Tavares: Wiedzieliśmy, że musimy podkręcić tempo

Hokeiści Toronto Maples Leafs obrócili losy meczu z Detroit Red Wings, wygrywając ostatecznie 3:2. W ramach Global Series w Sztokholmie "Klonowe Liście" zdominowały rywala w trzeciej tercji strzelając trzy gole.
Ekipa z prowincji Ontario po 44. minutach przegrywała 0:2. Dopiero w trzeciej tercji przełamała rywala, a zwycięskiego gola zdobył John Tavares na pięć minut przed końcem spotkania.
– Przegrywanie 0:2 po drugiej tercji było dojmujące, ale też nas zmobilizowało. Wiedzieliśmy, że musimy podkręcić tempo, zmęczyć ich i w końcu przebić się przez ich obronę – mówił po meczu John Tavares, którego mama Barbara pochodzi z Polski.
Przed meczem Kanadyjczyk wymieniła Lucasa Raymonda jako zawodnika, przeciwko najciężej się gra.
– Raymond jest w wyjątkowej sytuacji, bo gra w domu, ma okazję pokazać się rodzimym kibicom. Uważam, że to obecnie jeden z lepszych zawodników w lidze. Strzelił nam przeciwko nam bramkę na 0:2, ma dobry czas, jest na fali – dodał napastnik Toronto Maple Leafs.
Legendarny hokeista "Klonowych Liści" Mats Sundin przed meczem przeprowadził przemowę do hokeistów siedzących w szatni. Co powiedział?
– Poradził sobie świetnie, sam pomysł, żeby do nas przyszedł był bardzo fajny. Chłopaki z Ontario dorastali podziwiając go, wszyscy doskonale wiemy ile Mats znaczy dla naszej organizacji, również dla mnie. Jestem teraz kapitanem, on był kilka lat temu, był świetnym liderem dla zespołu, wszyscy patrzymy na niego z uznaniem. Wyczytał wyjściową piątkę, życzył nam udanego meczu – wyjaśnił Tavares.
– Zresztą, mamy obecnie kilku zawodników ze Szwecji w składzie, dziś graliśmy z naszywką upamiętniającą Borje Salminga, który niemalże całą karierę w NHL spędził właśnie w Toronto, jego syn zresztą dokonał uroczystego upuszczenia krążka przed rozpoczęciem meczu, więc związki naszej organizacji ze Szwecją są mocne i trwają od wielu, wielu lat – dodał Kanadyjczyk.
Komentarze