Energa Stoczniowiec Gdańsk w półfinale Pucharu Polski po fenomenalnym pojedynku pokonał Comarch Cracovię Kraków 1-4. Mecz można bez kokieterii nazwać przedwczesnym finałem PP, gdyż poziom widowiska przewyższał o kilka klas poziom pierwszego z dzisiejszych półfinałów.
Jankowski
Łopuskiego
Radziszewskiego
Skinnari
Łukasz Rutkowski
Odrobny
Radziszewskiego
Urbanowicz
Radziszewskiego
Milana Furo
Radzika
Rzeszutce
Kłys
Odrobny
Urbanowicz
Radzika
Furo,
Zachariaszowi
B. Wróbel
Radziszewskim
Urbanowicz
Dudasza
Radziszewskim
Łopuski
Radziszewskiego
Rutkowskiego
Leszek Laszkiewicz
Rohacek
Radziszewski
Urbanowicz
Przemysław Odrobny
Mam nadzięję, że dzisiejszy mecz podobał się i telewidzom i kibicom zebranym na hali, gdyż był na pewno bardzo widowiskowy. Jeszcze przy wyniku 3:1 nie do końca było wiadomo, która drużyna wygra - Cracovia przez cały czas przypuszczała niebezpieczne ataki, które nieustannie dawały się we znaki naszej obronie. Ale po golu strzelonym na pustą bramkę wiedzieliśmy, że nic nie zmieni losów tego spotkania - i mogliśmy spokojnie odetchnąć.
Przed finałem naprawdę ciężko powiedzieć w jakiej dyspozycji są Tychy – nie oglądałem dzisiejszego meczu. Niezależnie od dyspozycji przeciwnika my jesteśmy dobrej myśli i w pełni koncentrujemy się na mecz finałowy. O meczu z Cracovią zapomnieliśmy jak tylko zeszliśmy z lodu i teraz myślimy już tylko o jutrzejszym finale. Siły na pewno mamy więcej niż po meczu ligowym - za nami przerwa świąteczna, więc myślę, że i ja i koledzy będziemy jutro w równie dobrej dyspozycji. Wierzę, że zagramy równie dobry mecz jak dzisiaj i pierwszy raz w historii wygramy ten Puchar.
ComArch Cracovia Kraków - Energa Stoczniowiec Gdańsk 1:4
Bramki:
0-1 Łopuski
1-1 Rutkowski
1-2 Furo
1-3 Wróbel B.
1-4 Urbanowicz
Składy:
Strzały:
Widzów
GALERIA
Czytaj także: