W niedzielny spotkaniu hokeiści Ciarko STS-u Sanok po raz pierwszy w tym sezonie przegrali z Zagłębiem Sosnowiec (2:3). Jeden z liderów sanockiego zespołu Radosław Sawicki zapewnił, że jego zespół w końcówce tego sezonu będzie grał lepiej.
Sanoczanie długo prowadzili 2:1, jednak ostateczne ciosy zadali podopieczni Grzegorza Klicha, w trzeciej tercji spotkania.
– Graliśmy na trzy piątki, fizycznie było ciężko. Myślę, że złapaliśmy za dużo kar, żeby wygrać ten mecz – wyjaśnił Sawicki. – Dużo nas brakowało w tym spotkaniu, bo nie było trzech podstawowych zawodników, ale z drugiej strony to nas nie usprawiedliwia, bo powinniśmy wygrać ten mecz. Nie chcieliśmy dowieźć tego wyniku do końca i nie koncentrowaliśmy się wyłącznie na obronie. Coś zawiodło. Może był to brak koncentracji, może były to niepotrzebne kary – dodał.
Zawodnicy z Sanoka stracili prowadzenie w 54. minucie, gdy po wybronionym już osłabieniu przyszła chwila nieuwagi, a wygrane wznowienie przyniosło gola Dominika Nahunko.
– Musimy przeanalizować tę sytuację, bo stało się to bardzo szybko. Też nie możemy przegrywać wznowienia u siebie w tercji na raz. Ale z drugiej strony taki jest hokej, mogliśmy zablokować ten strzał, ale nie udało się – wyjaśnił Radosław Sawicki.
W końcówce karę meczu za atak na głowę i niesportowe zachowanie zarobił Branislav Pavúk, który bezpardonowo na linii niebieskiej zaatakował Tomasza Kozłowskiego.
– Ciężko, gdyż nawet jak straciliśmy tę bramkę, to nadal graliśmy we czterech. A Sosnowiec zagrał odpowiedzialnie, utrzymywał się przy krążku – wytłumaczył sanocki napastnik.
Ekipa z Podkarpacia nie prezentuje się ostatnio najlepiej, jednak chce ostatnie mecze w sezonie zasadniczym poświęcić na dobrym przygotowaniu się do fazy play-off.
– Musimy wygrywać każdy mecz, bo to jest ważne, gdyż buduje morale. Trenujemy nowe założenia, które wprowadził nowy trener i z meczu na mecz chcemy grać coraz lepiej. Na razie nie wygląda to tak, jak powinno – podkreślił Radosław Sawicki.
We wtorek hokeiści Ciarko STS-u Sanok zmierzą się na wyjeździe z GKS Katowice (godz. 18:30).
Czytaj także:
