Ważne zwycięstwo odnieśli hokeiści EC Będzin Zagłębia Sosnowiec, którzy pokonali na wyjeździe JKH GKS Jastrzębie 3:2. – Staraliśmy się grać swoje – wyjaśnił Roman Szturc, który zaliczył punkt za asystę.
Na wstępie trzeba zaznaczyć, że sosnowiczanie pokonali jastrzębian po raz pierwszy od 9 września 2022 roku. Wówczas ekipa z Zagłębia Dąbrowskiego wygrała na Jastorze 4:0, a tamto spotkanie oprócz Patrika Spěšnego pamiętają też Michał Kotlorz, Witalij Andriejkiw, Michał Naróg, Oskar Krawczyk, Nikita Bucenko, Dominik Nahunko, Michał Bernacki i Mikołaj Szczepkowski.
– Przyznam szczerze, że to chyba moja pierwsza wygrana w Jastrzębiu, odkąd gram w Polsce. Nawet przyjeżdżając z Vitkovicami nie udawało nam się tu wygrywać – przyznał Roman Szturc, który asystował przy trafieniu Oskara Krawczyka, który w 8. minucie otworzył wynik spotkania.
– JKH to bardzo dobrze zorganizowany zespół i z nimi zawsze gra się ciężko. Prezentują dobry hokej, a my w tym meczu po prostu staraliśmy się grać swoje. Chcieliśmy trzymać się na krążku, by było troszeczkę łatwiej i atakować bramkę. To pomogło i ostatecznie zdobywamy te trzy punkty – dodał doświadczony czeski skrzydłowy.
Podopieczni Piotra Sarnika w tym sezonie zdobyli 13 punktów, z czego aż 9 w delegacjach.
– Mimo, że od początku sezonu nie gramy złego hokeja, to w wielu spotkaniach zabrakło nam chyba szczęścia. W tym meczu zdobyliśmy jedną bramkę w liczebnej przewadze i dobrze rozgrywaliśmy pozostałe. Mam nadzieję, że ta wygrana pozwoli nam wejść w kolejne mecze tej rundy i będą one wyglądały tak jak chcemy – dodał Szturc, który w 10 starciach tego spotkania zdobył jedną bramkę i zanotował cztery asysty.
W niedzielę sosnowiczanie zmierzą się na własnym lodzie z KH Energą Toruń. To spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.
Czytaj także: