Występujący ostatnio w New York Rangers Martin Straka ponownie zagra w swoim pierwszym klubie.
Straka podpisał roczną umowę z HC Pilzno, w którym rozpoczynał swoją hokejową karierę w sezonie 1990-91. 35-letni gracz nie został zatrudniony tylko jako hokeista, bowiem będzie także pełnił funkcję menedżera klubu.
- Zawsze mówiłem, że jeśli wrócę do Czech to tylko do Pilzna - powiedział Straka, który po raz ostatni reprezentował barwy klubu z rodzinnego miasta w sezonie 2004-05 podczas lockoutu w NHL. - Zostałem menedżerem, ale najważniejsze dla mnie jest to, żebym prezentował się odpowiednio dobrze na lodzie, tak aby zespół awansował do playoffów, a kibice mieli radość z oglądania nas.
Martin Straka po raz czwarty będzie grał w HC Pilzno. W tym klubie zaczynał swoją karierę w 1990 roku, a później oprócz wspomnianych rozgrywek 2004-05 wracał także na część sezonu 1994-95, kiedy formalnie był graczem Pittsburgh Penguins. To właśnie w barwach Pingwinów z Pittsburgha rozegrał najwięcej meczów w karierze - łącznie 594 spotkania. Ponadto w NHL reprezentował Ottawa Senators, New York Islanders, Florida Panthers, Los Angeles Kings i - przez ostatnie 3 sezony - New York Rangers. W zespole Strażników w ostatnich rozgrywkach zasadniczych rozegrał 65 spotkań, w których zaliczył 41 punktów, a w playoffach dołożył 3 bramki i 7 asyst w 10 meczach..
window.location.href="";
W 1998 roku Straka zdobył wspólnie z kolegami z reprezentacji Czech złoty medal Igrzysk Olimpijskich w Nagano, a 7 lat później w Wiedniu Mistrzostwo Świata. Do znalezienia się w "Klubie Potrójnego Złota" zabrakło mu jednak Pucharu Stanleya. Najbliżej jego wywalczenia był w sezonie 2000-01, kiedy Pittsburgh Penguins awansowali do finału Konferencji Wschodniej, gdzie jednak musieli uznać wyższość New Jersey Devils.
Jarosław Grabowski
Hokej.Net
Czytaj także:
