Strzelił wysoko nad bramką i zdobył gola. Kuriozalne zakończenie akcji [WIDEO]
Fatalny strzał, który poleciał wysoko nad bramką, sprawił, że krążek znalazł się w siatce. Ten kuriozalny gol pomógł rozstrzygnąć derbowy mecz. - Nie będę oszukiwał, że to było celowe. Ten strzał był na to zbyt zły - śmiał się po meczu strzelec.
Szwed Rickard Rakell strzelił niezwykle szczęśliwego gola dla Pittsburgh Penguins w derbach stanu Pensylwania z Philadelphia Flyers w NHL. Po jego uderzeniu ze strefy przed bramką krążek poszybował bardzo wysoko, ale odbił się od osłony z pleksi i wrócił przed bramkę, a tam trafił w bramkarza rywali Samuela Erssona, by następnie wpaść między słupki.
- W pierwszym momencie byłem bardzo sobą rozczarowany, że strzeliłem dwa metry nad bramką - powiedział po spotkaniu Rakell, cytowany przez serwis internetowy szwedzkiego dziennika "Aftonbladet". - Gdy później zobaczyłem, że krążek mimo to wpadł do bramki, to byłem w szoku. Nie będę oszukiwał, że to było celowe. Ten strzał był na to zbyt zły. Ale biorę i takiego gola.
Zawiedziony był Ersson, który przypadkiem pomógł swojemu rodakowi w zdobyciu tego dziwnego gola.
- Nie wiem, co powiedzieć - skomentował szwedzki bramkarz "Lotników". - Nie wiem, jak można się spodziewać czegoś takiego, ale to się zdarza. Trzeba się starać po tym wrócić do gry.
Do końca się to jemu ani drużynie nie udało, bo już nieco ponad 3 minuty później ten sam gracz pokonał go po raz drugi i podwyższył na 2:0, a ostatecznie "Pingwiny" zwyciężyły 4:2. Rakell po meczu został wybrany jego pierwszą gwiazdą. Najlepszy bukmacher przedstawia faworytów do zdobycia Pucharu Stanleya, Penguins nie są wysoko typowani do zdobycia w tym sezonie najważniejszego trofeum w hokeju.
Dla Penguins wygrana była niezwykle cenna, bo na 5 spotkań przed końcem sezonu zasadniczego pozwoliła im wrócić na ostatnie premiowane awansem do play-off 2. miejsce w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. Dla ekipy z Filadelfii porażka nie znaczyła wiele, ponieważ już wcześniej straciła ona szanse na awans do rozgrywek postsezonowych.
Komentarze