponownie zyskali przewagę, w czasie której Juka Juhola przegrał pojedynek z węgierskim bramkarzem, a na 30. sekund przed powrotem na taflę Viinikainena z linii niebieskiej strzelił Nilsson, ale bez efektu bramkowego. Swoją szansę miał jeszcze Filip Komorski, ale został powstrzymany przez Ševčenkę w tercji gości.

 Zbyt późne przebudzenie i emocje do samego końca

W 42. minucie w dwójkowej akcji pojechali Boivin i Mroczkowski, ale zagranie „Mroczka” nie trafiło do kanadyjskiego napastnika i akcja spaliła na panewce, a kilkadziesiąt sekund później Galant z lewego próbował ulokować gumę w bramce, ale ponownie górą był bramkarz JKH, podobnie zresztą jak w sytuacji Bartłomieja Pociechy chwilę później. W 45. minucie Emil Bagin wstrzelił gumę z linii niebieskiej, którą strącił przed bramkarzem Juhola. Bálizs ponownie pokazał w tej sytuacji, że jest naprawdę świetnie dysponowany. W 48. minucie jastrzębianie zdobyli czwartego gola, gdy Tuukka Rajamäki, znakomicie zagrał zza bramki do Arkadiusza Kostka, który strzałem po lodzie dopełnił formalności. Dalsza część ostatniej odsłony upływała pod dyktando bezskutecznych ataków GKS-u Tychy, do czasu, gdy na ławkę kar powędrował Jewgienij Kamienieu. W prawdzie w czasie tej przewagi to Łukasz Nalewajka mógł zdobyć kolejnego gola po błędzie czeskiego bramkarza, ale to tyszanie na siedem sekund przed końcem kary zawodnika rodem z Białorusi zdołali zdobyć honorowego gola za sprawą Filipa Komorskiego. Gospodarze najwyraźniej poczuli wiatr w żaglach, gdyż kilka sekund później szansę na drugiego gola miał Mateusz Gościński, który próbował zmieścić krążek między parkanami golkipera JKH, który nie dał się zaskoczyć po raz drugi. Widać było, że tyszanie uwierzyli w odwrócenie losów meczu, gdyż raz po raz niepokoili Bence Bálizsa zmuszając przy tym do błędów defensywę ekipy z „Jastora” Na 188. sekund przed końcową syreną trener Andrei Sidorienko. Następnie nieodpowiedzialną karę za atak kijem trzymanym oburącz zarobił Kamienieu i w konsekwencji gospodarze zagrali w 6 na 4. Ten fakt wykorzystał 11. sekund później August Nilsson lokując gumę w siatce mierzonym strzałem z linii niebieskiej. A już niecałą minutę po tej bramce po raz któryś z kolei fantastyczną sekwencją interwencji popisał się Bálizs dwukrotnie broniąc strzał Alexandra Boivina. Mimo to gospodarze na 77 sekund przed końcową syreną strzelili kontaktowego gola za sprawą Bartłomieja Jeziorskiego, w efekcie czego do końca meczu, a wyborną !!! szansę na remis w 60. minucie zmarnował Szturc przestrzeliwują niemalże na pustą bramkę 1000 (!) procentową okazję, zważywszy na fakt, że golkiper JKH grał bez kija. Gospodarze jeszcze ostrzeliwali bramkę gości, ale mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem JKH GKS-u Jastrzębie.


GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 3:4 (0:1, 0:2, 3:1)
0:1 Ēriks Ševčenko - Dominik Paś, Tuukka Rajamäki (06:33)
0:2 Radosław Nalewajka - Eduards Hugo Jansons (30:30)
0:3 Eduards Hugo Jansons - Jozef Švec, Raivo Freidenfelds (32:16, 5/4)
0:4 Arkadiusz Kostek - Maciej Urbanowicz, Tuukka Rajamäki (47:18)
1:4 Filip Komorski - Bartłomiej Jeziorski (52:42, 5/4)
2:4 August Nilsson - Jean Dupuy (57:17, 5/4)
3:4 Bartłomiej Jeziorski - Ondřej Šedivý (58:42)

Sędziowali: Michał Baca (główny), Paweł Kosidło (główny), Artur Hyliński (liniowy), Sebastian Iwaniak (liniowy)
Minuty karne: 2-10
Strzały: 32-29

GKS Tychy: T. Fučík - B. Pociecha, O. Kaskinen, O. Šedivý, F. Komorski, B. Jeziorski - O. Jaśkiewicz, O. Bizacki, M. Gościński, F. Starzyński, S. Marzec - A. Younan, A. Nilsson, C. Mroczkowski, A. Boivin, J. Dupuy - E. Bagin, J. Bukowski, J. Juhola, R. Galant, R. Szturc.

JKH GKS: B. Bálizs - O. Viinikainen, A. Kostek, M. Urbanowicz, D. Paś, T. Rajamäki - K. Górny, E. Jansons, M. Kaleinikovas, J. Švec, L. Huhdanpää - Ē. Ševčenko, J. Kamienieu, R. Nalewajka, D. Jarosz, Ł. Nalewajka - J. Blanik, R. Freidenfelds, A. Sinegubovs.

Czytaj także:

Rozgrywki w skrócie

2022/23 - Ekstraliga: Regularny

Ostatnie mecze
Zobacz terminarz
Tabela
Lp. Drużyna GP GF GA GD P PIM
1. Comarch Cracovia 40 165 91 74 91 361
2. TAURON Re-Plast Unia Oświęcim 40 164 91 73 87 397
3. GKS Tychy 40 128 87 41 78 444
4. GKS Katowice 40 128 93 35 77 401
5. JKH GKS Jastrzębie 40 114 93 21 71 523
6. Marma Ciarko STS Sanok 40 99 118 -19 55 449
7. KH Energa Toruń 40 113 155 -42 40 490
8. Zagłębie Sosnowiec 40 81 143 -62 28 513
9. TAURON Podhale Nowy Targ 40 69 190 -121 13 451
Zobacz tabelę
Liczba komentarzy: 17

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • Domin55
    2023-02-17 21:15:05

    Czarny piątek w hokeju i w piłce.
    Hokeiści sami sobie komplikują sytuację przed startem playoffów.
    Jedynie wielkie brawa za walkę do końca ale to za mało aby wygrać.Podejrzewam że Pan Kalaber pod koniec miał pełne gacie....😉😂

  • RafałKawecki
    2023-02-17 21:24:26

    Pełne gacie z jakiego powodu ? Że przewaga Jastrzębia nad Sanokiem zmalałaby z 16 do 15 punktów ?

  • Beta
    2023-02-17 21:34:18

    Domin ....co za bzdury piszesz
    chyba ze na zasadzie .."sądzę Ciebie wg,siebie "

  • mario.kornik1971
    2023-02-17 22:15:19

    1000% dobre

  • hubal
    2023-02-17 22:43:00

    no i dopa , będziemy się tłukli w ćwierćfinale a wygrany w półfinale będzie oddychał rękawami ...

  • hubal
    2023-02-17 23:34:05

    Fućik też dziś nie pomógł

  • Slavomirio
    2023-02-17 23:54:37

    hubalu dokładnie tak jak piszesz ale jak mamy coś zdobyć to nie patrzmy z kim będziemy grać i idzmy po swoje

  • Slavomirio
    2023-02-17 23:56:53

    Hubalu i dodam oddychanie rękawami też nie jest do końca tak dobre

  • Głosnik
    2023-02-18 02:46:46

    RafałKawecki a może z takiego że wolą grać z nami jak z [****]ksą

  • Guzik
    2023-02-18 08:20:40

    Graty dla zwycięzcy! JKH gra bardzo ładny hokej ostatnio, ale też ostry jak zawsze - dwie kary w ogóle nie zostały nawet zauważone przez sędziów. Mi brakuje właśnie takiej gry naszych chłopaków. Rozumiem że zbliża się najważniejszy etap w tych rozgrywkach, ale jeśli trafimy na JKH, jeśli przejdziemy do półfinału to obawiam się że nie w pełnym składzie, że któryś kluczowy zostanie konkretnie potraktowany... Czemu nie mamy w składzie na takie sytuacje dwóch graczy typu Artur Gwiżdż? Wyjechać, zaatakować pod bandą i wrócić do boksu, nie koniecznie zawodników lecz kar :D dając do zrozumienia Kalaberowi że nie tylko on ma taką taktykę.

  • Domin55
    2023-02-18 09:04:46

    Nawet jak przejdziemy Jastrzebie co moim zdaniem będzie bardzo trudne do zrobienia to w półfinale wpadamy na Cracovię która jak co sezon może nam szybko wybić zapedy na zdobycie Mistrza.Oni będą mieli w ćwierćfinale spacerek a my aby tam zagrać ciężkie mecze.

    Szturc tak zapytam kto ściągnął tutaj te drewno?🤦‍♂️🤦‍♂️🤦‍♂️

  • stasiu71
    2023-02-18 09:11:19

    Domin55

    Jak to Pan Matczak z Wozniakiem Parowa!

  • stasiu71
    2023-02-18 09:15:28

    Sedivy tez drewno kumpel Komorskiego i Ciury ktorzy naciskali na ten tranfer do Tychow

  • Domin55
    2023-02-18 10:19:15

    Jeb...ne kolesiostwo, układy i załatwiane transferów po znajomosci

  • stasiu71
    2023-02-18 10:40:46

    Domin55
    Nic z tym nie zrobimy uklady i jeszcze raz uklady nie tykalna pozycja Pana Prezesa Wozniaka Parowy itp.

  • Krzyzak81
    2023-02-19 02:45:53

    jak czytam te wasze wpisy ,to mi sie rzygac chce,typowi kibice sukcesu ,jeszcze nic nie przegrali ani nie ugrali a juz wszystko anty

  • sethmartin
    2023-02-19 17:25:21

    Niektórym tyskim "kibicom" powiem tylko fuuuuuj! Dla was jeszcze się nie zaczęło a już...się skończyło?. Wyskakiwanie z drewnem, kolesiostwem czy układami to aby nie za szybko? Ludzie opanujcie się wszak wszystko dopiero przed nami!!! A wy już rozliczacie, zwalniacie, wyzywacie. Troche to chyba wiocha i brak kibicowskiem wiary jeszcze przed końcem. Opanujcie się bo jeszcze jeden przegrany mecz wg. niektórych to chyba już nie będzie miał kto grac. Trochę spokoju i wiary....WIARY.

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe