Rusza Puchar Spenglera. To już 95. edycja (PLAN TRANSMISJI)
W okresie między Świętami Bożego Narodzenia a Sylwestrem, czeka nas jubileuszowa, 95. Edycja Pucharu Spenglera. Rozgrywany od 100 lat prestiżowy turniej jak co roku zapowiada się niezwykle interesująco, a Polscy widzowie, za pośrednictwem Polsatu Sport, będą mieli okazję obejrzeć wszystkie spotkania.
100 lat temu szwajcarski lekarz, doktor Carl Spengler zorganizował w szwajcarskim Davos hokejowy turniej. 2 stycznia 1924 r. Berliner S.C. i Oxford University stoczyły ze sobą pierwszy finał o trofeum, które zostało od nazwiska mecenasa, Pucharem Spenglera. Górą w pierwszym pojedynku okazali się Brytyjczycy, który stali się premierowym zwycięzcą rozgrywek.
Od tej pory alpejski kurort niemalże w okresie świąteczno-noworocznym ogarnia hokejowy szał. W swej stuletniej historii Puchar Spenglera stał się prestiżową imprezą, niezwykle ważną dla całego kraju.
– To nie jest turniej HC Davos, ale całej Szwajcarii. Jak już jest początek grudnia to tam jest po prostu jeden drugiego pyta na jaki mecz jedziesz, jaki bilet kupiłeś w tym roku, a kto wygra w tym roku, a jak myślisz, a jakie są wzmocnienia. Tam są dyskusje już cały grudzień o tym turnieju, cała Szwajcaria żyje tym wydarzeniem – mówi dla portalu polsatsport.pl Henryk Gruth, czterokrotny olimpijczyk i trener, który z sukcesami pracował w Szwajcarii.
Jak dotąd rozegrano 95 edycji. Zawody nie odbyły się w latach 1939, 1940, 1949, 1956, 2020 oraz 2021. W 1974 i 1975 swój udział w rywalizacji w Davos miała reprezentacja Polski, które zajęła w niej odpowiednio drugie i trzecie miejsce.
– W tym 1974 roku właśnie w Davos otarliśmy się o zwycięstwo. Wtedy był trochę inny regulamin niż obecnie, bo wówczas graliśmy każdy z każdym. Przed ostatnim meczem Slovan Bratysława i my mieliśmy po sześć punktów, więc była dogrywka, a później rzuty karne, które niestety przegraliśmy. Właśnie wtedy byliśmy najbliżej aby zapisać się do historii – wspomina Gruth.
W ubiegłym roku, po dwóch latach przerwy, w których z powodu COVID-19 turniej się nie odbywał, trofeum zostało w Szwajcarii. Powędrowało do HC Ambrì-Piotta, które w finale pokonało Spartę Praga po rzutach karnych 3:2.
W jubileuszowej edycji w szranki stanie ze sobą sześć zespołów. W grupie Toriani zagrają obrońcy tytułu, czyli Ambrii-Piotta, czeskie Dynamo Pardubice oraz KALPA Kuopio. W grupie Cattini z kolei ze sobą zmierzą się gospodarze, HC Davos, szwedzka Frolunda Goteborg oraz Team Canada.
Turniej rozpocznie się 26 grudnia. Po fazie grupowej zwycięzcy trafią bezpośrednio do półfinałów i czekać będą na rozstrzygnięcia w meczach pomiędzy zespołami z miejsc drugich i trzecich. Wielki finał tradycyjnie odbędzie się w Sylwestra.
DRUŻYNY:
HC Ambrì-Piotta
Zespół ze Szwajcarii z pewnością pokusi się o obronę tytułu z poprzedniego roku. Obecnie zajmuje on siódme miejsce w lidze. Szkoleniowcem zespołu jest Luca Cereda, dobry znajomy Henryka Grutha. Z powodów zdrowotnych musiał przedwcześnie zakończyć karierę, po czym zajął się trenerką. W zeszłym roku doprowadził klub do wygranej w Spengler Cup.
Najskuteczniejszym graczem drużyny w tym sezonie jest reprezentant Czech Michael Špaček. Ciekawym nazwiskiem jest również Kanadyjczyk, Laurent Dauphin, były zawodnik Arizony Coyotes i Montreal Canadiens, który w NHL rozegrał 94 spotkania.
Dynamo Pardubice
Lider czeskiej Extraligi w Davos z pewnością należeć będzie do faworytów. W tegorocznych ligowych zmaganiach drużyna z kraju naszych południowych sąsiadów zwyciężyła w 22 meczach. W Lidze Mistrzów z kolei doszła do 1/8 finału.
24 osobowa kadra składa się aż z 21 Czechów i 3 Słowaków. Zespół zbudowany jest na doświadczonych na europejskich taflach zawodników. Do najbardziej znanych zaliczyć można Roberta Kousala, Lukáša Sedláka, Lukáša Radila, Tomáša Zohornę czy Tomáša Hykę Dla Dynama będzie to powrót do grona uczestników Pucharu Spenglera po 16 latach.
– To turniej składający się z dwóch meczów. Decydujące małe rzeczy, które mogą wydarzyć się w ciągu kilku sekund. Będzie bardzo podobnie do play-offów – dla idnes.cz mówi Lukáš Sedlák, kapitan drużyny.
KalPa Kuopio
To fiński jedyny zwycięzca Spengler Cup. Drużyna po trofeum sięgnęła w 2018 roku, co było sporą niespodzianką. W finale rywalizowali wówczas z reprezentacją Kanady, która pokonali w dramatycznych okolicznościach, po ośmiu seriach rzutów karnych.
Po 32 meczach Liigi KalPa plasuje się na czwartej lokacie. Ofensywę w tym sezonie napędza zaledwie 21-letni Juuso Mäenpää, zdobywca 25 punktów. W obecnym składzie ekipy z Kuoppio jest również 34-letni Jaakko Rissanen, który pamięta zwycięstwo sprzed pięciu lat
– Mamy fantastyczne wspomnienia z Davos. Jak dotąd był to dla mnie i dla klubu jedyny puchar. Te dni były wyjątkowe, dla nas, dla naszych rodzin i dla całego miasta – wspomina na łamach oficjalnej strony turnieju.
– Ofensywa to nasza mocna strona. Dużo jeździmy na łyżwach i lubimy mieć kontrolę nad krążkiem – dla spenglercup.com mówi Lasse Lappalainen, inny doświadczony hokeista.
Frölunda HC Göteborg
Jeden z najbardziej uznanych na starym kontynencie zespołów do Szwajcarii przyjeżdża w celu odczarowania rywalizacji dla Szwedów. Ostatnim z zespołów, które sięgnęło po Spengler Cup, było Färjestad BK, które dokonało tego w 1994 roku.
Frölunda to obecnie piąta siła SHL. Z Maxem Fribergiem w ataku i doświadczonym Henrikiem Tommermesem w defensywie, ekipa z Göteborgu powalczy o kolejne, poza Hokejową Ligą Mistrzów, europejskie trofeum w gablocie.
HC Davos
Gospodarze od 2011 roku czekają na ponowne sięgnięcie po Puchar Spenglera. Klub, który w 1921 roku zakładał syn fundatora rywalizacji, Alexander, ostrzy sobie zęby na przełamanie złej passy. Obecnie National League zajmuje ósme miejsce, ale chcąc wykorzystać atut własnego lodu, z pewnością zawalczą przed własną publiką o upragnioną wygraną. Rok temu doszli do półfinału, gdzie ulegli późniejszemu zwycięzcy - HC Ambrì-Piotta
Trener drużyny, Josh Holden, jako reprezentant Kanady czterokrotnie dochodził do finału Pucharu Spenglera, a w 2012 roku nawet go zwyciężył. Ta edycja była szczególna, gdyż na skutek lockoutu w NHL do Szwajcarii przyjechały gwiazdy pokroju Patrice’a Bergeona, Jason Spezzy czy Johna Tavaresa.
Dla kapitana zespołu Andresa Ambühla będzie to 15. edycja rozgrywek w karierze. Gospodarze w zanadrzu mają ponadto innych klasowych graczy. Tomáša Jurčo, byłego zawodnika Detroit Red Wings czy Edmonton Oilers, a takżę Matěja Stránskiego, reprezentanta Czech oraz Joakima Nordströma, również mającego przeszłość w NHL.
Team Kanada
Kanadyjczycy postawili na szwajcarskie doświadczenie, albowiem aż 16 z 25 powołanych na turniej zawodników gra na co dzień w kraju „Helwetów”. Portal sport.ch jako największe gwiazdy przedstawia Michaela Joly’ego, zawodnika HC Lugano, oraz Chrisa DiDomenico, gracza Fribourga. To czołowi strzelcy National Leaugue. Szczególnie nieprzeciętne umiejętności tego drugiego „mogą jedynie podkręcić jakość całego turnieju”.
Zespół liczy na rehabilitację za poprzednią edycję, kiedy to przegrał we wszystkich trzech rozegranych meczach. Kanada łącznie sięgnęła po szesnaście pucharów Spenglera – najwięcej spośród wszystkich uczestniczący drużyn.
Terminarz i plan transmisji:
Wtorek (26 grudnia):
HC Ambri-Piotta vs Dynamo Pardubice na żywo o 14:05 w Polsacie Sport
Frolunda Goeteborg vs Team Canada na żywo o 20:05 w Polsacie Sport
Środa (27 grudnia):
Kalpa Kuopio vs przegrany z meczu HC Ambri-Piotta – Dynamo Pardubice na żywo o 15:05 w Polsacie Sport
HC Davos vs przegrany z meczu Frolunda Goteborg – Team Canada na żywo o 20:05 w Polsacie Sport
Czwartek (28 grudnia):
Wygrany z meczu HC Ambri-Piotta – Dynamo Pardubice vs Kalpa Kuopio na żywo o 15:05 w Polsacie Sport Extra
Wygrany z meczu Frolunda Goteborg - Team Canada vs HC Davos na żywo o 20:10 w Polsacie Sport
Piątek (29 grudnia):
I Ćwierćfinał na żywo o 15:05 w Polsacie Sport News
II Ćwierćfinał na żywo o 20:05 w Polsacie Sport News
Sobota (30 grudnia):
I Półfinał na żywo o 15:05 w Polsacie Sport News
II Półfinał na żywo o 20:10 w Polsacie Sport Extra
Niedziela (31 grudnia):
Finał na żywo o 12:05 w Polsacie Sport Ekstra
Komentarze