Hokej.net Logo

Szwajcaria chce spełnić marzenie. Potwierdza to jej lider. "Jesteśmy mocni"

Szwajcaria chce spełnić marzenie. Potwierdza to jej lider. "Jesteśmy mocni"

Reprezentacja Szwajcarii wysoko pokonała Danię 7:0 i wywalczyła przepustkę do finału. O tym spotkaniu, a także o finałowym starciu ze Stanami Zjednoczonymi porozmawialiśmy z Kevinem Fialą, liderem "Helwetów".

HOKEJ.NET: – Gracie coraz lepiej, za wami świetny mecz. Jesteście tak mocną drużyną, czy rywale mieli ewidentnie gorszy dzień?

Kevin Fiala: – Jesteśmy mocni, zresztą, tu nie ma słabych drużyn. Dania pokonała Kanadę, byli więc w uderzeniu, ale zdominowaliśmy ich w kluczowych momentach.

Czy zaskoczyło was to jak łatwo wygraliście i zdobyliście aż siedem bramek?

– Wcale nie było tak łatwo. Na początku Duńczycy nas naprawdę mocno cisnęli, ale nasz bramkarz świetnie się spisał. Później zaczęliśmy zdobywać gole i dominowaliśmy na tafli. Koniec końców, graliśmy to, co sobie założyliśmy. Prezentowaliśmy konsekwentny i solidny hokej.

Graliście przeciwko Stanom Zjednoczonym również w fazie grupowej. Teraz czeka was z nimi znacznie ważniejszy mecz. Czy po tym meczu grupowym macie poczucie, że rozpracowaliście ekipę USA?

– Tamten mecz nie ma już żadnego znaczenia, liczy się tylko finał. My to wiemy i oni to wiedzą. Jestem pewien, że zagramy lepiej niż wtedy, to mogę powiedzieć. Jesteśmy podekscytowani, w końcu czeka nas bój o złoto.

Doskonale znasz smak srebrnego medalu, byłeś MVP zeszłorocznego turnieju. Czy jesteście, jako drużyna, mentalnie przygotowani na zwycięstwo?

– Taką, mam nadzieję. Na pewno.

Rozumiem, że nie macie ochoty na kolejne srebro?

–  Ogromnie cieszymy się z wejścia do finału, teraz wszystko jednak zacznie się od nowa. Możemy pogadać o tym jeszcze raz, ale już po meczu.

Jak się czujesz walcząc o złoty medal w Szwecji? To w końcu poniekąd twój drugi dom.

– Faktycznie, czuję się tu jak w domu. Jest to dla mnie wyjątkowa sytuacja, to prawda. Ale to finał mistrzostw świata, więc nie ma znaczenia gdzie będę grał, w tym momencie liczy się tylko mecz i nic więcej.

Szwecja poległa w półfinale, wysoko przegrywając z USA. Czy zaskoczył cię wynik tamtego meczu?

–  Oczywiście, i to bardzo! Ale tak to jest na takich turniejach. Przyznam, że nie oglądałem tego spotkania, ale zarówno Stany jak i Szwecja to znakomite drużyny, a ktoś musiał przegrać. Rozmiar tej porażki zdecydowanie jednak zdumiewa.

Wolałbyś spotkać się w finale ze Szwecją, czy USA?

– Nie mam żadnych preferencji. Po prostu cieszę się już na finałowy mecz i tylko to ma znaczenie.

Rozmawiał: Jarosław Bem.
 

 

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 1

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • narut
    2025-05-25 11:18:30

    Szwajcaria zagra w swoim bardzo mocnym,ogranym i zgranym zestawieniu... myślę, że gdzieś 3/4 (może trochę mniej) tych zawodników zagra także na Igrzyskach (i niech to świadczy o sile ich drużyny na tym turnieju)... a USA, cóż, dokonało i tak już bardzo bardzo wiele, do tego gra bardzo zdolną ale młodzieżą... ciężko im będzie odesłać z kwitkiem kolejnych weteranów, te stare hokejowe wygi, które to (z przysłowiowego) nie jednego ula szerszeniowego miód już jadły.. :)

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe