W ramach 26. serii spotkań TAURON Hokej Ligi GKS Katowice pokonał przed własną publicznością Zagłębie Sosnowiec 2:1. O zwycięstwie mistrzów Polski przesądził Olli Iisakka, który popisał się indywidualną akcją.
Z mocno przemeblowaną formacją defensywną do dzisiejszego spotkania zmuszeni byli przystąpić mistrzowie Polski. Trener Jacek Płachta nie mógł skorzystać z usług Macieja Kruczka oraz Jakuba Wanackiego. Do kadry meczowej nie powrócił również w dalszym ciągu Bartosz Fraszko.
Od mocnego uderzenia starcie zaczęli goście. W 2. minucie Damian Tyczyński do spółki z Dominikiem Nahunko wyprowadził dwójkową akcję, jednak ich zamiary świetnie odczytał John Murray. Kolejne minuty spotkania upłynęły pod znakiem dominacji GKS-u. Katowiczanie dosyć swobodnie zdobywali tercję ataku, dobrze operującej w niej krążkiem. W kluczowych momentach gospodarzom brakowało jednak ostatniego podania, a gdy udawało się już wypracować pozycję strzelecką, świetnymi interwencjami popisywał się Patrik Spěšný. W 11. minucie broniący osłabienia goście wyprowadzili kontrę. Olli Valtola pomknął na bramkę Johna Murraya, lecz po jego uderzeniu, krążek zatrzymał się na parkanie katowickiego golkipera. Bezbramkowy remis w pierwszej tercji utrzymał się w głównej mierze, za sprawą świetnie dysponowanych bramkarzy, którzy w ostatniej instancji oddalali wszelkie zagrożenie.
Otwarcie wyniku nastąpiło w 23. minucie. Po odzyskaniu krążka przez Zagłębie we własnej tercji, Arkadiusz Karasiński lewym skrzydłem uprzedził katowickich defensorów i zdołał znaleźć sposób na pokonanie „Jaśka Murarza”. Po inauguracyjnej bramce spotkanie nabrało rumieńców. Podrażnieni straconym golem mistrzowie Polski w coraz śmielszych próbach szukali wyrównania. W 31. minucie udało się gospodarzom rozklepać defensywę Zagłębia. Po szybkiej wymianie podań, krążek trafił do Bena Sokaya, który strzałem poza zasięgiem wyrównał wynik. Niespełna 90 sekund później GKS objął prowadzenie. Olli Iisakka indywidualnie zabrał się z krążkiem. Przy wykończeniu akcji przez fińskiego napastnika nabity został jeden z sosnowieckich zawodników. Rykoszet kompletnie zaskoczył Spěšný, który nie miał żadnych szans, aby podjąć skuteczną interwencję.
W trzeciej odsłonie GKS starał się utrzymywać przy krążku, aby kontrolować przebieg spotkania. Zespół trenera Sarnika pomimo straconego prowadzenia, nie dążył za wszelką cenę do atakowania. Zwarci w obronie sosnowiczanie nie pozwalali myśleć gospodarzom o zdobyciu trzeciej bramki. W 52. minucie Dominik Nahunko powinien nagrodzić cierpliwość swoich kolegów wyrównującą bramkę. Został on obsłużony świetnym podaniem wzdłuż linii bramkowej. Mając przed sobą w pełni odsłoniętą bramkę, 28-latek nie trafił czysto w krążek, co pozwoliło na interwencję, przesuwającemu się za akcją Murrayowi. W ostatnich minutach spotkania Zagłębie zaczęło intensywniej poszukiwać wyrównującej bramki. Emocji nie brakowało aż do końcowej syreny. W 59. minucie na Johna Murraya została nałożona dwuminutowa kara. Trener Sarnik podjął decyzję o wycofaniu z bramki Patrika Spěšnego, jednak pomimo gry 6/4 jego podopiecznym nie udało się odwrócić losów spotkania.
GKS Katowice - Zagłębie Sosnowiec 2:1 (0:0, 2:1, 0:0)
0:1 Arkadiusz Karasiński - Michał Kotlorz (22:51)
1:1 Ben Sokay - Hampus Olsson, Mateusz Bepierszcz (30:35)
2:1 Olli Iisakka - Santeri Koponen, Joona Monto (32:05)
Sędziowali: Wojciech Wrycza, Rafał Noworyta (główni) - Sławomir Szachniewicz, Michał Kłosiński (liniowi).
Minuty karne: 6-8.
Strzały: 45-27.
Widzów: 1000.
GKS Katowice: J. Murray (2) - N. Delmas, K. Maciaś (2); M. Michalski, G. Pasiut, M. Bepierszcz - A. Varttinen, S. Koponen; O. Iisakka, J. Monto, S. Hitosato - D. Lebek, R. Cook; S. Marklund, B. Sokay (2), H. Olsson oraz I. Smal.
Trener: Jacek Płachta
Zagłębie: P. Spěšný - M. Naróg, J. Šaur; R. Szturc, O. Valtola, P. Krężołek - M. Charvát, W. Andrejkiw (2); N. Salo, D. Tyczyński, D. Nahunko - R. Stadel, M. Kotlorz (2); R. Lindgren (2), N. Bucenko (2), A. Karasiński - O. Krawczyk; T. Kozłowski, K. Sikora.
Trener: Piotr Sarnik
Czytaj także: