Reprezentacja Polski do lat 18 pod batutą Andrieja Gusowa kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Podczas minionego zgrupowania w Katowicach ponownie udało im się dwukrotnie wygrać z kadrą Węgier U17. – Przy kibicach w Polsce była większa determinacja by wygrać oba mecze – podkreślił Damian Rączka.
HOKEJ.NET: – Jak oceniasz to zgrupowanie?
Damian Rączka, napastnik Reprezentacji Polski U18: – Od samego początku zgrupowania widziałem potencjał w naszej drużynie oraz zaangażowanie. Cały sztab podpowiadał, pomagał i motywował nas, co przerodziło się w sukces. Każdy wykonał swoją prace tak, jak powinien. To było dla mnie super przeżycie.
W listopadzie również mierzyliście się z Węgrami i również w nich uczestniczyłeś. W nich było podobnie? Widać postępy?
– Definitywnie tak. Postępy są widoczne wraz z sukcesami drużyny. Na Węgrzech było podobnie, ale przy kibicach w Polsce była większa determinacja by wygrać oba mecze.
W pierwszym meczu z Węgrami strzeliłeś dwie bramki. Jesteś obecnie w swojej szczytowej formie?
– W tak młodym wieku nie potrafię określić czy jestem w szczytowej formie, ponieważ z każdym meczem oraz treningiem coraz bardziej się rozwijam.
Jak oceniasz dyspozycję swojego zespołu?
– Myślę, że pokazaliśmy się z dobrej strony. Naszą mocną stroną były zdecydowanie przewagi oraz gra w osłabieniu. W naszej drużynie nie było podziałów i stanowiliśmy zgrany zespół.
Coś cię zaskoczyło na tym zgrupowaniu? Organizacyjnie dobrze to wyglądało?
– Jeśli chodzi o organizacje, to wszystko było dopięte na ostatni guzik. Trochę się zdziwiliśmy, kiedy doszła do nas informacja, że mecze rozegramy z kadrą U17.
Wkrótce wznowicie również mecze ligowe MHL. Jesteś na to gotowy?
– Jestem na to w pełni gotowy i mam nadzieję, że z drużyną zajmiemy jak najwyższe miejsce w sezonie zasadniczym.
Nie myślałeś nigdy o wyjeździe za granicę?
– W tej chwili chcę skończyć szkołę i później zastanowię się co będzie dalej. Oczywiście taka opcja jest w moich planach.
Rozmawiał: Mikołaj Hoder.
Czytaj także:
