Unia o krok od finału. Złoty gol Glenna! [WIDEO]
Re-Plast Unia Oświęcim po niezwykle dramatycznym i emocjonującym meczu pokonała na wyjeździe JKH GKS Jastrzębie 3:2. Do wyłonienia zwycięzcy niezbędna okazała się dogrywka, w której decydujący cios zadał Ryan Glenn! Biało-niebiescy w półfinałowej rywalizacji prowadzą już 3:0 i już jutro mogą wywalczyć przepustkę do finału!
Oświęcimianie przyjechali do Jastrzębia-Zdroju bez Clarke’a Saundersa oraz Victora Rollina Carlssona. Pierwszy z nich w ostatnim meczu nabawił się wstrząśnienia mózgu, więc jego miejsce w bramce zajął Robert Kowalówka. Szwedzki środkowy zmaga się z problemami żołądkowymi i jego występ w meczu numer cztery również stoi pod ogromnym znakiem zapytania.
Z kolei Róbert Kaláber zdecydował się na zmianę bramkarza. Patrika Nechvátala, który w drugim meczu półfinału nie zaprezentował się najlepiej, zastąpił Michał Kieler. Ta zmiana miała być impulsem dla ekipy mistrza Polski.
Początek meczu przebiegał zgodnie z play-offową doktryną. Obie drużyny badały swoje możliwości, więc dogodnych okazji było jak na lekarstwo. Dominowały wrzutki na bramkę i próby przekierowań krążka lub poszukania dobitek.
W 6. minucie wynik spotkania otworzył Frenks Razgals, który objechał oświęcimską bramkę, a następnie chytrze uderzył z ostrego kąta i zmieścił krążek pomiędzy parkanami Roberta Kowalówki.
Ekipa z Małopolski też miała swoje szanse. Najbliżej zdobycia gola był Jegor Orłow, ale uderzony przez niego krążek ostemplował słupek!
W drobny mak
Na 77 sekund przed końcem pierwszej tercji pękła szyba nad bandą i sędziowie zaprosili oba zespoły na nieco wcześniejszą przerwę. Pozostały czas przeznaczony na pierwszą część gry został oczywiście dograny po naprawieniu usterki oraz oczyszczeniu tafli.
W drugiej odsłonie więcej z gry mieli mistrzowie Polski, którzy momentami zamykali swoich rywali ich w tercji. I to niekoniecznie wtedy, gdy grali w przewadze.
Mocnym punktem oświęcimskiego zespołu był jednak Robert Kowalówka, który pewnie strzegł swojego posterunku. „Jorguś” obronił soczyste uderzenia Siarhieja Bahalajesza czy też kąśliwe strzały mającego ogromną ochotę do gry Martina Kasperlíka.
Po czterdziestu minutach było 1:0 dla gospodarzy, a na trzecią tercję trener Tom Coolen przebudował nieco ataki, starając się wyzwolić w zawodnikach dodatkowe pokłady energii. Walki na lodzie nie brakowało, ale oba zespoły grały też niezwykle nerwowo i chaotycznie.
Ciosy i riposty
W tych warunkach lepiej odnaleźli się biało-niebiescy, którzy w 48. minucie wyrównali. Aleksandr Strielcow popisał się bardzo precyzyjnym strzałem z bulika i zaskoczył Michała Kielera.
Później Unia pogubiła się w defensywie i jastrzębianie po niespełna 60 sekundach odzyskali prowadzenie. Soczystym uderzeniem z nadgarstka popisał się Dominik Jarosz, a Robert Kowalówka nie miał większych szans na skuteczną interwencję.
Jastrzębianie złapali jednak wykluczenie, a Unia wykorzystała swoją szansę. Uderzenie Nikołaja Stasienki skutecznie poprawił Andrej Themár i znów mieliśmy remis. Zegar wskazywał 52. minutę gry.
Emocje rosły z minuty na minutę, a oba zespoły miały swoje szansę na to, by jeszcze w regulaminowym czasie gry zadać decydujący cios. Uderzenie Marcina Horzelskiego dosłownie otarło się o poprzeczkę.
Na minutę przed końcem bliski szczęścia był Teddy Da Costa, ale Michał Kieler zdołał się w porę przemieścić. Na trzy sekundy przed końcem decydujący cios powinien zadać Frenks Razgals. Uderzył jednak tak, że leżący Robert Kowalówka zdołał złapać gumę do raka. Ta interwencja może śmiało kandydować do grona najbardziej efektownych w tym sezonie.
Złoty bekhend
W regulaminowym czasie gry wynik już się nie zmienił, więc sędziowie zarządzili dogrywkę. W niej oba zespoły miały kilka znakomitych szans, ale ze znakomitej strony zaprezentowali się obaj bramkarze. Już na początku dodatkowego czasu gry Michał Kieler obronił sytuację sam na sam z Krystianem Dziubiński. Z kolei Robert Kowalówka świetnie wyłapał uderzenie Martina Kasperlíka.
Rozstrzygnięcie nastąpiło w 12. minucie dogrywki. Wówczas solową akcją popisał się Ryan Glenn, który przedarł się przez szyki obronne JKH i w decydującej fazie popisał się skutecznym strzałem z bekhendu w piątą dziurę.
JKH GKS Jastrzębie - Re-Plast Unia Oświęcim 2:3 (1:0, 0:0, 1:2, d. 0:1)
1:0 Frenks Razgals - Vitālijs Pavlovs, Mateusz Bryk (05:09)
1:1 Aleksandr Strielcow - Andrej Themár, Wasilij Strielcow (47:29)
2:1 Dominik Jarosz - Marcin Horzelski (48:27)
2:2 Andrej Themár - Nikołaj Stasienko, Wasilij Strielcow (51:01, 5/4)
2:3 Ryan Glenn - Kamil Paszek, Andrej Themár (71:23, 4/4)
Sędziowali: Paweł Kosidło, Tomasz Radzik (główni) - Mateusz Kucharewicz, Michał Żak (liniowi).
Minuty karne: 8-8.
Strzały: 43-25.
Widzów: 848.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 3:0 dla Unii.
Kolejny mecz: w czwartek 24 marca w Jastrzębiu (18:00)
JKH GKS: M. Kieler - A. Kostek, S. Bahalejsza; M. Kasperlík, R. Rác, E. Kalns (2) - Ē. Ševčenko, M. Bryk; A. Ševčenko, V. Pavlovs (4), F. Razgals - K. Górny, J. Kamienieu; R. Nalewajka, D. Paś, G. Bondaruk (2) - M. Horzelski, P. Jelszański; P. Pelaczyk, D. Jarosz, Ł. Nalewajka.
Trener: Róbert Kaláber
Unia: R. Kowalówka - R. Glenn, K. Paszek; A. Themár (2), K. Dziubiński, T. Da Costa - J. Orłow, N. Stasienko; A. Strielcow, W. Strielcow (2), D. Apalkow - M. Rogow (2), P. Bezuška; D. Wanat, Ł. Krzemień, S. Kowalówka - M. Noworyta; D. Oriechin, A. Prusak.
Trener: Tom Coolen
Komentarze
Lista komentarzy
Cola
Kowal SHOW. Mam nadzieję, że teraz wywalczył sobie "jedynkę" i będzie bronił do momentu, aż nie pojawi się słabszy mecz. Należy Mu się.
Nie wierzę, że udało się ten mecz wygrać. Jastrzębie nas zgniotło, a mimo to... SZOK! (Tylko dogrywka była dla Uni)
Pan Kapitan i Pan Tadeusz - koniec drzemki ;-)
wiemswoje
Lepiej nastawić się na mecze o brązowy medal z taką skutecznością to można pomarzyć o czymś więcej. Przynajmniej Kowalówka się wypromuje na was. Mimo wszystko Unia dzisiaj cieńka a i tak u nas wygrywa cóż graty
KOS46
Dzięki chłopaki. Robert dziś zagrał fenomenalnie w bramce, utrzymał nas w meczu i mogliśmy zadać decydujący cios. Przepraszam za uszczypliwość, ale trybuny w Jastrzębiu wyglądają żałośnie... w meczach o taką stawkę powinno być inaczej.
ZiggyStardust
Dzisiaj mecz trenera. Świetna taktyka. Cierpliwość u zawodników i trzymanie się założeń. Brawo! Nie mieliśmy tego prawa wygrać. Zagraliśmy jak Włosi w piłkę. Brzydko ale skutecznie. Bez Kowala nie było by to możliwe. To jeszcze nie jest 1 na miarę mistrza Polski (choć Baca też nie był). Musiałby potwierdzić taką dyspozycję w wielu meczach. Pamiętajcie o Lewartowskim też miał super mecze. Powinien natomiast dostać szansę. Martwi kondycja, bo tu ewidentnie są braki. Widać to po Tadku, Orichinie, Themarze... No nic. Kiełbasy do góry i do przodu!
atreus
Nie szło na to patrzeć, zero strzałów z pierwszej, przyjęcia podań katastrofa.. Gratulacje dla Uni, wasz bramkarz dzisiaj mial zaj... ty dzień
pepe1525
Pisząc że Unii dziś była drużyna slabsza to nie posiadanie wiedzy na temat hokeja. Dziś Unia zagrała super taktyczny mecz i trener Coolen obnażył cały potencjał i taktykę pana Kalabera. Faktem jest że pan Kowalówka zagrał mecz na bardzo wysokim poziomie i pokazał że ma umiejętności świadczy o tym że nie bez przyczyny zarząd Unii postawił na mocna dwójkę w bramce. Również należy zwrócić uwagę na bardzo dobra organizacjie gry Unii na lini niebieskiej oraz super zawężenie gry środka lodu we własnej tercji oraz dużo więcej pracy na bandach. Należy również dodać że sędziowie zagwizdali na bardzo dobrym poziomie.
szyba666
Na trybunach hula wiatr, a w szatni JKH smutek, żal i rozgoryczenie. Nie wiem czy pan Kalaber coś z nich jeszcze wyciśnie. Widać ile znaczy bramkarz w hokeju, brawo Robert
swojak
Zgodnie z obecnym rytmem Unii liczyłem, że ten będzie z tych słabszych i jutro sie odgryziemy. Robert fantastycznie przytrzymał wynik i ... ha mamy TO :) Brawo panowie, jesteście THE BEST TEAM !!!
stary satyr
Jutro to chyba będzie więcej nas niż miejscowych.
redgar
Szczerze to nie gramy najlepszego hokeja na jaki nas stać. A mimo to jest 3-0 dla nas. Jastrzębie też niczego nie pokazuje. Ale szczęście też musi być. Gratulacje i do przodu
jastrzebie
Tak bywa że mimo widocznej przewagi drużyna przegrywa mecz. Ale upatrywanie w tym super taktyki to przesada. Tak samo w pierwszym meczu. Trener wymyślił że drużyna wygra w ostatniej minucie meczu.
Arczi
No tak Coolen to taktyk nie z tej ziemi. Prawda jest taka że gdyby nasi potrafili celnie strzelic ( przykład 1 mecz) to po 1 tercji nie było by czego szukać. Jeżeli by Unia miała takie sytuacje w 1 meczu to pewnie po 1 tercji było by z 5-0.A że nam strzelać nie kazano.
Jarek1
Gratki Unia,2 mecze wyrwane serduchem,nawet jak jutro nie pójdzie to oni z 0-3 nie wyjdą,Clark i Colin zdróweczka,będziecie potrzebni ograć Cara w finale.
hanysTHU
Szczęście sprzyja lepszym.
ml3ko
Nie zasługujemy na finał to tyle w temacie
operatorSJZ
Jarek1 - juz były takie playoff, także wszystko jest mozliwe... no ale patrząc na nasza grę no to nie ma na co liczyć :D
hanysTHU - gratuluje logiki
myśle, że może być ciężko nawet o 3 miejsce xD
KOS46
operatorSJZ Oczywiście, że w sporcie wszystko jest możliwe a najtrudniej postawić ostatni krok, ale z tego, co wiem nie było w Polsce jeszcze takich play-off, aby ktoś z 0-3 odwrócił na 4-3 (w 2013 JKH było blisko, ale nie wykorzystało atutu własnej hali). Jeśli chodzi o trybuny to Jastrzębie i Oświęcim to dwa różne bieguny. U nas publiczność w meczach play off to dodatkowy zawodnik, w kluczowych momentach dopinguje cała hala. To pomogło drużynie e a potencjalnie przed nami takie dwie szanse, wiec nie sądzę, aby JKH było w stanie coś zdziałać. lepiej jednak skończyć to jak najszybciej, aby presja nie rosła.
filip z konopi
Prorocze były te słowa Pana Roberta Kalabera: "Szczęście nas opuściło".
marcinek73
Szkoda, że to Toruń nie przeszedł dalej i to nie my gramy dalej z Unią. Mecze byłby bardziej wyrównane. Chłopaki byli by mocno nakręceni sukcesem jakim jest gra w półfinale. GKS Jastrzębie nie gra tak jak na Mistrza przystało. Jeszcze jest nadzieja na przebudzenie mocy, ale teraz ciężko będzie zatrzymać rozpędzoną Unię. Postawiłam finał Unia vs GKSTychy.
Andrzejek111
Gdyby Toruń wygrał z Jastrzębiem to grałby z Katowicami.