Roháček: Chcemy żyć z meczu na mecz
W środę, tuż przed startem sezonu, z dziennikarzami na konferencji prasowej spotkali się Rudolf Roháček, trener Comarch Cracovii oraz dwóch zawodników: Radosław Sawicki i Aleš Ježek. Co powiedzieli przed inauguracją nowej kampanii Polskiej Hokej Ligi?
Przypomnijmy, że ekipa „Pasów” przeszła ogromną rewolucję. Z zespołu odeszło 20 zawodników, w tym wiele czołowych postaci na czele z Patrykiem Wronką, Damianem Kapicą, Alanem Łyszczarczykiem czy Jiřím Gulą. Krakowianie nie są wymieniani w gronie ekip walczących o medale.
– Eksperci mają święte prawo do opinii, kto jest mocny, a kto słaby, kto wygra i kto przegra. W poprzednim sezonie nie osiągnęliśmy, tego co sobie założyliśmy, przez co doszło zmian zawodników. Tym, którzy nie chcieli u nas grać daliśmy im wolną rękę. Zmieniliśmy skład i wchodzimy z nim w nowy sezon. A gdzie będziemy, to pokaże czas… – zaznaczył Rudolf Roháček.
Czeski szkoleniowiec nie zapowiadał walki o trofea. Wręcz przeciwnie – starał się zdjąć z drużyny całkowitą presję.
– Nie będę mówił o dokładnych celach. Chcemy żyć z meczu na mecz. W Polskich klubach wiele się zmieniło, także zobaczymy, jak stawka będzie się wyglądać. Dalekosiężne cele, prognozy co będzie i jak będzie nas naprawdę nie interesują. Interesuje nas piątek – wyjaśnił 60-letni Czech, który wskazał też swoich kandydatów do tytułu. Są nimi GKS Katowice, GKS Tychy, Re-Plast Unia Oświęcim i JKH GKS Jastrzębie. – To są zespoły, które w tamtym coś pokazały i się wzmocniły. Teraz pojawił się jeszcze Nowy Targ. Cóż, one muszą, my natomiast chcemy żyć z meczu na mecz – dodał.
Urodzony w Ostrawie szkoleniowiec jest zadowolony z pracy, jaką jego zespół wykonał w okresie przygotowawczym. Nie zwraca uwagi na wyniki sparingów.
– Te mecze są od tego, byśmy sprawdzili, co nam idzie. Graliśmy z paroma zespołami ze słowackiej Ekstraligi i dużo się od nich nauczyliśmy. Uważam, że żaden polski zespół nie dorówna budżetowo ani Popradowi, ani Dukli Michalovce. Moim zdaniem zaprezentowaliśmy się z dobrej strony a to naturalne, że potrzebujemy czasu na zgranie.
W podobnym tonie na temat przedsezonowych przygotowań wypowiadali się Radosław Sawicki i Aleš Ježek, jedni z niewielu, którzy ostali się po poprzednim sezonie.
– Mamy za sobą ciężkie przygotowania i nie możemy się doczekać pierwszego meczu – zaznaczył 33-letni Czech, który dorzucił też swoje trzy grosze na temat sporych roszad w składzie. – Taki jest hokej. Jedni przychodzą, drudzy odchodzą. Mamy teraz więcej młodszych w kadrze, ale z treningu na trening starają się być lepsi.
– Będziemy starać się wygrywać, ale nie wiemy jak to będzie. Jeżeli chodzi o zmiany, to wiadomo, jest ich sporo, ale każdy z nas zmieniał kiedyś klub, więc nie jest to dla nas nowa sytuacja. Jesteśmy wielką hokejową rodziną i dogadujemy się w szatni – dodał z kolei Sawicki.
Nie da się ukryć, że sporo zależeć będzie od postawy Filipa Krasanovskiego, nowego bramkarza „Pasów”.
– Na treningach i w meczach wyglądał bardzo dobrze. Mam nadzieję, że podtrzyma taką formę – zaznaczył „Sawi”, a Ježek dodał: – Zwłaszcza z Popradem bardzo dobrze sobie poradził. Na co dzień ciężko pracuje i ciągle analizuje swoją grę.
Komentarze
Lista komentarzy
JajcoW
No to poszli po bandzie......ciągle analizuje swoje zachowanie/grę w bramce......jakby tak czynił , to kandydat do Kobierzyna,m albo Śląskiego Trójmiasta.......ha ha ha....
beny77
Może wyjątkowo dać mu już emeryturę w wieku 60 lat jak porządnej kobiecie, bo zapewne sika już na siedząco. W tym sezonie to walka z Sosnowcem i Toruniem a przy dobrej grze może uda się urwać punkty Podhalu
mario.kornik1971
Pan Rohacek to fajny chłop