Przed kwietniowymi MŚ może się pojawić problem z bramkarzami. Obecni prezentują zmienną formę.
Koszulkę z orłem na piersi przywdziewał 56 razy, a ostatnio w reprezentacji bronił 8 lutego ubiegłego roku przeciwko Rumunii (10:0). Rafał Radziszewski, bo o nim mowa, etatowy bramkarz Cracovii, od lat należy do krajowej czołówki i na pewno dziwi wszystkich brak nominacji do kadry przed lutowym turniejem EIHC w Gdańsku. Tym bardziej, że wyboru za dużego nie ma. Na tafli w hali Oliwii zobaczymy Przemysława Odrobnego (JKH GKS Jastrzębie) i Tomasza Witkowskiego (Polonia Bytom).
Brak nominacji do kadry dla Radziszewskiego wzbudza dyskusje, przecież „Radzik" prezentuje wysoką i stabilną formę.
- Na razie tego faktu aż tak nie rozpamiętuję, bo przecież cały czas bronię w klubie i chciałbym z nim awansować do play offu z jak najwyższego miejsca - mówi bramkarz, który już 10. sezon spędza pod Wawelem, a niedawno przedłużył kontrakt o kolejne 3 lata. - Kiedyś powiedziałem pół żartem, pół serio, że do „40" będę bronił w Krakowie, a potem zobaczymy Jednak wracając do tematu reprezentacji... Na pewno z niej nie zrezygnowałem i zamierzam jeszcze o nią powalczyć. Żaden z trenerów kadry nie powiedział mi, że mnie z niej skreśla. Chyba, że jest coś o czymś nie wiem. Zawsze gram najlepiej jak potrafię i chcę pokazać, że stać mnie na reprezentacyjne występy.
Po ogłoszeniu kadry pojawiły się głosy w internecie, że Jacek Płachta, drugi trener reprezentacji nie przepada za Radziszewskim i stąd też jego nieobecność w kadrze. - Też to gdzieś wyczytałem i trochę mnie to ubawiło. Potraktujmy tę wiadomość jako ciekawostkę „przyrodniczą" - bagatelizuje całą sprawę golkiper „Pasów".
- Reprezentacja jest dobrem nadrzędnym i relacje między zainteresowanymi nie mają tutaj żadnego znaczenia - zdecydowanie podkreśla trener Płachta. - Decydujący głos ma Igor Zacharkin, zaś Kirył Korenkow trener bramkarzy i ja mamy głos doradczy Sugerowałem nawet, by przed tym trudnym turniejem w Gdańsku powołać Radziszewskiego. Jednak szef uznał, że trzeba dać szansę młodszemu i stąd też nominacja dla Tomka Witkowskiego. Dużego wyboru na tej pozycji nie mamy bo Kamil Kosowski miał pewne problemy i dopiero od niedawna występuje na Wyspach Brytyjskich w Cardiff. Trzon kadry jest znany, ale przed mistrzostwami świata w Wilnie nie wykluczamy drobnych zmian. Mieliśmy pomysł, by w Gdańsku sprawdzić atak Damiana Słabonia ze skrzydłowymi Sebastianem Kowalówką i Aronem Chmielewskim. Jednak ten pierwszy doznał kontuzji i ta koncepcja upadła. Z kolei Leszek Laszkiewicz doznał kontuzji i w jego miejsce wskoczył Chmielewski.
Brak w kadrze Radziszewskiego budzi zdziwienie trenera Rudolfa Rohaczka, który na pytanie dlaczego „Radzika" nie ma w kadrze, tylko znacząco się uśmiecha.
- Miejsce w szerokiej kadrze na kwietniowym zgrupowaniu przed mistrzostwami świata dla Radziszewskiego powinno się znaleźć - uważa szef szkolenia związku, Tomasz Rutkowski. - Rozmawiałem z trenerem Zacharkinem i on uważa, że zna jego umiejętności i nie musi go sprawdzać. Teraz poważnej próbie zostanie poddany Witkowski.
Zdaniem zainteresowanych nie ma mowy o żadnych animozjach. Niemniej problem pozostaje, bo kadrowicze Odrobny oraz Witkowski nie prezentują aż tak wysokiej formy i przed MŚ może pojawić się problem. A wówczas? Trzeba będzie sięgnąć po Radziszewskiego.
(SOW) - Dziennik Sport
Czytaj także: