Rempe zawieszony na cztery mecze [WIDEO]
Matt Rempe, napastnik New York Rangers, otrzymał karę finansową oraz zawieszenie na cztery mecze za faul na Jonasie Siegenthalerze, obrońcy New Jersey Devils. Do tego nieprzyjemnego zdarzenia doszło w trakcie spotkania obydwu drużyn 11 marca.
Debiutujący w tym sezonie w NHL Kanadyjczyk został zawieszony za atak łokciem na rywala, podczas drugiej tercji spotkania z New Jersey Devils, które odbyło się 11 marca. Rempe otrzymał za to zachowanie karę meczu. Władze ligi poinformowały we wtorek, że Kanadyjczyk dostał karę finansową wynoszącą niewiele ponad 17000 dolarów, które zostaną wpłacone na fundusz pomocy dla zawodników, oraz zawieszenie na okres czterech spotkań.
Zawodnikowi przysługuje apelacja, którą może rozpatrzeć Gary Bettman, komisarz ligi. Faulowany Siegenthaler nie wrócił na lód w trzeciej tercji meczu, a trener „Diabłów” Travis Green, pytany przez media o samopoczucie hokeisty, przyznał, że nie jest z nim najlepiej. To właśnie kierownictwo klubu z New Jersey zwróciło się do władz ligi o bardziej stanowcze ukaranie Rempego, który ich zdaniem zaatakował obrońcę w sposób wykraczający poza dopuszczalne sportowe zachowanie.
– To jest kawał chłopa, musi się nauczyć jak grać, by potrafić sobie coś wywalczyć i jednocześnie nie taranować ludzi i nie powodować u nich ubytków na zdrowiu – mówi Kurtis MacDermid, napastnik Devils, który wyzwał po tym wydarzeniu Rempego na pojedynek na tafli, ale ten nie podjął wyzwania. – Zdecydowanie za wysoko uniósł rękę, tak się nie robi.
Kierownictwo New York Rangers oraz przedstawiciele związku zawodowego hokeistów NHL uważają jednak, że zagranie Kanadyjczyka było nie do uniknięcia w ferworze sportowej walki. Ich zdaniem Rempe po prostu próbował uchronić się przed zderzeniem z obrońcą przeciwników, który zatrzymał się tuż przed nim. Władze ligi nie są jednak przekonane do tej argumentacji.
– Rempe zdecydowanie celował w bodiczek, ale widząc, że mu się to nie uda, zdecydował się unieść łokieć w niebezpieczny sposób, celując nim bezpośrednio w głowę Siegenthalera – orzekła liga w uzasadnieniu kary.
Mierzący ponad dwa metry hokeista znany jest z tego, że lubi bezkompromisową, fizyczną grę. 22 lutego, cztery dni po swoim debiucie w NHL, gdy Rangers również grali przeciwko New Jersey, zawodnik otrzymał karę meczu za zaatakowanie napastnika, Nathana Bastiana. Wówczas liga nie zdecydowała się na wymierzenie krewkiemu debiutantowi dodatkowej kary, ale Bastian do tej pory nie wrócił na lód. Zawieszenie Rempego oznacza, że Kanadyjczyk nie zagra w meczach Rangers z Carolina Hurricanes, Tampą Bay Lightning, Pittsburgh Penguins oraz w nowojorskich derbach przeciwko „Wyspiarzom”.
Komentarze