Obcokrajowców w PHL jest procentowo więcej i punktują częściej niż średnio w innych ligach w Europie. Ale ich wartość dodana dla drużyn, przynajmniej pod względem zdobyczy punktowych, jest poniżej europejskiej przeciętnej - pokazuje druga część raportu Hokej.net na temat zagranicznych hokeistów.
W pierwszej części naszego raportu, opublikowanej w czwartek, skupiliśmy się na zmianach w liczbie graczy zagranicznych i Polaków, jakie przyniosło zniesienie limitu obcokrajowców w PHL. Dziś sprawdzamy, jak nasza liga wypada pod względem roli odgrywanej przez obcokrajowców na tle innych rozgrywek europejskich.
Porównaliśmy 20 różnych lig na Starym Kontynencie. Okazuje się, że po ubiegłorocznym zniesieniu limitu dla zawodników zagranicznych PHL jest jedną z lig z najwyższym odsetkiem "stranieri" w Europie. Przypomnijmy, że w ostatnim sezonie stanowili oni na taflach naszej ekstraklasy 38,46 % wszystkich graczy z pola. To 6. najwyższy wynik w Europie, a średnia w analizowanych przez nas ligach wynosi 31 %.
Wyższy niż w naszym kraju odsetek hokeistów zagranicznych był w sezonie 2019-20 w ligach: Wielkiej Brytanii, Kazachstanu, Niemiec, EBEL (Austria, Czechy, Włochy) oraz we Francji. Brytyjska EIHL jest pod tym względem rekordowa, bo aż 72,77 % grających w niej w polu zawodników stanowili w ubiegłym sezonie obcokrajowcy. 50 % ten odsetek przekracza również w Kazachstanie i w Niemczech, choć w DEL ich przewaga liczebna nad Niemcami była minimalna (50,58 - 49,42).
Warto zwrócić uwagę, że w większości czołowych lig europejskich obcokrajowców jest procentowo mniej niż wynosi europejska średnia. Tak jest w KHL (21,87 %), Szwajcarii (21,36), Szwecji (19,58), Czechach (17,96) czy Finlandii, która z wynikiem 16,74 % znalazła się na przedostatnim miejscu w tej klasyfikacji.
Odsetek zagranicznych hokeistów z pola w ligach europejskich w sezonie 2019-20
Miejsce | Kraj | % obcokrajowców
|
1. | Wielka Brytania | 72,77 |
2. | Kazachstan | 55,96 |
3. | Niemcy | 50,58 |
4. | EBEL (AUT/ITA/CZE) | 43,97 |
5. | Francja | 43,33 |
6. | Polska | 38,46 |
7. | Ukraina | 34,62 |
8. | Erste Liga (HUN/ROM) | 33,45 |
9. | Dania | 31,67 |
| Średnia | 31 |
10. | Słowacja | 25,94 |
11. | Norwegia | 25,53 |
12. | KHL | 21,87 |
13. | Szwajcaria | 21,36 |
14. | Białoruś | 19,67 |
15. | Szwecja | 19,58 |
16. | BeNe Liga (NED/BEL) | 18,97 |
17. | Czechy | 17,96 |
18. | Alpejska Liga Hokejowa (ITA/AUT/SLO) | 17,16 |
19. | Finlandia | 16,74 |
20. | Łotwa | 10,36 |
Sprawdziliśmy też, jak punktują obcokrajowcy w poszczególnych ligach. Jak pisaliśmy już w czwartkowym artykule poświęconym wyłącznie PHL, w ubiegłym sezonie, po zniesieniu limitu, w naszej lidze przekroczyli oni połowę punktów zdobytych przez wszystkich hokeistów (50,58 %). Także pod tym względem PHL zajmuje 6. miejsce w Europie.
Co więcej, wszystkie miejsca 1-7 są dokładnie takie same, jak w klasyfikacji obejmującej liczbę zagranicznych hokeistów. Znów więc prowadzi liga EIHL, w której obcokrajowcy zdobyli w zeszłym sezonie aż 84,45 % wszystkich punktów. W Kazachstanie było to nieco powyżej 2/3 (66,81 %), a w Niemczech 65,24 %. Średnia w Europie to 43,92 %, a zatem ciągle to krajowi hokeiści przeciętnie zdobywają więcej punktów od zagranicznych. "Polscy" obcokrajowcy i w tej kategorii są więc powyżej europejskiej średniej.
Znów w dole tej klasyfikacji są najsilniejsze europejskie ligi. Czeska ekstraklasa jest tym razem przedostatnia, tylko przed Łotwą, a Finlandia znalazła się tuż przed Czechami. Poniżej średniej europejskiej są także KHL, Szwajcaria i Szwecja.
Odsetek punktów zdobytych przez zagranicznych hokeistów z pola w ligach europejskich w sezonie 2019-20
Miejsce | Kraj | % punktów obcokrajowców |
1. | Wielka Brytania | 84,45 |
2. | Kazachstan | 66,81 |
3. | Niemcy | 65,24 |
4. | EBEL (AUT/ITA/CZE) | 63,75 |
5. | Francja | 59,09 |
6. | Polska | 50,58 |
7. | Ukraina | 50,17 |
8. | Dania | 48,75 |
9. | Erste Liga (HUN/ROM) | 47,78 |
10. | Norwegia | 45,23 |
| Średnia | 43,92 |
11. | Alpejska Liga (ITA/AUT/SLO) | 39,18 |
12. | Słowacja | 38,36 |
13. | KHL | 37,48 |
14. | Szwajcaria | 36,91 |
15. | BeNe Liga (NED/BEL) | 35,25 |
16. | Szwecja | 27,38 |
17. | Białoruś | 26,97 |
18. | Finlandia | 22,71 |
19. | Czechy | 21,84 |
20. | Łotwa | 10,51 |
Znacznie większe różnice pojawiają się w klasyfikacji wartości dodanej wnoszonej przez zagranicznych hokeistów do poszczególnych lig. Określamy tę wartość jako różnicę między procentem punktów zdobywanych przez obcokrajowców a procentem zagranicznych zawodników z pola, którzy w lidze grają. Jeśli średnio 31 % "stranieri" zdobyło w ostatnim sezonie średnio 43,92 % punktów, to ta przeciętna wartość dodana wynosi w Europie 12,92.
Tym razem polska ekstraklasa znalazła się poniżej tej średniej. W naszej lidze - przypomnijmy - wartość dodana wyniosła w rozgrywkach 2019-20 12,12 i była niższa niż rok wcześniej, przed zniesieniem limitu obcokrajowców. Dało to PHL 13. miejsce wśród 20 analizowanych lig.
Ranking pokazuje, że w tej klasyfikacji ligi, w których obcokrajowców jest najwięcej, generalnie znajdują się niżej, a zatem wartość wnoszona do nich przez zagranicznych hokeistów jest niższa. Mające najwyższy odsetek zagranicznych hokeistów Wielka Brytania i Kazachstan pod tym względem znalazły się nawet za Polską. Może wynikać to z tego, że jeśli do ligi wpuszcza się więcej zagranicznych zawodników, to siłą rzeczy pojawią się w niej także hokeiści, którzy okazują się transferowymi niewypałami, a często szybko z klubów odchodzą. Nie zdobywają więc wielu punktów, ale są wliczani do ogólnej liczby hokeistów zagranicznych, którzy pojawili się na taflach.
Wyjątkiem wydaje się tu być międzynarodowa liga grająca do końca zeszłego sezonu pod nazwą EBEL. Pod względem odsetka obcokrajowców i punktów przez nich zdobywanych zajmuje wysokie miejsce 4., a w klasyfikacji wartości dodanej jest jeszcze wyżej, bo na pozycji 2.
Wartość dodana zagranicznych hokeistów z pola w ligach europejskich w sezonie 2019-20
Miejsce | Kraj | Wartość dodana |
1. | Alpejska Liga (ITA/AUT/SLO) | 22,02 |
2. | EBEL (AUT/ITA/CZE) | 19,78 |
3. | Norwegia | 19,7 |
4. | Dania | 17,08 |
5. | BeNe Liga (NED/BEL) | 16,28 |
6. | Francja | 15,76 |
7. | KHL | 15,61 |
8. | Szwajcaria | 15,55 |
| Ukraina | 15,55 |
10. | Niemcy | 14,66 |
11. | Erste Liga (HUN/ROM) | 14,33 |
| Średnia | 12,92 |
12. | Słowacja | 12,42 |
13. | Polska | 12,12 |
14. | Wielka Brytania | 11,68 |
15. | Kazachstan | 10,85 |
16. | Szwecja | 7,8 |
17. | Białoruś | 7,3 |
18. | Finlandia | 5,97 |
19. | Czechy | 3,88 |
20. | Łotwa | 0,15 |
Na szczycie znalazła się jednak inna liga międzynarodowa - Alpejska Liga Hokejowa, w której w ubiegłym sezonie występowały drużyny z Włoch, Austrii i Słowenii. Ta jedna z najbardziej ofensywnych lig w Europie, w której pada mnóstwo goli, uzyskała wartość dodaną obcokrajowców na poziomie aż 22,02. Co ciekawe, zagraniczni hokeiści stanowią w niej tylko 17,1 % wszystkich graczy, co jest 3. najniższym wynikiem wśród wszystkich 20 lig, a procent zdobywanych przez nich punktów (39,18) także jest poniżej średniej w Europie.
O ile wysoki odsetek zawodników zagranicznych wiąże się raczej z niskimi wynikami punktowej wartości dodanej (Wielka Brytania, Kazachstan), to ranking pokazuje, że jeszcze niżej są pod tym względem ligi, które mają procentowo najmniej obcokrajowców. Znów ostatnia jest Łotwa, gdzie efektu ich wartości dodanej właściwie w ogóle nie ma, ale po raz kolejny nisko są także silne ligi jak czeska, fińska czy szwedzka, co pokazuje, że rozgrywki te ciągle opierają się mocno na zawodnikach krajowych, a obcokrajowcy - choć z wyjątkami - niekoniecznie odgrywają w nich najważniejsze role.
Czytaj także: