W piątkowym spotkaniu przeciwko reprezentacji Słowenii, między słupkami polskiej bramki kolejny raz wystąpił Tomáš Fučík. 30-latek od samego początku przebywa na zgrupowaniu reprezentacji, gdzie stara się o wywalczenie miana bramkarskiej jedynki. Po zakończonym spotkaniu zawodnik podzielił się z nami wrażeniami kolejnego występu z orzełkiem na piersi, a co najważniejsze opowiedział na jakim etapie są formalności związane z odebraniem polskiego paszportu.
Polacy serię gier kontrolnych przed nadchodzącymi mistrzostwami świata w Ostrawie rozpoczęli od dwumeczu przeciwko reprezentacji Węgier w Krynicy-Zdroju. Wówczas biało-czerwoni odnieśli dwa pewne zwycięstwa, aplikując rywalom aż 11 bramek. Konfrontacja ze Słowenią dała naszym kadrowiczom przedsmak tego, z czym będą musieli mierzyć się już za miesiąc. Różnice klas podkreślał również Tomáš Fučík.
– Myślę, że to była dobra okazja dla nas do sprawdzenia się, bo dwa poprzednie mecze w Krynicy ułożyły się inaczej niż się spodziewałem. Oczekiwałem dużo bardziej ciasnych spotkań. Tutaj to zdecydowanie dostaliśmy i dla nas to będzie teraz dobry feedback i analiza nad którą musimy w przyszłym tygodniu popracować.
Słowenia na bytomskim lodowisku zaprezentowała się jako kompletny zespół. Mocną stroną zespołu Edo Terglava była zarówno gra zespołowa jak i indywidualne zagrożenia ze strony poszczególnych zawodników, imponujących wyszkoleniem technicznym. Nasi reprezentanci przekonali się również o tym, że na najwyższym poziomie rywal nawet nie utrzymując się przy krążku błyskawicznie potrafi zainicjować groźny atak. Niedokładne zagranie krążka, nawet w poszukiwaniu ostatniego podania do utworzenia pozycji strzeleckiej, może skutkować przeniesieniem gry do własnej tercji. Nie uciekło to uwadze naszego rozmówcy.
– Nie jestem ekspertem, jestem bramkarzem i bronię krążki. Ale myślę, że tak wygląda obraz gry w polskiej lidze. Trzymanie krążka i dużo niepotrzebnych podań. Ten hokej na który musimy się przygotować, to właśnie taki, jaki widzieliśmy w wykonaniu Słowenii.
Zapytaliśmy również Tomáša Fučíka o to, czy wszystkie formalności związane z przyznaniem obywatelstwa zostały dopięte na ostatni guzik.
– Być może nawet w ciągu meczu coś się wyjaśniło, ale jeszcze z nikim nie byłem w stanie rozmawiać. Dzisiaj też przyszła pozytywna informacja na ten temat. Wiem, że ciągle mówimy tylko o pozytywnych informacjach, a nie ma tego ostatecznego werdyktu, na który ja też czekam. Ja też jestem już trochę niecierpliwy. Nie chcę też tutaj za wszelką cenę zajmować miejsca i wykluczyć te wątpliwości, czy ten paszport dostanę i dla mnie to również będzie ulga, mając ten temat z głowy.
Całość rozmowy z Tomášem Fučíkiem
Czytaj także:
