Policja poinformowała o najnowszej decyzji wobec mężczyzny podejrzanego o spowodowanie śmierci hokeisty Adama Johnsona podczas meczu.
Policja brytyjskiego hrabstwa South Yorkshire wydała komunikat o przedłużeniu do 11 listopada wygasającego wczoraj okresu poręczenia w stosunku do osoby zatrzymanej z podejrzeniem o nieumyślne spowodowanie śmierci Johnsona. Oznacza to, że policjanci potrzebują więcej czasu na zbadanie sprawy.
Adam Johnson zmarł 28 października ubiegłego roku w wyniku tragicznego zdarzenia podczas meczu Pucharu Ligi EIHL w Wielkiej Brytanii pomiędzy Sheffield Steelers a Nottingham Panthers.
Występującemu w drużynie "Panter" amerykańskiemu zawodnikowi podniesiona w górę łyżwa rywala przecięła szyję. Śmierć hokeisty stwierdzono po przewiezieniu go do szpitala.
14 listopada ubiegłego roku policja zatrzymała w tej sprawie mężczyznę z podejrzeniem nieumyślnego spowodowania śmierci. Nigdy nie podano personaliów zatrzymanego do publicznej wiadomości, ale Johnson został trafiony łyżwą hokeisty Steelers Matta Petgrave'a.
Zatrzymany został następnie zwolniony za kaucją. Wczorajsza decyzja o przedłużeniu okresu poręczenia za niego jest już taką piątą. Wcześniej przedłużano ten okres w lutym, kwietniu, maju i czerwcu tego roku. Obecne przedłużenie może być ostatnim, bo zgodnie z brytyjskim prawem okres poręczenia nie może trwać dłużej niż rok, a wyznaczony teraz termin minie 3 dni przed upływem roku od zatrzymania podejrzanego.
- Nasze śledztwo trwa, a nasze myśli pozostają przy rodzinie Adama. Jeśli będą jakieś postępy w śledztwie przed upływem nowej daty wygaśnięcia poręczenia, zostaną przedstawione na naszej stronie internetowej - poinformowała policja South Yorkshire.
W maju przedłużając okres poręczenia policjanci w swoim komunikacie nazywali śledztwo w tej sprawie "złożonym".
W styczniu swoje postępowanie w sprawie śmierci Johnsona do czasu zakończenia policyjnego śledztwa zawiesiła koroner Tanyka Rawden.
Czytaj także: