Hokej.net Logo

Puchar Kontynentalny: Porażka GKS-u Katowice z triumfatorem turnieju [FOTO]

GKS Katowice podczas Pucharu Kontynentalnego (Foto: Klaudia Baron)
GKS Katowice podczas Pucharu Kontynentalnego (Foto: Klaudia Baron)

W ostatnim swoim meczu na Turnieju Finałowym Pucharu Kontynentalnego hokeiści GKS-u Katowice przegrali z Nomadem Astana 1:3. Kazachowie już wcześniej zapewnili sobie triumf w Cardiff, natomiast GieKSa zajmie trzecie lub czwarte miejsce.

Bez forsowania tempa weszli w to spotkanie zawodnicy Nomadu, którzy dotychczas rozpoczynali mecze od mocnego uderzenia. Katowiczanie dłużej utrzymywali się w posiadaniu krążka starając się przebić przez zwartą defensywę rywala. Podopieczni Fiodora Poliszczuka dali jednak do zrozumienia, że nawet pozostając nieco w cieniu potrafią błyskawicznie zainicjować groźną akcję. Dokładne, zagrywane w tempo podania w jednej chwili potrafiły otworzyć drogę do bramki szybko jeżdżącym na łyżwach napastnikom. W 7. minucie Daniił Butienko został odesłany na ławkę kar, jednak katowiczanom nie udało się w okresie gry w przewadze pokusić o otwarcie wyniku.

Po wyrównaniu formacji na lodzie kolejne minuty to okres niezłej gry GieKSy, który został przerwany karą nałożoną w 12. minucie na Hampusa Olssona. Grający w osłabieniu katowiczanie stanęli za sprawą kontry Olliego Iisakki przed świetną okazją do zdobycia bramki, niestety po interwencji Amirbiekowa, kazachscy obrońcy dobyli do krążka na linii bramkowej. Trzeba przyznać, że w tym okresie gry katowiczanie mieli sporo przestrzeni pozostawionej przez rywala do budowania akcji. Można żałować, że zabrakło nieco inwencji i chłodnej głowy pod samą bramką przeciwnika.

Z wielką dozą ambicji na drugą tercję wyjechał zespół Jacka Płachty i w ciągu pierwszych minut sporo aktywności wykazali GieKSiarze w tercji rywala. W 26. minucie Klimentij Cariow bez pardonu potraktował przy bandzie Ryana Cooka, w związku z czym został oddelegowany przez arbitrów na ławkę kar. Niezła gra w przewadze zaowocowała bezpośrednią sytuacją bramkową, skuteczność jednak nie była atutem mistrzów Polski tego dnia. Niemoc katowiczan przełamał w 35. minucie Ryan Cook, który uderzeniem z prawego bulika otworzył wynik spotkania. Zaledwie 3. minuty później GieKSa przekonała się ile ważą błędy w meczach z tak dysponowanym rywalem. Strata krążka zainicjowała kontrę, którą Kazachowie rozegrali zgodnie z hokejowym elementarzem i Maksimowi Musorowowi pozostało jedynie dopełnić formalności i umieścić krążek w siatce. Na 40 sekund przed końcem tercji dwuminutową karą za nieprzepisowy atak kolanem z gry został wyłączony Igor Smal.

Błyskawicznie rozprawili się z grą w przewadze po wznowieniu gry w trzeciej tercji zawodnicy Nomadu. Ledwie 17 sekund potrzebowali do rozmontowania katowickiej obrony, katem okazał się Oleg Bojko, który pociągnął krążek poza zasięgiem interweniującego Kielera. W 47. minucie na ławce kar ponownie zasiadł Hampus Olsson. Podczas okresu gry w przewadze Aleksandrow był niezwykle blisko pokonania Kielera, za katowickim bramkarzem wstawiła się jednak poprzeczka, na której zatrzymał się krążek po uderzeniu kazachskiego napastnika. W 52 minucie raz jeszcze otworzył się katowicki boks kar, a na jego ławce zasiadł Maciej Kruczek. Zespół Fiodora Poliszczuka wykorzystał liczebną przewagę i za sprawą silnego strzału z nadgarstka Artura Gatijatowa zdobył trzecią bramkę.

 

Nomad - GKS Katowice 3:1 (0:0, 1:1, 2:0)
0:1 Ryan Cook - Jakub Wanacki, Shigeki Hitosato (35:14),
1:1 Maksim Musorow - Artur Gatijatow (37:25),
2:1 Oleg Bojko - Aleksandr Borisiewicz, Stanisław Aleksandrow (40:17, 5/4),
3:1 Artur Gatijatow (53:02, 5/4).

