– Chcę wygrywać każdy mecz, więc interesuje mnie tylko zwycięstwo niezależnie od rozgrywek, w których będziemy występować – powiedział Marek Račuk, najnowszy nabytek Comarch Cracovii.
Krakowski klub jest niezwykle aktywny na rynku transferowym. Ma to oczywiście związek z faktem, iż „Pasy” w sezonie 2022/2023 będą reprezentowały nasz kraj w Hokejowej Lidze Mistrzów. Chcą w niej zaprezentować się z dobrej strony.
Marek Račuk jest pierwszym wzmocnieniem Cracovii spoza Polskiej Hokej Ligi. Dlaczego zdecydował się na przenosiny pod Wawel?
– Otrzymałem wiele pozytywnych informacji od hokeistów, którzy grali, bądź nadal występują w klubie. Duże znaczenie miała też perspektywa gry w Hokejowej Lidze Mistrzów. To zadecydowało o moich przenosinach do Krakowa – wyjaśnił czeski skrzydłowy, którego znakiem rozpoznawczym są dobre warunki fizyczne. Przy 194 centymetrach wzrostu waży 98 kilogramów. Umie porozpychać się pod bramką rywala, zasłonić pole widzenia bramkarzowi i precyzyjnie podać do kolegów.
– Moją największą zaletą jest umiejętne przytrzymanie krążka oraz skuteczne dogranie do partnerów z ataku. Zawsze jednak wypełniam zadania, które powierzy mi trener i staram się dobrze wywiązywać z powierzonej mi roli – wyjaśnił nowy nabytek „Pasów”.
Dobrze zbudowany skrzydłowy do tej pory występował w klubach ze swojej ojczyzny. W rozgrywkach czeskiej Ekstraligi wystąpił 154 razy, zdobywając 9 goli i notując 19 asyst. Znacznie lepiej radził sobie jednak na jej bezpośrednim zapleczu. W 365 spotkaniach strzelił 100 goli i zanotował aż 210 kluczowych zagrań!
Poprzedni sezon rozpoczął Rytíři Kladno (30 meczów, 4 G + 6 A), gdzie był klubowym kolegą Jaromíra Jágra. Później został wypożyczony do pierwszoligowego LKH Jestřábi Prościejów. W barwach „Jastrzębi” rozegrał w sumie 18 konfrontacji i zaksięgował w nich 20 punktów za 2 bramki i 18 asyst.
Marek Račuk przyznał też, że gra w krakowskim klubem wiąże się dla niego ze zdobyciem nowych doświadczeń i miał już okazję grać z polskimi drużynami.
– To dla mnie zupełnie nowe doświadczenie i zdecydowanie krok naprzód w karierze. Słyszałem o Klubie wiele dobrego. Wiem, że macie mocną drużynę, którą zawsze wymienia się w gronie faworytów do tytułu – wyjaśnił 29-letni napastnik.
– Nie będzie to jednak dla mnie pierwsza styczność z polskim hokejem. W przeszłości miałem już okazję mierzyć się z ekipami z waszego kraju. Pamiętam, że występowałem przeciwko GKS Tychy i GKS Katowice – dodał.
Czytaj także: