Comarch Cracovia jako pierwsza awansowała do ćwierćfinału, pokonując po zaledwie czterech meczach JKH GKS Jastrzębie. „Pasy” na rywala musiały poczekać osiem dni, bo w konfrontacji Tauronu KH GKS-u Katowice i Unia Oświęcim rywalizacja trwała do siódmego spotkania.
– Rzeczywiście długo przyszło nam czekać na rywala. Katowice miały ciężką przeprawę z Unią, ale wcale to nie oznacza, że jest to słaby zespół. Powiem więcej: są zdecydowanym faworytem rozgrywek, wszak wygrali sezon zasadniczy – ocenia Rudolf Roháček, trener ekipy z Siedleckiego 7.
– Wiemy jak groźny jest to przeciwnik i od samego początku przygotowywaliśmy się do rywalizacji z nim. Przerwa między rundami zawsze działa w dwie strony: Z jednej mieliśmy więcej czasu na odpoczynek, a z drugiej to rywale pozostają w rytmie meczowym. Z pewnością spore znaczenie będzie miał pierwszy mecz, który chcemy po prostu wygrać – dodał 55-letni Czech.
Drużyna „Pasów” ostatni mecz rozegrała 24 lutego, natomiast pierwszy pojedynek w półfinale zaplanowano na 11 marca. W związku z tym trener Roháček musiał odpowiednio dozować treningi, by drużyna nie wypadła z rytmu meczowego.
– W ostatnim tygodniu przed półfinałem luźniejsze treningi przeplataliśmy tymi mocniejszymi, tak by odpowiednio przygotować zespół do rywalizacji, która odbywać się będzie co trzy dni. Oprócz wewnętrznej gry, pracowaliśmy nad taktyką i wykończeniem akcji, ale nie zapomnieliśmy również o regeneracji – wyjaśnia trener, który liczy na głośny doping kibiców na lodowisku przy ul. Siedleckiego 7 w Krakowie.
– Liczymy na sporą frekwencję na trybunach, ponieważ nasi fani są częścią drużyny. Już teraz zapraszam na nasze półfinałowe mecze. Wasze wsparcie będzie nam niezwykle potrzebne – podsumował Rudolf Roháček.
Szefostwo krakowskiego klubu ogłosiło także ceny biletów na mecze półfinałowe. Bilet normalny będzie można nabyć za 24 złote, a ulgowy (dla kobiet, uczniów studentów i emerytów) 12 złotych. Wciąż można nabywać także karnety na całą fazę play-off.
Czytaj także: