Już w najbliższą sobotę reprezentacja Polski rozpocznie swoją przygodę na Mistrzostwach Świata Elity w Ostrawie. My postanowiliśmy porozmawiać ze Stanisławem Snopkiem, sekretarzem programowym TVP Sport o szansach utrzymania się w tym gronie.
HOKEJ.NET: – Jak odebrał Pan ostateczną kadrę wybraną przez Róberta Kalábera na Mistrzostwa Świata Elity?
Stanisław Snopek: – No cóż… ktoś musiał odpaść. Jedyne zaskoczenie to chyba jednak brak Arona Chmielewskiego. Mnie też trochę szkoda, że nie zagra Damian Kapica, jeden z moich ulubionych polskich hokeistów, który już w bardzo młodym wieku, kiedy miałem przyjemność komentować mecze z jego udziałem, czy to w kadrze do lat 17 na Festiwalu Młodzieży w Tychach, czy w barwach Podhala w polskiej lidze, wyróżniał się niezwykłą smykałką do tej trudnej dyscypliny sportu. Ostatnio był jednak w słabszej formie. Bardzo się cieszę, że trener znalazł miejsce w kadrze dla Krzysztofa Maciasia.
Czy zaskoczyło podziękowanie Aronowi Chmielewskiemu?
– Trochę tak, ale być może sam nie czuł się pewnie po kontuzji.
Za nami sporo meczów towarzyskich, można użyć już wstępnych wniosków przed inauguracją turnieju w Ostrawie?
– Widać, że łatwo nie będzie… Każdy punkt będzie sukcesem, a utrzymanie w Elicie przyjemną niespodzianką.
Kto powinien rozpocząć turniej w bramce reprezentacji Polski?
– Na dzisiaj David Zabolotny.
Pozytywnie czy obiektywnie Pan patrzy na szansę utrzymania się w Elicie?
– Powiedziałbym raczej, że optymistycznie, a nie realistycznie, czyli liczę na utrzymanie… Solą sportu są niespodzianki, może więc taka się zdarzy w Ostrawie.
Widzi Pan szansę na sprawienie z kimś ogromnej niespodzianki?
– Tak jak powiedziałem, każdy punkt wywalczony przez naszą reprezentację będzie niespodzianką. Może zdarzy się to już w sobotę z Łotwą? Ale nawet jeżeli nie. to pozostanie nam jeszcze 6 kolejnych spotkań, w tym te z Francją i Kazachstanem. Pozostałe drużyny są zdecydowanie poza naszym zasięgiem, ale trzeba walczyć.
Rozmawiał: Sebastian Królicki
Czytaj także: