Bertuzzi dołączył do Boston Bruins

Tyler Bertuzzi od siedmiu lat był związany z Detroit Red Wings, jednak kontuzje w ekipie Boston Bruins spowodowały, że "Niedźwiadki" zdecydowały się na ściągnięcie 28-letniego Kanadyjczyka.
– Bardzo cieszę się z tej szansy – mówi Kanadyjczyk, który od 2016 roku związany był z Detroit Red Wings. – Czułem, że mnie wymienią. Nie wiedziałem, gdzie trafię, ale jestem bardzo zadowolony z tego, że padło na Boston. Jest to wyjątkowa epika i organizacja. Dziś poznałem trenerów. Minie troczę czasu zanim w pełni się zaaklimatyzuję, ale cieszę się, że tu jestem.
– Gdy dowiedziałem się, że pozyskaliśmy Tylera powiedziałem tylko „Tak jest!” – mówi Jim Montgomery, trener Niedźwiadków.
Jednym z powodów, dla których ekipa z Bostonu wzmocniła atak, jest fakt, że dwóch napastników w jej ekipie: Nick Foligno i Taylor Hall jest obecnie kontuzjowanych. Hall nie gra już od trzech spotkań z powodu urazu pleców, którego nabawił się w starciu z Vancouver. Foligno czeka dłuższa pauza po kontuzji dolnych partii ciała.
– Jest to dla nas spory pech – przyznaje Don Sweeney, generalny menedżer bostońskiego klubu. – Nie wiem, kiedy którykolwiek z nich będzie mógł wrócić, więc musieliśmy szybko załatać tę wyrwę w składzie. Lekarze nie wykluczyli operacji u obydwu zawodników, chociaż jest to ostateczna opcja, zatem sytuacja jest poważna i potencjalnie długofalowa.
28-letni Kanadyjczyk był związany z "Czerwonymi Skrzydłami" dwuletnim kontraktem, który kończy się w tym roku. W tym sezonie Bertuzzi rozegrał 29 meczów, w których zdobył 4 bramki i zanotował 10 asyst.
– Ma w sobie tan play-offowy sznyt – mówi o nowym koledze z drużyny bostoński napastnik Brad Marchand. – Gra twardo, jest bardzo utalentowany, potrafi wziąć na siebie ciężar gry w kryzysowych momentach, odnajdzie się w każdej formacji. Zawsze warto mieć takiego zawodnika, a już szczególnie w czasie play-offów. Cieszymy się, że do nas trafi i nie możemy się już doczekać wspólnych meczów.
Bertuzzi, który rozpoczął karierę w NHL w 2013 roku rozegrał w lidzie jak dotąd 305 spotkań rundy zasadniczej, w których zdobył 202 punkty (88 goli, 114 asyst). Sezon 2021/22 był jak dotąd najlepszym w jego dorobku, zakończył go z wynikiem 30 bramek i 32 asyst.
– Zdecydowanie ma swój unikatowy styl gry – dodaje z kolei Dylan Larkin, kapitan Red Wings. – Wiele razy widziałem, co potrafi i może nie wygląda to szczególnie ładnie, ale daje słuszne rezultaty. Jego kij i włosy są dosłownie wszędzie, dla każdego kolegi ma wielki, szczery, bezzębny uśmiech, ma świetne poczucie humoru. Będzie go nam brakować i można tylko zazdrościć Bostonowi, że pozyskali takiego świetnego zawodnika i fajnego człowieka.
– Play-offy to bitwa, w której, by sobie poradzić i zwyciężyć, trzeba mieć świetnych, przygotowanych na fizycznie starcia i doświadczonych zawodników – mówi Cam Neely, prezes Bruins,
Drużyna z Bostonu wygrała teraz dziewięć meczów z rzędu. Detroit przegrali ostatnio z Seattle i mają pięć punktów straty do Pittsburgh Penguins.
– Bardzo żałuję, że Bert odchodzi – przyznaje Derek Lalonde, trener Red Wings. – Świetny człowiek, był naszym dużym atutem.
Komentarze