Minuty karne: 4-8
Strzały: 22-26.
Widzów: 2235.

Nomad: D. Amirbiekow - T. Gajtamirow, D. Butienko (2), O. Bojko, A. Borisiewicz, M. Rachmanow - A. Korolow, M. Dichanbiek, M. Musorow, N. Szulga, A. Gatijatow - K. Nikitin, K. Cariow (2), S. Aleksandrow, D. Gusiejnow, D. Cybin - C. Kieniesbaj, D. Kajyrżan, A. Mangisbajew, A. Kasienow.
Trener: Fiodor Poliszczuk.

GKS Katowice: M. Kieler - M. Kruczek (2), N. Delmas, G. Pasiut, B. Fraszko, S. Marklund - S. Koponen, A. Varttinen, H. Olsson (4), J. Monto, O. Iisakka - J. Wanacki, R. Cook, M. Lehtimäki, B. Sokay, S. Hitosato - K. Maciaś, D. Lebek, M. Bepierszcz, I. Smal (2), M. Michalski.
Trener: Jacek Płachta

Czytaj także:

Galeria zdjęć

GKS Katowice - Nomad Astana 1:3 (14.01.24)

Zobacz galerię

Liczba komentarzy: 9

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • narut
    2024-01-14 18:23:14

    dzięki za walkę do końca, za godną reprezentację naszego hokeja na arenie międzynarodowej i mam nadzieję, że i za 3 miejsce w tym turnieju - bo jakby nie patrzeć to z przebiegu całego turnieju to miejsce się GKSowi na pewno należy.. drużyna zagrała 3 wyrównane bardzo spotkania, nie było żadnej porażki wstydliwej w przeciwieństwie do chociażby duńskiej drużyny ..

  • omgKsu
    2024-01-14 18:28:21

    Brawo Katowice.
    Wstydu nie ma .
    Osobne uznanie dla kibiców za wsparcie druzyny na tym turnieju .
    Zawsze to odskocznia od naszej ligi .

  • SK 1964
    2024-01-14 18:39:24

    No dzisiaj niedosyt, jakby Kazachowie grali w kulki 2 tercję, okazji mieliśmy naprawdę sporo... Kibice jak zwykle TOP! Dużo dobrego hokeja na wysokim poziomie!

  • hubal
    2024-01-14 19:02:43

    szkoda , liczyłem na więcej
    wyczyn Cracovii dalej robi wrażenie

  • PanFan1
    2024-01-14 19:33:03

    Chylę czoła przed kibicami giekay, udowodniliście że w Katowicach jest dla Kogo robić dobry hokej, brawo 👏

    • PanFan1
      2024-01-14 19:34:19

      ... gieksy ...

  • WitekKH
    2024-01-14 22:15:35

    Przyzwoity turniej w wykonaniu mistrzów Polski. Dziś dopóki starczyło sił, wszystko mogło się wydarzyć. Przesądziła ostatnia odsłona i skuteczne PP rywali. Kary z takim rywalem prędzej czy później dużo kosztują.

    Mam nadzieję, że solidny występ hokeistów i kibiców z Katowic (Cortina i Cardiff) zostanie zauważony przez europejskie władze hokeja i LM powróci na któreś polskie lodowisko.

    • Hokej76
      2024-01-14 22:33:36

      Myślę, że zajęcie ostatniego miejsca przez przedstawiciela naszej ligi w turnieju finałowym PK nie pomoże w powrocie do LM w następnym sezonie. Trzeba też brać pod uwagę fakt, że Dania i W. Brytania są w grupie krajów obok Francji i Norwegii, kosztem ewentualnie których Polska mogłaby takie miejsce otrzymać.

    • PanFan1
      2024-01-15 06:43:57

      A ja się będę upierał, że z LM pozbyto się nas z powodu tragicznej infrastruktury, dlaczego tak sądzę ? podaję prosty przykład, z czołowych ekip ligi brytyjskiej, tylko Guilford Flames mają maleńką halę, lekko przypominającą katowicką satelitę. Brytyjczykom zapowiedziano zatem rok temu, że jeżeli Guilford zostanie mistrzem, to w LM zagra drużyna z drugiego miejsca. Czyli mowa o np. Sheffield (hala 14.000) Belfast (hala 7000) Nottingham (hala 10.000), albo Cardiff (hala 3100)

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe