Rompkowski: Zaważyły detale

GKS Katowice uległ po dogrywce zespołowi Comarch Cracovii 4:5 w ramach szóstego spotkania półfinału PHL. Katowiczanie kilkukrotnie odrabiali straty do rywali, jednak nie udało im się dowieźć wyniku do szczęśliwego końca. W tej parze o wszystkim zdecyduje zatem mecz siódmy mecz w Krakowie.
– Zaważyły detale i to było widać. Mieli przewagę w dogrywce i udało im się ją wykorzystać. Nie ma co się załamywać. Jedziemy do Krakowa i już pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie tam wygrywać – przyznał rozgoryczony defensor GieKSy
Hokeiści GKS-u za każdym razem odrabiali w tym starciu straty do rywali, a nawet w ostatniej odsłonie udało im się wyjść na prowadzenie i byli o krok od zapewnienia sobie miejsca wśród finalistów PHL. Katowiczanom jednak nie udało się obronić prowadzenia i musieli obejść się smakiem
– Musimy przede wszystkim się zregenerować, poukładać sobie wszystko w głowach i mentalnie dobrze podejść do tego spotkania. Wydaje mi się, że właśnie przygotowanie mentalne będzie najistotniejsze – stwierdził doświadczony hokeista GKS-u Katowice.
To już czwarty mecz w tej parze, który kończy się w dogrywce. Każde z tych spotkań było bardzo wyrównane i szala zwycięstwa mogła się skłonić ku każdej ze stron.
– W każdym meczu trzeba znaleźć pozytywny i wyciągnąć z nich wnioski. Musimy myśleć pozytywnie. Już z Jastrzębiem pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie zwyciężać w tych kluczowych meczach – zakończył Mateusz Rompkowski.
Decydujący mecz odbędzie się już we wtorek na krakowskim lodowisku im. Adama “Rocha” Kowalskiego. Początek tego starcia o 18:30.
Komentarze
Lista komentarzy
PYKI
Tylko Pasy Tylko Cracovia
szajbu
Ino GieKSa !!!