Rzecznik prasowy hokejowej reprezentacji Rosji tłumaczy, że zejście jej zawodników z lodu przed odegraniem hymnu Kanady po finale Mistrzostw Świata było wynikiem błędu organizatorów. Prezydent Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) zapowiada jednak wyciągnięcie konsekwencji wobec Rosjan.
Tak jak ja to rozumiem, kiedy organizatorzy otworzą drzwi, to drużyna może zejść z lodu
Każdy zespół ma na Mistrzostwach Świata przydzielonych opiekunów, którzy odpowiadają za drużynę i w tym przypadku oni ściągali naszą drużynę z lodu
Nie ma tu mowy o jakimś braku szacunku dla rywala
To był jakiś błąd organizatorów i ich brak konsekwencji, a nie brak szacunku ze strony naszej drużyny
Mamy wielki szacunek dla zwycięzców - pogratulowaliśmy im i uścisnęliśmy ich dłonie
Część chłopaków zaczęła wychodzić, a część chciała zostać
Oczywiście jeśli większość schodzi, to kolejni idą za nimi -
Ja akurat chciałem zostać, bo myślałem, że po kanadyjskim hymnie będzie odegrany też rosyjski
Przeżyłem duże rozczarowanie, gdy to zobaczyłem
Byłem na 29 Mistrzostwach Świata i nigdy dotąd coś takiego się nie zdarzyło
To, co zrobili reprezentanci Rosji jest nie do zaakceptowania -
.
Po powrocie z Mistrzostw Świata będziemy o tm rozmawiać
Skontaktujemy się z władzami FHR i podejmiemy stosowne decyzje, a uważam, że takie zachowanie powinno się spotkać z odpowiednią karą
Widziałem Owieczkina i Małkina, którzy chcieli zatrzymać pozostałych zawodników, więc nie można tu zrzucać winy na samych hokeistów
Na lodzie musi być trener i generalny menedżer, którzy zapobiegną takim sytuacjom
Czytaj także: