W drugim dniu turnieju o Puchar Spenglera najpierw zmierzyły się ze sobą skandynawskie kluby – IFK Helsinki oraz Orebro HK. Górą była drużyna ze Szwecji, która pokonała Finów 5-2.
Już w pierwszej tercji padły aż cztery gole. Wynik otworzył Elias Ekstrom, a sześć minut po nim bramkarza przeciwników pokonał Filip Berglund – obydwie bramki padły, gdy szwedzki zespół grał w przewadze. W 13 minucie spotkania Finowie zbliżyli się do rywali na odległość jednej bramki za sprawą trafienia Micke Maxa Astena, a dwie minuty później do remisu doprowadził zaledwie siedemnastoletni Kasper Halttunen.
Druga tercja należała do Szwedów, którzy najpierw wyszli na prowadzenie za sprawą gola Olivera Eklunda w 32 minucie meczu, a niecałe dwie minuty później wynik na 4-2 podwyższył Elias Ekstrom. Finowie zdecydowali się, by pod koniec spotkania zdjąć bramkarza, ale wtedy Willian Wikman trafił krążkiem do pustej siatki i ustanowił finalny wynik meczu dający Orebro pierwsze zwycięstwo na tym turnieju.
W drugim wczorajszym meczu Kanada przegrała z HC Davos. Początek meczu ułożył się wyśmienicie dla gospodarzy, bo Andrew Rowe i Leon Bristedt strzelili po bramce już w pierwszych dwóch minutach spotkania, co – jak się okazało - w zupełności wystarczyło, by pokonać broniącą tytułu drużynę Klonowego Liścia. Jedyną odpowiedzią Team Canady był gol, trzeci już na tym turnieju, Bretta Connolly’ego, który padł w siedemnastej minucie drugiej tercji. Więcej bramek w tym meczu kibice już nie zobaczyli. Żadna z ekip nie wykorzystała swoich przewag, chociaż Kanadyjczycy mieli dwie a Szwajcarzy aż cztery. Sandro Aeschlimann obronił 28 strzałów Team Canady, a Connor Hughes 22 uderzenia mistrzów Szwajcarii z 2015 roku.
- Uważam, że jako drużyna zagraliśmy znacznie lepiej niż wczoraj, byliśmy zdecydowanie dużo bardziej zgrani, co mnie cieszy. Szkoda, że od samego początku spotkania musieliśmy gonić wynik – powiedział trener Kanady, Travis Green stacji telewizyjnej TSN. – Nasz zespół grał swoje, ekipa z Davos była dziś bardzo szybka.
Team Canada, chociaż przegrała na razie wszystkie swoje spotkania, zagra w czwartek w ćwierćfinale, póki co nie wiadomo jeszcze, z którą drużyną. HC Davos o półfinał powalczy ze Spartą Pragą.
Czytaj także: