2 gole Jonathana Cheechoo miały duży wpływ na zwycięski dla San José Sharks początek sezonu 2008-09 w NHL.
Rekiny rozpoczęły rozgrywki od pojedynku z innym kalifornijskim zespołem, Anaheim Ducks i odniosły przekonujące zwycięstwo 4:1, a Jonathan Cheechoo został wybrany najlepszym graczem meczu. Zawodnik, który w sezonie 2005-06 był najlepszym strzelcem NHL (56 goli) w ostatnich rozgrywkach zdobył tylko 23 bramki. Tym razem trafił dwukrotnie, doprowadzając do wyniku 2:0. Był to jego pierwszy od lutego mecz z dwoma zdobytymi golami. Później wynik podwyższyli Christian Ehrhoff i Devin Setoguchi, a między ich bramkami jedyne trafienie dla Ducks zaliczył Rob Niedermayer. Dobrze w swoim debiucie w Sharks zaprezentowali się nowi obrońcy - Rob Blake i Dan Boyle. Pierwszy asystował dwukrotnie, a drugi raz. Pozytywny debiut zanotował także nowy trener Rekinów, Todd McLellan. - Nie wiem czy istnieje coś, co jest zbliżone do meczu idealnego, ale było mi miło, kiedy usłyszałem końcową syrenę - skomentował McLellan.
Być może wynik byłby wyższy, gdyby nie przyzwoita postawa w bramce gości Jean-Sébastiena Giguère`a, który obronił 37 strzałów. Sharks zanotowali bowiem w tym elemencie wyraźną przewagę, 41-29. - Do momentu w którym straciliśmy w osłabieniu drugiego i trzeciego gola mecz był bardzo wyrównany - skomentował Scott Niedermayer. - Powinniśmy sobie poradzić ze słabszą grą i trzymać się naszego planu, ale niestety tak się nie stało. Sharks wystąpili bez narzekającego na ból pleców Marcela Goca.
San José Sharks - Anaheim Ducks 4:1 (0:0, 2:0, 2:1)
1:0 Cheechoo - Boyle - Michálek (22:32), 2:0 Cheechoo - Thornton - Blake (26:44PP), 3:0 Ehrhoff - Michálek - Setoguchi (42:52PP), 3:1 R. Niedermayer - Montador - Pronger (54:35), 4:1 Setoguchi - Marleau - Blake (55:57).
Strzały: 41-29.
Czytaj także: