Mirko Djumić, który miniony sezon spędził w zespole EC Będzin Zagłębia Sosnowiec, znalazł nowy klub. Serbski skrzydłowy przeniósł się do węgierskiej Erste Ligi.
26-letni napastnik do ekipy znad Brynicy trafił po udanym sezonie w KH Enerdze Toruń. W zespole "Stalowych Pierników" rozegrał 42 ligowe mecze, w których zdobył 15 bramek oraz zanotował 19 asyst. Jego statystyki uzupełnił bilans +14 oraz 16 minut na ławce kar. Warto też dodać, że stworzył dobrze uzupełniający się atak z Mikołajem Sytym i okazał się najlepszym strzelcem i drugim najlepiej punktującym zawodnikiem toruńskiego zespołu.
Dobra postawa Djumicia nie uszła uwadze działaczom Zagłębia Sosnowiec, którzy podpisali z nim roczny kontakt.
Ale Serb w sosnowieckim zespole nie odgrywał tak ważnej roli. W 44 spotkaniach strzelił 10 goli, a przy kolejnych 15 notował kluczowe zagrania. Jego bilans produktywności wyniósł -10, a sędziowie nałożyli na niego 30 minut karnych.
Dla porównania dodajmy, że Patryk Krężołek pokonywał bramkarzy rywali 29-krotnie, a Damian Tyczyński zgromadził na swoim koncie 53 "oczka".
Szefostwo Zagłębia podziękowało 26-letniemu skrzydłowemu za grę i nie przedłużyło z nim kontraktu.
Dziś wiemy, że Mirko Djumić sezon 2025/2026 spędzi w węgiersko-rumuńskiej Erste Lidze. Jego nowym klubem został Dunaújvárosi Acélbikák, który o minionych rozgrywkach chce z pewnością jak najszybciej zapomnieć, bo zajął w nich ostatnie miejsce.
Przypomnijmy, że etatowy reprezentant Serbii doskonale czuje się na Węgrzech. Urodził się w Budapeszcie, a pierwsze hokejowe kroki stawiał w zespole MAC.
Czytaj także: