Roháček: Kibice mają prawo krzyczeć i wyrażać niezadowolenie
– Nie strzelamy bramek, nie możemy wygrać. To tyle – krótko skwitował wczorajszy występ swojego zespołu Rudolf Roháček. Jego Cracovia przegrała po raz ósmy z rzędu, ulegając u siebie Zagłębiu Sosnowiec 0:1. Czeski szkoleniowiec zgodził się nieco szerzej podsumować dla nas ten mecz.
Krakowianie ostatnie zwycięstwo zanotowali 5 stycznia, pokonując PZU Podhale Nowy Targ. Od tamtego meczu niemal całą rundę kończyli „na tarczy”. Tym razem górą okazało się sosnowieckie Zagłębie. Tego wieczora wokół obiektu przy Siedleckiego unosiła się mocno negatywna atmosfera. Spytaliśmy trenera „Pasów”, czy na tafli widział tego dnia jakiekolwiek pozytywy.
– Wiadomo, pozytywy jakieś są. W trzeciej tercji zdołaliśmy zaatakować i zepchnąć rywala na własną część lodowiska. Skuteczność jednak, choć pracujemy nad nią na każdym treningu, jest zerowa. Co z tego, jak jesteśmy lepsi, oddajemy więcej strzałów, ale nasz dorobek bramkowy wynosi zero – odpowiedział Rudolf Roháček.
Samo spotkanie do porywających nie należało, głównie przez defensywny styl, jaki narzucili przyjezdni. Padła w nim zaledwie jedna bramka.
– Ta pierwsza tercja była w miarę dobra. Ta bramka dla rywali też była przypadkowa, ale bramka to bramka. Nie mieli oni jednak zbyt dużo dogodnych okazji w tym czasie. W drugiej stworzyli sobie troszeczkę więcej, kiedy graliśmy słabiej. W trzeciej odsłonie już częściej gościliśmy w tercji przeciwnika, ale - to co mówiłem - skuteczność, skuteczność i jeszcze raz skuteczność! Tego zabrakło – przyznał trener Cracovii.
Przed „Pasami” teraz chwila oddechu spowodowana przerwą na reprezentacje. To dobry czas na to, by znaleźć i rozwiązać problemy z minionych dni.
– Będzie czyszczenie głowy, dużo strzeleckich treningów, ponadto przygotowanie fizyczne i taktyczne. Wszystko po to, aby jak najlepiej zaprezentować się w końcówce sezonu – zapowiedział 60-letni Czech.
Szkoleniowiec tego wieczoru wysłuchiwać sporo okrzyków niezadowolenia z trybun. Wśród kibiców panowała gorycz i frustracja, a wielu z nich domagało się odejścia Rudolfa Roháčka ze stanowiska. Czech w wypowiedzi dla nas odniósł się do tego.
– Kibice dziś zapłacili za bilet na mecz i wiadomo, że chcą oglądać, jak zespół wygrywa. Nie zawsze się to jednak udaje. Nie jest możliwe, aby cały czas wygrywać. Mają oni mimo wszystko prawo krzyczeć i wyrażać niezadowolenie. Ja jednak i cały sztab trenerski robimy swoje. Teraz w tej przerwie chcemy przygotować się, szczególnie strzelecko, abyśmy wrócili kibicom radość z oglądania naszej gry. To jest nasz główny cel. Ja osobiście dziękuje fanom, że w dużej ilości przychodzą na nasze mecze. Zarówno tym normalnym, ale także i tym, co gwiżdżą, bo to jest sporo. Taka jest tu rzeczywistość – powiedział Roháček.
Komentarze
Lista komentarzy
peto72
Rudolf dziękujemy czas zejść że sceny
Beta
RR należy do tych trenerów którzy uważają że jest wszystko ok i wszyscy są winni tylko nie On.Tyle lat spędzonych w Cracovii nie pozwala na nic nowego bo zatrzymał się w miejscu.Może Brincko wniesie coś nowego tylko pytanie ...czy Rudolf na to pozwoli ?
Luque
Blendi, blendi, blendi ;)
Andrzejek111
Według RR normalny kibic nie gwiżdże. Hmm..
J_Ruutu
Kiedyś było mu łatwiej, bo Leszek Laszkiewicz strzelał swoje co sezon :)
RafałKawecki
Z pustego i Rohaczek nie naleje. W Comarchu bida to i Cracovia ma sezon na przetrzymanie. Widzę inne zagrożenie. Już kiedyś pisałem, że w zarządzie Comarchu profesor był jedynym zdeklarowanym zwolennikiem finansowania hokeja. Teraz jak profesora nie ma dalsze zaangażowanie Comarchu w hokej nie jest pewne.
BYLY GRACZ
Szkoda ze w zeszłym sezonie nie było bidy było by na co zwalić
Bo kochany znawco jak byś wiedział to ten satyryk Rochaczek miał największy bodrzet w lidze i w historii polskiej ligi i co,i nie zrobił żadnego medalu.
Mial najlepszych snajperów w lidze I co?
Miałem najlepsze zaplecze finansowe i co?
Jedynie co dobrze zrobił to okłamywał swojego przełożonego I wciskał mu kłamstwa bo nikt w Cracovii nie ma pojęcia o hokeju więc robi co chce!!!!!!
RafałKawecki
Może ci snajperzy nie byli tak dobrzy ?