– Dzisiaj jako drużyna graliśmy lepiej – tak po drugi mecz w Memoriale Tamása Sarközyego podsumował Mikołaj Syty. Reprezentacja Polski pokonała w nim Słowenię 2:1 po rzutach karnych.
Biało-czerwoni źle rozpoczęli ten turniej, gdyż w pierwszym meczu ulegli Węgrom 1:4. Przeciwko Słoweńcom zagrali znacznie lepiej i odważniej, co poskutkowało triumfem.
– Wczoraj trochę stresu było widać w nas i nie graliśmy swojego hokeja. Dzisiaj było już to widać, że była skuteczność .Graliśmy dzisiaj lepiej niż przeciwnik – zaznaczył wykonawca decydującego rzutu karnego.
Przed podopiecznymi Róberta Kalábera jeszcze jedno spotkanie, które będzie trzecim meczem dzień po dniu. Na zakończenie przyjdzie im zmierzyć się z Włochami w sobotę 9 listopada o 13:15.
– Myślę, że mamy młodą drużynę, więc powinniśmy się szybko regenerować. Jutro musimy dać z siebie sto procent, być zregenerowani i będzie dobrze – mówił środkowy KH Energi Toruń.
WIĘCEJ W PONIŻSZYM MATERIALE WIDEO
Czytaj także:
