Thomas Greiss kończy karierę w NHL
Mający na swoim koncie 162 wygrane mecze, 37-letni Niemiec postanowił po czternastu sezonach zakończyć karierę w NHL. Bramkarz w minionym sezonie reprezentował barwy St. Louis Blues. Wystąpił w 21 spotkaniach, miał średnią 3.64 bramki na mecz i średnią 89%, zaliczył jeden shutout.
- Dostałem kilka propozycji, które jednak zupełnie mnie nie przekonały. Uznałem, że czas na zmiany w życiu i nowe wyzwania – mówi Greiss.
Niemiec rozpoczął swoją karierę w najlepszej lidze świata w 2004 roku, gdy w trzeciej rundzie draftu został zaproszony do San Jose Sharks. Wystąpił w 368 spotkaniach rundy zasadniczej (2.77, 91%, 16 shutoutów) a także w siedemnastu meczach fazy play-off (2.43, 92%, 1 shutout). Poza Sharks i Blues grał też dla Detroit Red Wings, New York Islanders, Pittsburgh Penguins i Phoenix Coyotes.
- Najlepszy zawodowo czas miałem zdecydowanie w Nowym Jorku, ale każdy mój klub będę dobrze wspominał. Bardzo dobrze żyło mi się w Phoenix, z kolei do końca życia nie zapomnę mojego pierwszego meczu w San Jose. Kalifornia jest świetnym miejscem, dużo tam się dzieje, można robić mnóstwo rzeczy w wolnym czasie, zjeździłem cały stan. Z kolei w Detroit znów spotkałem się z chłopakami, z którymi wcześniej grałem w Sharks.
W sezonie 2018/19, na spółkę z drugim bramkarzem z Islanders, wygrali nagrodę Jennings Trophy za najmniejszą ilość wpuszczonych bramek.
- To był wspaniały czas. W Nowym Jorku była w kubie świetna atmosfera, a ja sam dobrze czułem się żyjąc w tym mieście. Był to zdecydowanie najlepszy czas w mojej karierze.
Greiss jest pierwszym niemieckim bramkarzem, który rozegrał w NHL ponad 100 meczów. W 2006 i 2010 roku reprezentował Niemcy podczas Igrzysk Olimpijskich (Turyn, Vancouver), a dziesięć lat później znalazł się w europejskiej kadrze podczas World Cup of Hockey.
- Wystąpienie podczas Olimpiady to ukoronowanie kariery każdego sportowca, totalny Panteon, a ja miałem okazję dostąpić tego zaszczytu dwukrotnie.
Czy 37-latek definitywnie kończy przygodę z hokejem?
- Na razie chcę odpocząć i nabrać dystansu, ale później wrócę, bo ciągle chcę się angażować w hokej. Teraz po prostu będę to robił inaczej niż dotychczas.
Komentarze