Ostatnia kolejka czeskiej ekstraligi juniorów okazała się udana dla Polaków. Michał Kusak zainkasował trzy asysty pierwszego stopnia, a Jakub Ślusarczyk zdołał wykorzystać rzut karny w regulaminowym czasie.
W pierwszym meczu HC Vitkovice Ridera U20, w którym występuje „Ślusar”, na wyjeździe mierzyły się z Duklą Igława i poniosły z tym klubem porażkę 2:3. Goście przegrywali już 0:3, ale sygnał do odrabiania strat dał Jakub Ślusarczyk, wykorzystując rzut karny w 53. minucie i trafiając na 3:1. Pod koniec do siatki trafił jeszcze Krejsa, ale na niewiele się to zdało.
– W piątek Igława przegrała 0:12 i większość może popatrzyła na ten wynik i myślała, że przyjedziemy na ich lodowisko wygrać, zaaplikujemy im dyszkę i każdy zrobi po trzy punkty. Trener ostrzegał nas, żebyśmy tak nie myśleli, natomiast prawdopodobnie nie byliśmy jako drużyna w stanie tego przyjąć z pokorą i odwróciło się to przeciwko nam. Wielka szkoda tego meczu, ponieważ obudziliśmy się za późno, żeby odrabiać straty. W drugiej tercji mieliśmy tylko cztery strzały. Wierzę, że w końcu ta słabsza passa zakończy się i będziemy mogli poczuć smak zasłużonego zwycięstwa – stwierdził Jakub Ślusarczyk.
Dla wychowanka Zagłębia Sosnowiec był to już 38 punkt w tym sezonie. Do tej pory, w 44 meczach, strzelił 18 bramek i zanotował 20 asyst. Jest też najlepszym strzelcem swojego zespołu. Dodajmy, że był to jego pierwszy mecz po powrocie po chorobie.
Jego ekipa jednak zaksięgowała już 7 porażkę z rzędu i wciąż okupuje ostatnie miejsce w lidze z dorobkiem 11 punktów po 21 spotkaniach.
HC Dukla Igława U20 - HC Vitkovice Ridera U20 3:2 (1:0, 2:0, 0:2)
1:0 - Modl - Jungwirth, Nosek (09:08),
2:0 - Klapica - Číhal, Báťa (28:29, 4/4),
3:0 - Vandas - Báťa, Chlubna (39:52),
3:1 - Ślusarczyk (52:45, rzut karny),
3:2 - Krejsa - Kalandra, Chlán (58:55)
Strzały: 57-29
Minuty karne: 12-42
Widzów: 43
W drugim, sobotnim meczu Michał Kusak i jego Czeskie Budziejowice również rozgrywały mecz wyjazdowy, ale z nieco innym skutkiem, gdyż pokonali Berani Zlin 6:3. Oświęcimianin już w 18. minucie wpisał się do protokołu meczowego, konstruując samotną akcję lewym skrzydłem, po której wystawił gumę na środek. Sochor musiał tylko odpowiednio dołożyć łopatkę kija.
Druga tercja również była dla niego dobra, gdyż w 35. minucie spotkania będąc za bramką rywala skutecznie zagrał gumę za siebie, skąd uderzył ją Pitel i zaskoczył golkipera rywali. Nie inaczej było też w trzeciej odsłonie, kiedy to już po 43 sekundach ponownie dobrze wystawił gumę partnerowi z zespołu.
– Mecz był bardzo ciężki. Wiedzieliśmy, że będzie bardzo zacięty, i że Zlin nie odpuści, ale na szczęście zagraliśmy bardzo dobrze i konsekwentnie. Te trzy punkty są dla nas bardzo cenne – przyznał Michał Kusak.
Wychowanek UKH Unii Oświęcim na swoim koncie ma już 31 punktów za 8 bramek i 23 asysty, które zanotował w 39 starciach. Na ławce kar spędził dotąd 18 minut, a w klasyfikacji plus/minus wypada na +8.
Czeskie Budziejowice zaksięgowały trzecie zwycięstwo z rzędu, jednak wciąż zajmują ostatnie miejsce z 23 punktami po 20 meczach. Wygrali jednak mecz za "sześć punktów", gdyż Zlin wyprzedza ich o jedno "oczko".
Berani Zlin U20 - HC Motor Czeskie Budziejowice U20 3:6 (0:2, 2:1, 1:3)
0:1 - Tomas - Kříž, Remeš (09:35),
0:2 - Sochor - Kusak, Pitel (17:18),
0:3 - Pitel - Kusak, Tůma (34:07),
1:3 - Holba - Laciga, Pilát (35:04),
2:3 - Heš - Holba, Nábělek (39:00),
2:4 - Hoch - Kusak, Placek (40:43),
2:5 - Humeník - Hoch, Vachun (41:26),
2:6 - Remeš - Kříž, Humeník (49:39, 5/4),
3:6 - Holba - Urban, Heš (57:18, 5/4)
Strzały: 40-33
Minuty karne: 8-12
Czytaj także:
