Tyski GKS zrobił pierwszy krok do zdobycia w tym roku na własność Pucharu Polski, pokonując po przeciętnym spotkaniu TKH Nesta Toruń 3-1 (1-0, 1-0, 1-1).
Pierwsza tercja to wyrównana gra obu drużyn, które jednak nie prezentowały zbyt wysokiej dyspozycji. Pierwszą poważną okazję do zdobycia bramki ma w 9 minucie Bacul, któremu krążek sprezentowali toruńscy obrońcy – jednak strzela prosto w Plaskiewicza. Bramka dla tyszan wpada dopiero w 17 minucie - Proszkiewicz dostaje krążek od Mejki prosto na patkę kija - i uderza idealnie między parkanami Plaskiewicza. Pierwsza tercja kończy się wynikiem 0-1 dla GKS-u – i poza drobną bójka na lodzie nie przynosi innych wartych uwagi wydarzeń.
W trzeciej tercji nareszcie zawodnicy dostarczają nieco emocji grupie kibiców zgromadzonych na trybunach hali Olivi. Od początku tej odsłony TKH stara się zdobyć kontaktową bramkę – i jego wysiłki zostają nagrodzone w 46 minucie spotkania. Koszarek ogrywa za bramką tyskich obrońców i podaje na drugi metr - gdzie w odsłonięty koniec bramki uderza Jastrzębski - i jest 1-2. Toruńczycy nabierają wiary w odwrócenie losów spotkania i przypuszczają frontalne ataki na bramkę Sobeckiego. Gdy kontaktowa bramka wisi w powietrzu – tyzanie wpychają krążek do siatki Plaskiewicza – jednak sędzia jej nie uznaje, słusznie sygnalizując zagranie zbyt wysoko uniesionym kijem.
TKHNesta Toruń - GKSTychy 1:3
Bramki:
Składy:
Czytaj także: