Ekipa San Jose Sharks wygrała loterię draftową i to jej - po raz pierwszy w historii - przypadnie wybór z numerem pierwszym. Można podejrzewać, że szefostwo „Rekinów” zdecyduje się na Kanadyjczyka Macklina Celebriniego. Chicago Blackhawks i Anaheim Ducks wylosowali odpowiednio drugie i trzecie miejsce.
Tegoroczny draft odbędzie się w Sferze w Las Vegas. Pierwsza runda została wyznaczona na 28 czerwca, a dzień później odbędą się kolejne.
W New Jersey przeprowadzono loterię, a udział w niej wzięło szesnaście drużyn, które nie zakwalifikowały się do tegorocznych play-offów. Dwa pierwsze miejsca wyłowiono drogą losowania, kolejne zostały przyznane w odwrotnej kolejności względem miejsca w tabeli, które zajął dany klub na koniec sezonu zasadniczego.
San Jose Sharks zajęli w sezonie 2023/24 32. miejsce, więc na pewno skorzystają na tym, że to im przypadnie tegoroczna draftowa jedyna, czyli Macklin Celebrini. Siedemnastolatek gra obecnie w drużynie bostońskiego uniwersytetu i jest najmłodszym zawodnikiem w pierwszej dywizji NCAA oraz najmłodszym w historii laureatem pucharu Hobey Baker Award przyznawanym najlepszym zawodnikom ligi.
– Było trochę nerwów, ale najważniejsze, że zaczniemy współpracę z Macklinem i to nas ogromnie cieszy – zapewnia Mike Grier, generalny menedżer „Rekinów”. – Osładza nam to kiepski sezon. Celebrini ma dopiero siedemnaście lat, ale ma dobre, profesjonalne podejście do gry, a po rozmowie z nim wiem, że jest też do tego kolejnego kroku przygotowany mentalnie. Jestem też po słowie z jego bostońskim trenerem, który powiedział mi, że czasami muszą go wręcz zmuszać do tego, by zjechał z lodu. Macklin świetnie spisuje się zarówno w tercji defensywnej, jak i ofensywnej. Uważam, że jest gotowy na NHL.
– Celebrini miał fenomelany debiutancki sezon w Bostonie. Jego ogromnym talentem jest zaskakująco swobodne łączenie hokejowych umiejętności na najwyższym poziomie i czystej pasji do tego sportu. Jestem pewien, że będzie sięgał w swej karierze tylko po najwyższe cele – zachwyca się Dan Marr, menedżer Central Scouting.
– San Jose to genialna organizacja, więc bardzo się cieszę. Chwilę już w Kalifornii mieszkałem, gdy mój tata pełnił funkcję wicedyrektora do spraw zdrowotnych w Golden State Warriors – mówi młody zawodnik, który zdobył w tym sezonie 32 bramki i 32 asysty w 38 rozegranych meczach. Co ciekawe może byc drugim pod rząd (po Connorze Bedardzie w 2023 roku) Kanadyjczykiem urodzonym w Vancouver, który został draftową jedynką.
Kolejność wyborów w drafcie 2024:
1. San Jose Sharks
2. Chicago Blackhawks
3. Anaheim Ducks
4. Columbus Blue Jackets
5. Montreal Canadiens
6. Utah
7. Ottawa Senators
8. Seattle Kraken
9. Calgary Flames
10. New Jersey Devils
11. Buffalo Sabres
12. Philadelphia Flyers
13. Minnesota Wild
14. San Jose Sharks (wybór pozyskany od Pittsburgh Penguins)
15. Detroit Red Wings
16. St. Louis Blues
Czytaj także:
