Powalczą o czwórkę
Mimo żaru lejącego się z nieba hokeiści TKH Toruń pilnie trenują. W ekipie Petera Rossaka jest już dwóch nowych graczy: Marian Csorich i Grzegorz Piekarski. Dojechać; ma Oktawiusz Marcińczak i dwóch Słowaków.
Najdłużej z "nowych" przebywa w Toruniu 23-letni obrońca Marian Csorich. W ubiegłym sezonie bronił barw Podhala Nowy Targ. Zdobył 2 bramki, miał 19 asyst, na ławce kar spędził blisko godzinę. To już trzecie pokolenie klanu Csorichów; ojciec Mariana - Bogdan oraz wujek - Marian, przez wiele lat grali w hokeja. Wybitnym hokeistą i trenerem był również dziadek Mariana - "Papa" Stefan Csorich.
- Jestem już z drużyną TKH blisko dwa tygodnie, atmosfera jest w porządku - mówi Marian Csorich. - Toruń to ładne miasto, zdążyłem już wiele zobaczyć;. Chłopaki przyjęły mnie serdecznie, nie było kłopotów z nawiązaniem wspólnego języka. Z niektórymi grałem już wcześniej. W Szkole Mistrzostwa Sportowego trenowałem z Robertem Suchomskim, grał również Bartek Orzeł. Właściwie już wszystkie warunki kontraktu z TKH zostały uzgodnione, pozostało złożyć; podpisy. W nadchodzącym sezonie chciałbym walczyć; o miejsce w pierwszej czwórce. No i poważnie myślę o grze w reprezentacji.
Od wtorku z toruńską drużyną ć;wiczy kolejny obrońca - Grzegorz Piekarski. W sezonie 2002/2003 grał początkowo w Podhalu, potem przeszedł do GKS Katowice. Strzelił 10 goli, zaliczył 20 asyst.
- Bardzo dobrze czuję się w Toruniu - mówi Grzegorz Piekarski. - Szybko wkomponowałem się w drużynę. Znam wielu chłopaków z gry w SMS Sosnowiec. Przyjechałem do Torunia i od razu wziąłem się ostro do pracy. Trener Rossak nas nie oszczędza, ale lato to tradycyjnie najcięższy okres w treningach w całym roku. Z TKH już się dogadałem, pozostaje sprawa mojej karty zawodniczej. Posiada ją Zagłębie Sosnowiec, które ma spore zaległości finansowe wobec mnie. Sprawę rozstrzygnie Wydział Gier i Dyscypliny PZHL.
Trener Rossak powoli kompletuje swoją kadrę, z którą będzie z pewnością chciał osiągnął lepszy wynik niż przed rokiem. Obok Csoricha, Piekarskiego i Oktawiusza Marcińczaka. zespół ma zasilić; dwóch Słowaków - bramkarz i napastnik. Obaj z I-ligowym stażem. Trener na razie nie chce zdradzać; nazwisk.
Tymczasem zawodnicy ć;wiczący w Toruniu mają bardzo urozmaicony trening, biegają, ć;wiczą w siłowni, jeżdżą na rowerze - ostatnio dystans wzrósł do 70 km.
- Od jutra dojdzie jazda na rolkach, a potem gra w koszykówkę - mówi Peter Rossak. - Zajęcia na rolkach będą się odbywać; w dwóch grupach. Raz w tygodniu mamy zarezerwowane korty do gry w tenisa. Tak będzie prawie przez cały lipiec. Pod koniec zwiększymy ć;wiczenia poprawiające dynamikę, tuż przed wejściem na lód, co mam nadzieję, nastąpi 25 lipca.
- Czy TKH wyjedzie na obóz "lodowy" do Czech lub na Słowację?
- To zależy od tego, czy zostaniemy przyjęci do Ligi Wschodnioeuropejskiej. Tam gra się systemem turniejowym. Podczas każdego turnieju odbywają się 3 mecze w ciagu 3 dni. Jeśli to wypali, to obóz będzie niepotrzebny. Jeśli nie, to chciałbym rozegrać; 3-4 mecze z drużynami słowackimi lub czeskimi. To jednak będzie również zależeć; od finansów.
W niedzielę 15 czerwca w Krynicy odbędzie się zebranie prezesów Polskiej Ligi Hokejowej. Działacze będą dyskutować; na temat udziału polskich drużyn w Lidze Wschodnioeuropejskiej i Lidze Karpackiej, ustalą też kalendarz rozgrywek. Rozstrzygnie się również kwestia ilości rund w przyszłym sezonie.
Być; może w poniedziałek zjawi się w Toruniu Patryk Noworyta (obrońca), wychowanek Orlika Opole.
www.pomorska.pl
Komentarze