Szwajcarski klub zszokował swoich kibiców ogłaszając natychmiastowe rozwiązanie kontraktu ze swoim najlepszym strzelcem. Najbardziej zaskakujący jest powód takiej decyzji.
Władze klubu SCL Tigers ogłosiły w specjalnym komunikacie, że ze skutkiem natychmiastowym rozwiązały kontrakt z fińskim napastnikiem Aleksim Saarelą.
Umowa, która została przedłużona przez obie strony w październiku ubiegłego roku, miała obowiązywać jeszcze przez 2 lata. A Saarela na lodzie raczej nie dał powodów, by ją rozwiązywać. Wręcz przeciwnie - z 18 golami był w ubiegłym sezonie najlepszym strzelcem "Tygrysów".
Skąd więc taka decyzja? Okazało się, że Fin musi wrócić do ojczyzny, by odbyć służbę wojskową.
W Finlandii jest obowiązek jej odbycia, a zacząć ją trzeba przed ukończeniem 29. roku życia. Hokeista 29. urodziny będzie obchodził w styczniu.
Jak poinformował klub z Langnau, zarówno on, jak i hokeista podjęli próby uzyskania zwolnienia lub odroczenia terminu pójścia do wojska, ale nie było realnych możliwości, by dla Saareli uczyniono wyjątek i 7 lipca musi się stawić do odbycia służby, która potrwa co najmniej pół roku.
Szwajcarscy działacze sondowali nawet dość osobliwą w przypadku zawodowego sportowca możliwość uzyskania zwolnienia ze względów zdrowotnych.
- To jest oczywiście bardzo przykre zarówno dla nas, jak i dla Aleksiego. On był naszym kluczowym graczem, ale w tej sytuacji najuczciwsze dla wszystkich stron jest rozwiązanie kontraktu - skomentował w swoim oświadczeniu dyrektor sportowy klubu Pascal Müller. - Dziękujemy Aleksiemu serdecznie za jego zaangażowanie w ostatnich latach i życzymy mu wszystkiego dobrego na przyszłość.
Władze Tigers ogłosiły jednocześnie, że natychmiast rozpoczynają poszukiwania zagranicznego gracza, który zastąpi w składzie fińskiego byłego mistrza świata juniorów.
Czytaj także: