TAURON Re-Plast Unia Oświęcim drugim finalistą Pucharu Polski! Wicemistrzowie Polski pokonali na własnym lodzie Comarch Cracovię 4:1, dając pokaz naprawdę dobrej gry. Dwie bramki dla biało-niebieskich zdobył Pawło Padakin.
Podopieczni Nika Zupančiča okazali się lepsi od krakowian w każdym elemencie hokejowego rzemiosła. Skuteczniej i ofiarniej bronili, sprawniej przechodzili do ataku i kreowali sobie więcej okazji strzeleckich. Ich gra i waleczność mogła się podobać nawet najbardziej wymagającym kibicom. Co ciekawe, wszystkie bramki dla Unii zdobyli zawodnicy legitymujący się ukraińskim paszportem.
Znakomity początek
Wicemistrzowie Polski już po pierwszej odsłonie wypracowali sobie solidną zaliczkę. Oddali na krakowską bramkę 14 celnych uderzeń (przy zaledwie czterech krakowian) i dwukrotnie trafili do siatki. Wynik spotkania w 8. minucie otworzył Pawło Padakin, który wykorzystał dobre podanie Erika Ahopelto i strzałem z korytarza międzybulikowego zaskoczył Roka Stojanoviča. Dodajmy, że osiem sekund wcześniej ławkę kar opuścił Marek Račuk.
Później dobre okazje miał Krzysztof Dudkiewicz, który znalazł się w składzie w wyniku choroby Tommiego Laakso. Został ustawiony w czwartym ataku z Dariuszem Wanatem i Adrianem Prusakiem i nieźle wywiązywał się ze swoich obowiązków.
Tuż przed zakończeniem pierwszej odsłony na 2:0 podwyższył Andrij Denyskin, który przyjął krążek i po serii zwodów zaskoczył krakowskiego golkipera precyzyjnym uderzeniem w lewy róg bramki.
Na kilka ciepłych słów zasłużył też Kevin Lindskoug, który w pierwszej odsłonie obronił kąśliwe uderzenia Patryka Wronki, a później był pewnym punktem swojego zespołu. I nie raz ratował go przed stratą bramki.
Napór i nieporadność
Hokeiści Unii starali się iść za ciosem. Na początku drugiej odsłony wykorzystali okres gry w przewadze i strzelili trzeciego gola. Filipp Pangiełow-Jułdaszew z okolic linii niebieskiej pociągnął z nadgarstka, a guma odbiła się jeszcze od kija Saku Kinnunena i kompletnie zaskoczyła Stojanoviča, który mógł tylko wymownie pokręcić głową i wyciągnąć gumę z siatki.
Chwilę później słoweński golkiper popisał się fantastyczną interwencją, bo w sytuacji sam na sam zatrzymał szarżującego Jana Sołtysa. Popisał się przy tym znakomitą interwencją rakiem.
Niewykorzystana sytuacja - jak to często w hokeju bywa - szybko się zemściła. Nadzieję w serca krakowian wlał Vojtěch Tomi, który strzałem do niemal pustej bramki skutecznie wykończył dobrze rozegraną akcję. Później jednak jego koledzy mieli problem z forsowaniem zasieków obronnych gospodarzy, którzy bronili się w sposób skuteczny i niezwykle inteligentny.
Pieczęć Padakina
Z biegiem minut zawodnicy obu ekip coraz częściej zaczęli odwiedzać ławkę kar. Gdy Patryk Wronka nie zgadzał się z decyzją sędziów, którzy nałożyli na niego wykluczenie za faul na Dariuszu Wanacie, "zawrzało" pomiędzy Adrianem Prusakiem a Alešem Ježkiem. Skrzydłowy Unii dał się sprowokować i potraktował zawodnika “Pasów” w stylu Zinedine’a Zidane’a za co został odesłany przez sędziów do szatni.
Gdy oba zespoły grały w czteroosobowych zestawieniach na listę strzelców wpisał się bardzo aktywny w tym spotkaniu Pawło Padakin. Ukraiński skrzydłowy sprytnie odebrał gumę Erikowi Němcowi i posłał ją w samo okienko. To trafienie definitywnie przesądziło o losach spotkania. Krakowianie nie zdołali się już po nim podnieść, choć przez 56 sekund grali w podwójnej przewadze.
Tym samym biało-niebiescy zrewanżowali się ekipie spod Wawelu za porażkę z zeszłego roku. W piątek o 20:30 powalczą o trzeci triumf w rozgrywkach Pucharu Polski, a ich rywalem będzie GKS Tychy.
TAURON Re-Plast Unia Oświęcim - Comarch Cracovia 4:1 (2:0, 2:1, 0:0)
1:0 Pawło Padakin - Erik Ahopelto, Aleksandrs Jerofejevs (07:07)
2:0 Andrij Denyskin - Kristaps Jākobsons, Michael Cichy (19:00)
3:0 Filipp Pangiełow-Jułdaszew - Michael Cichy, Teddy Da Costa (23:22, 5/4)
3:1 Vojtěch Tomi - Marek Račuk, Erik Němec (25:04)
4:1 Pawło Padakin (39:31, 4/4)
Sędziowali: Tomasz Radzik, Bartosz Kaczmarek (główni) - Andrzej Nenko, Mateusz Kucharewicz (liniowi)
Minuty karne: 27-14
Strzały: 29-20
Wznowienia: 30-20
Widzów: 2200
Unia: K. Lindskoug - F. Pangiełow-Jułdaszew, K. Jākobsons; A. Denyskin (2), M. Cichy, T. Da Costa - R. Diukow, A. Jerofejevs; P. Padakin, K. Dziubiński, E. Ahopelto - P. Bezuška, P. Noworyta; J. Sołtys, Ł. Krzemień, S. Kowalówka - K. Paszek, M. Noworyta; K. Dudkiewicz, D. Wanat, A. Prusak (25).
Trener: Nik Zupančič
Cracovia (2): R. Stojanovič - S. Kinnunen, D. Krejčí; M. Kasperlík, R. Rác, R. Sawicki - J. Šaur, J. Gula (2); P. Wronka (4), A. Ježek, D. Kapica - P. Husák, R. Graborenko; E. Němec, M. Račuk (2), V. Tomi - A. Dziurdzia, M. Bdžoch (2); S. Brynkus, R. Arrak (2), M. Michalski.
Trener: Rudolf Roháček
Czytaj także: